Widziałem zjawę. Nowoczesną - z tytułem profesorskim.
Widziałem Pawła Artymowicza.
Zjawa mówiła -z kropelkami potu na twarzy, z przełykaniem śliny w suchych ustach. Zjawa widziała - w swoich badaniach naukowych - tragedię smoleńską tak, jak ją wcześniej zobaczyli Anodina i Miller.
Widziałem zjawę. Przecierałem oczy, przełączałem kanały, nawet dotykiem sprawdziłem materialne istnienie telewizora. Dziś o 8.07, w TVP1.
Pochodzę z wielodzietnej rodziny z ośmiorgiem dzieci, znam wartość takiej rodziny i wiem, ile jej zawdzięczam. Od 18 roku życia byłem inwigilowany przez SB i objęty przez te służby wielokrotnie operacjami rozpracowującymi. Przepracowałem 35 lat w zawodzie nauczycielskim jako polonista, dwie kadencje w Sejmie, w Klubie parlamentarnym PiS. Od 12 lat bezpartyjny. Obecnie na emeryturze, ze statusem represjonowanego politycznie w PRL. Uczestniczę w lekkoatletycznej rywalizacji sportowej na Mistrzostwach Polski Mastersów, zdobyłem kilkanaście medali, w tym 7 złotych (w skokach: wzwyż, w dal, trójskok i o tyczce). Sympatyk PJJ.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka