Na moim osiedlu 11 listopada czy 3 maja barw narodowych nie uświadczysz. Ktoś tam na jakimś piętrze wywiesi biało-czerwoną, ale by ją spostrzec, potrzeba wysiłku i zainteresowania. Mnie to akurat interesuje, więc wyłapuję kilka flag na 20 tysięcznym blokowisku, wśród nich ta moja, najwieksza, powiewająca dumnie na 5 piętrze.
Dziś jest inaczej. Nawet od paru dni jest całkiem inaczej. Na moim balkonie pusto, a wokól kolorowo: na samochodach, w oknach, na sobie, wszędzie narodowe barwy.
Już odśpiewali hymny. Zaraz się zacznie. Bardzo pragnę zwycięstwa. Jest to możliwe - mamy kilku dobrych graczy i Tytonia.
Pierwszy faul na Błaszczykowskim już w 2 minucie, powinna być żółta kartka, a nie jest. Sędzia Niemiec, czyżby tradycyjna sympatia do Rosjan?
w 6 minucie mogliśmy zdobyć bramkę ze stałego fragmentu gry. w minutę później z rogu Obraniak nieźle wrzucił i problem miał rosyjski bramkarz.
Minęło pierwsze 10 minut, mamy więcej z gry. Rosjanie grają ostro. W 11 min. dobry strzał Lewandowskiego. W chwilę później wślizg Perguisa ratuje nas przed utratą bramki.
Jest 15 minuta, wysokie tempo gry. Perguis chwilę był poza boiskiem. Tak jakby Rosjanie zaczęli opanowywać sytuację, jakby przejęli kontrolę . Ale mamy bramkę...tylko że ze spalonego. 18 minuta.
Dobiega końca 1/4 meczu, mamy ciągle lekką przewagę. 23 minuta i znakomita sytuacja pod rosyjską bramką. Brakło trochę szczęścia. I znów za moment Rosjanie nie wykorzystują podobną sytuację.
Lewandowski dziś trochę za wolny, flegmatyczny, powiedziałbym. Oszczędza się? Na tę jedyną okazję, gdy trzeba będzie pójść na całego?
Jeszcze kwadrans do końca pierwszej połowy. Wciąż nasza niewielka przewaga. Tytoń ma za sobą kilka pewnych interwencji. To uspokaja - nie wiem, czy kolegów na boisku też tak, jak nas przed telewizorem.
37 minuta - gol dla Rosjan. Rzut wolny i nieupilnowana jakaś głowa Rosjanina. Przegrywamy jeden zero.
3 minuty przed końcem tej połowy mamy nerwowe chwile na naszym polu karnym. Czekamy na gwizdek. Smutno. Niepotrzebna strata bramki. Nawet trener Rosjan jej nie oczekiwał, wyraźnie był zdziwiony w pierwszej chwili, zaskoczony, potem dopiero dopadła go euforia.
Za 10 minut wracamy do gry.
Pochodzę z wielodzietnej rodziny z ośmiorgiem dzieci, znam wartość takiej rodziny i wiem, ile jej zawdzięczam. Od 18 roku życia byłem inwigilowany przez SB i objęty przez te służby wielokrotnie operacjami rozpracowującymi. Przepracowałem 35 lat w zawodzie nauczycielskim jako polonista, dwie kadencje w Sejmie, w Klubie parlamentarnym PiS. Od 12 lat bezpartyjny. Obecnie na emeryturze, ze statusem represjonowanego politycznie w PRL. Uczestniczę w lekkoatletycznej rywalizacji sportowej na Mistrzostwach Polski Mastersów, zdobyłem kilkanaście medali, w tym 7 złotych (w skokach: wzwyż, w dal, trójskok i o tyczce). Sympatyk PJJ.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości