Aleksander Chłopek - outsider221 Aleksander Chłopek - outsider221
61
BLOG

Rzecz o przemijaniu

Aleksander Chłopek - outsider221 Aleksander Chłopek - outsider221 Polityka Obserwuj notkę 4



 Z niesmakiem już obserwuję te wszystkie próby rozmywania i zacieranie kolejnych afer. Najczęstszym sposobem jest przesunięcie winy na ujawniającego nieprawidłowości i nadużycia. I tak np. dzisiaj rano w Zetce potrafi się 40 min mówić o winie M. Kamińskiego, jedynie na marginesie - i ma się wrażenie, że przypadkiem - coś tam się wspomni o rzeczywistych bohaterach afery hazardowej i jej właściwym wymiarze.. Stoczniową się w ogóle pomija, bo stoczniowej nie ma, taki obowiązuje w tej chwili „trynd” i w takim złudzeniu chcą żyć politycy koalicji i życzliwe im media.
 Innym sposobem jest próba zrzucenia chociaż części ciężaru i rozmiaru winy na poprzedników, przypominając, jakie to wtedy, w latach 2005-07, popełniano zbrodnie. Powinienem napisać w cudzysłowie, ale niech już będzie, niech mają, że dla jasności wywodu traktuję serio ich oskarżenia.
 Tylko że w związku z tym, jaki jest sens przypominania tego dzisiaj? Cała Polska wie, a znaczna część uwierzyła, że PiS to faszystowska i zbrodnicza wataha do wyrżnięcia. Że to bydło i karły moralne. To już się utrwaliło – cztery lata powtarzania tego w kółko swoje zrobiło. Więc po co to dziś powtarzać?
 Dzisiaj już nie o to chodzi, dzisiaj swój czas ma rząd PO. I to o niego chodzi, a dokładniej o to, czy nie jest aby rządem wielu skorumpowanych ministrów i specjalistów od kręcenia lodów? I oni to wiedzą ,oni, czyli rząd - i wiedzą, jak to jest ważne.
 Bo jeżeli okaże się, że tak, to nieuchronnie musi nastąpić dalszy ciąg. W społeczeństwie pojawią się wątpliwości: skoro zdemoralizowani politycy odsądzali od czci i wiary swoich poprzedników, to jaka jest wiarygodność takich zarzutów? Jak wierzyć oskarżeniom w ustach tych, którzy za moment sami mogą stać się oskarżonymi? Tym bardziej, że pracujące na pełnych obrotach antypisowskie komisje śledcze od prawie dwóch lat niczego wykryć nie mogą.
 A jak pojawią się już wątpliwości, to dalszy ciąg nietrudno przewidzieć – spadek sondaży i równia pochyła. Nawet, jak uda się te afery rozmyć, pomniejszyć, częściowo zamieść pod dywan. Bo nad tym pracują oddelegowani na pierwszą linię frontu politycy PO.
 Tylko że się nie uda. Zaklinanie rzeczywistości ma swoje granice, także granice wytrzymałości społecznej. Zrozumiałem to z całą mocą dziś, po serii komentarzy i dyskusji politycznych w radiu i telewizji. Ten wystudiowany spokój i z trudem ukrywany lęk przedstawicieli Platformy. Aż nie mogę się powstrzymać od zacytowania strawestowanej Szymborskiej: „Czemu ty się tak Platformo/ z niepotrzebnym mieszasz lękiem?/ Jesteś, a więc musisz minąć,/ miniesz, a więc to jest piękne”.
   


 

 

Pochodzę z wielodzietnej rodziny z ośmiorgiem dzieci, znam wartość takiej rodziny i wiem, ile jej zawdzięczam. Od 18 roku życia byłem inwigilowany przez SB i objęty przez te służby wielokrotnie operacjami rozpracowującymi. Przepracowałem 35 lat w zawodzie nauczycielskim jako polonista, dwie kadencje w Sejmie, w Klubie parlamentarnym PiS. Od 12 lat bezpartyjny. Obecnie na emeryturze, ze statusem represjonowanego politycznie w PRL. Uczestniczę w lekkoatletycznej rywalizacji sportowej na Mistrzostwach Polski Mastersów, zdobyłem kilkanaście medali, w tym 7 złotych (w skokach: wzwyż, w dal, trójskok i o tyczce). Sympatyk PJJ.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka