Notuję na gorąco, bo potem zapomnę i uznam za nieważne. A przecież to jest ważne - jako zjawisko upadku obyczajów. I złego smaku.
Przed chwilą w Trójce u Karnowskiego swoje złote myśli wypowiadał Noblista. Wszystkie złote, ale szczególnie te o Palikocie: "Podoba mi się, że prowokuje, że nie zasypiamy. Czasem niezręcznie, ale inaczej się nie da. Ja go podziwiam."
Smutno mi. Tylko dlaczego?
Może z powodu Karnowskiego?
Pochodzę z wielodzietnej rodziny z ośmiorgiem dzieci, znam wartość takiej rodziny i wiem, ile jej zawdzięczam. Od 18 roku życia byłem inwigilowany przez SB i objęty przez te służby wielokrotnie operacjami rozpracowującymi. Przepracowałem 35 lat w zawodzie nauczycielskim jako polonista, dwie kadencje w Sejmie, w Klubie parlamentarnym PiS. Od 12 lat bezpartyjny. Obecnie na emeryturze, ze statusem represjonowanego politycznie w PRL. Uczestniczę w lekkoatletycznej rywalizacji sportowej na Mistrzostwach Polski Mastersów, zdobyłem kilkanaście medali, w tym 7 złotych (w skokach: wzwyż, w dal, trójskok i o tyczce). Sympatyk PJJ.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka