1-2-3 1-2-3
299
BLOG

Real Politik – czyli chwila szczerosci

1-2-3 1-2-3 Polityka Obserwuj notkę 0

Wlasnie ujeto juz chyba wyczerpujaco we wszystkie odpowiednie slowa to co wydarzylo sie w Polsce od 16 listopada 2014. Pora sprobowac odpowiedziec na pytanie jak bylo mozliwie tak gigantyczne wyborcze ponizenie, zlekcewazenie i upokorzenie wlasnych obywateli.

Zyjac w Polsce a.d. 2014 wsrod pelnych sklepow, z paszportem w domu, prawem wlasnosci, bankomatami, de`facto wymienialna waluta i na codzien nieskrepowana swoboda wypowiedzi uznalismy, ze poruszamy sie juz w calkowicie wolnym kraju nalezacym do tzw. Wolnego Swiata. Przynaleznosc do Unii i NATO wrazenie to odpowiednio poteguje.

Otoz chodzi wlasnie o to kluczowe slowo „ w r a z e n i e „ - bo mamy tyle wolnosci ile nam dano bez walki w 1989roku.

10 milionowy ruch Solidarnosci, mimo spacyfikowania go 13 grudnia 1981, stal sie  jednak okazja do pewnej kontrolowanej reformy mogacej zapobiec szerszej, bo miedzynarodowej, rewolcie. Powstala jednoczesna nadzieja na impuls, zupelnie nowej jakosci, dla coraz wolniej krecacych sie europejskich interesow. Glownie Niemiec (wtedy jeszcze RFN) wypowiadajacych sie nad wyraz przychylnie o Stanie Wojennym.  Inicjatorem zmian, zywotnie zainteresowanym, byla Rosja, doprowadzona praktycznie do gospodarczej  ruiny przez Reagana. Warunkiem bezwzglednym bylo jednak utrzymanie status quo strefy wplywow ustalonej jeszcze w Jalcie (z wyjatkiem odkupionego DDR) i stalo sie to przedmiotem nowego gwarantowanego uzgodnienia miedzy Zachodem, a Wschodem, zabezpieczajacego interesy tych najsilniejszych.

Ta strefa wplywow zakresla do dzisiaj granice i naszej polskiej wolnosci. Wszelkie proby nieuzgodnionego poszerzania tej strefy sa natychmiast potepiane i kontestowane przez Zachod, oraz bezwzglednie i bezkarnie pacyfikowane przez Wschod (do ktorej to strefy jestesmy na stale przypisani). Do rozwiazan silowych wlacznie.

To dlatego nazywano rzad z 2007 roku nacjonalistyczna, a nawet radykalnie prawicowa (termin uzywany na ogol wobec partii wprawdzie legalnych, ale w zasadzie neonazistowskich) Republika Blizniakow. To dlatego zbojkotowano krakowski pogrzeb Marii i Lecha Kaczynskich. To dlatego wreszcie, w centrum decyzyjnym Europy, nachalnie zignorowano fakt sfalszowania tegorocznych wyborow samorzadowych w Polsce (przewodniczacy Schulz wrecz z satysfakcja podkreslil jednoznacznosc odrzucenia wniosku w tej kwestii). Pisano zreszta wczesniej, ze najwazniejsza jest  okolicznosc niemoznosci powrotu do wladzy partii wlasnie nacjonalistycznej. Niewykluczone, ze przy dalszej eskalacji napiecia, bedzie ona za granica (a moze nie tylko), na kolejnym etapie propagandowym (oczywiscie ciagle pod wplywem Niemiec i Rosji), nazwana wrecz faszystowska.

Styl przeprowadzenia tegorocznych wyborow samorzadowych i buta wladzy wynika wprost ze strefy wplywow w jakiej przyszlo nam zyc juz bez mala lat 70. Deklaracja, ze nie jest mozliwe powtorzenie wyborow i ze prawicowa opozycja nigdy nie bedzie rzadzic – jest, w tym wypadku,  otwartym przypomnieniem ram ustalonych w Magdalence, a nie propaganda.

Na strazy stoja calkowicie dyspozycyjni sedziowie, ci z PKW (mimo uplywu cwiercwiecza, nadal szkoleni w Moskwie) i ci z najwyzszych organow sadowniczej wladzy – w wiekszosci z nadania w PRL. Niektorym skleroza wprawdzie uniemozliwia juz skladne formulowanie mysli, ale instynkt bizantyjskiego poddanstwa i nalozonego obowiazku pozostal.

Nieustajaca warte pelni GW, ktorej naczelny konsultuje na biezaco moskiewskie przyzwolenia (tak jak w przypadku ewentualnego  podjecia propozycji zwrotu Wilna). Medialnie czuwa takze scisle okreslona grupa dziennikarzy z referencjami „resortowych dzieci” gotowa w kazdej chwili na zalozenie mundurow. Bliski tego byl juz sztandarowy dziennikarz „The Warsaw Voice” w pierwszym komentarzu po, nad wyraz aroganckim, ogloszeniu przez  PKW ostatecznych w koncu wynikow I tury wyborow.

Na ten obraz naklada sie wreszcie najnowsze „nieszczescie ukrainskie”. Zachod, ze znanych sobie tylko powodow, zdecydowal sie ciagnac „syberyjskiego tygrysa” za ogon. Dla bezpieczenstwa przenosi  jednak swoje polskie przyczolki, z najbardziej sobie zaufanym czlowiekiem - swiezo odkryta „najjasniejsza unijna gwiazda”, za Odre instalujac na wszelki wypadek amerykanska baze w Szczecinie (tez zreszta polozonym za Odra !). W ten sposob nam przypada znowu zyc na  „przedpolu” administrowanym ponownie w sposob udzielny przez namiestnikow wschodnich, nie krepowanych wiecej zachodnimi obyczajami i manierami. Nadomiar zlego jednoczesnie przenosza sie wzorce zza Boga i Sanu wraz z tamtejszymi obywatelami, ktorzy masowo przenikaja do Polski. Nie bedac obywatelami Unii ciesza sie jednak jakas nadzwyczajna swoboda, takze na rynku pracy. I nadzwyczaj chetnie odpytywani w glownych mediach o sprawy polskie  maja coraz wiekszy wplyw na ksztaltowanie opinii publicznej szczegolnie w kwestiach historycznych (stosunkow polsko-rosyjskich, Katynia, ludobojstwa wolynskiego czy banderyzmu etc.).

W zjawisku nad wyraz swobodnego poruszania sie w strefie Unii (Schengen), nagminnemu w dzisiejszej Europie, prym wioda Rosjanie.

Nic wiec dziwnego, ze obyczaj polityczny w Polsce zaczal nabierac w tempie przyspieszonym cech bolszewickiego chamstwa, buty i wlasnie arogancji zwlaszcza w sytuacji powstania zagrozenia (a takim sa kazde wybory) dla tzw.”ukladu”, ale przede wszystkim okreslonego 25 lat temu status quo. Permanentna korupcja polityczna i gospodarcza zorientowana na rabunek wlasnych obywateli, to jakosc tak charakterystyczna jak i niezbywalna w tej strefie (zeby miec np.autostrady musielismy zaplacic wielokrotnie wiecej niz wymaga tego wspolczesna technologia).  Obecna wladza wykazuje jednak juz ewidentne „cechy zuzycia” i dlatego nawet minimalna przewaga prawicy wyzwala reakcje histeryczne i uzasadnia uzycie „wszelkich srodkow”. Nalezy mowic wylacznie o prawicy, bo casus SLD  to rezultat wewnetrznej walki o wladze , w ktorej program prostej i bezposredniej tradycji PZPR, uznany juz  za anachroniczny, skazany jest na porazke.

Czy zatem rysuje sie obraz zupelnie beznadziejny ? Coz, wymagana jest dziejowa cierpliwosc. Jestesmy w znacznie trudniejszej sytuacji niz tradycyjnie mocno zwiazani z Niemcami Czesi, czy bedacy onegdaj czescia austriackiej monarchii Wegrzy. Nasza geopolityczna rola jest zasadniczo inna. Ostatnia „zwycieska” rewolucja w swiecie byla niestety ta bolszewicka bez mala sto lat temu, i to za nasza granica. Ukrainski Majdan, ograniczony w gruncie rzeczy  tylko do Kijowa, wykazuje raczej wszelkie cechy politycznej prowokacji. Zupelnym naduzyciem byloby bowiem potraktowanie go jak zrywu ogolnonarodowego, takiego jakim byla polska Solidarnosc (a i tak udalo sie ja ostatecznie stlamsic i przeflancowac).

To wszystko nie oznacza jednak w zadnym wypadku biernosci. To wlasnie glowny zarzut pod adresem PiS, ktory zatracil impet przechodzac na opozycyjne „zawodowstwo”. Teraz kazdy energiczniejszy ruch bedzie traktowany jak ekstremizm. To dotyczy, juz w ogromnym stopniu, takze NSZZ”Solidarnosc”, ktory w ogole przeszedl wylacznie na pozycje happeningu.

By nie utracic Polski znowu na lata, nalezy jej system i wynikajacy z niego wprost obecny ustroj uparcie, konsekwentnie  i wytrwale kontestowac, przy uzyciu wszelkich dostepnych  srodkow (a w dzisiejszym swiecie informacyjnym jest ich niemalo), budujac wielokierunkowo realna sile. Bo przy pierwszych nadarzajacych sie ku temu okolicznosciach nalezy byc wreszcie  na prawde gotowym do przejecia inicjatywy i odzyskania prawdziwie wolnego panstwa.

Ten moment nalezy jednak wybrac niezwykle rozumnie – bo liczy sie wylacznie skutecznosc, a nie kolejne straty i martyrologia !

 

 

 

1-2-3
O mnie 1-2-3

Poszukuje swiata realnego

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka