Wlasciwie to rece opadaja i jedynie tlace sie gdzies w glebi duszy wspomnienie entuzjazmu i energii Pierwszej Solidarnosci zmusza jednak do pisania.
Skandalu i kryzysu o takich rozmiarach jak ten wyborczy Polska nie przezywala od referendum 3xTAK. Jesli to przejdzie, a wszystko na to wskazuje, to znaczy ze amputowano nam to co najcenniejsze. To co pozwolilo przetrwac zabory, niemiecko-sowiecka okupacje i 45 lat komuny - siegajac tylko do historii najnowszej.
Propozycja PiS i domniemane remedium na wyborcze horendum to prawdziwa kleska, wazniejsza od tej faktycznej wyborczej. Jasne, ze „te” sady w wiekszosci protesty odrzuca, a reszte beda przewlekac i rozmydlac latami. Zadne poprawki parlamentarne nie przejda, tak jak wszystko do tej pory. W panstwie bezprawia sila rzeczy brak przestrzeni i dla prawa i dla sprawiedliwosci. Totez kandydat na prezydenta, nie byl w stanie przelozyc swego slowotoku na praktyke. Nie byl jednak w stanie takze „politycznie” i po „doktorsku” wybrnac z tej jurystycznej matni – tak wiec i kandydata w praktyce nie ma.
Nie ma takze zadnej skutecznej struktury przeciwwagi dla partii postkomuny, postubecji i sowieckiej agentury – ani partyjnej, ani spolecznej.
Latami trwajace proby palacowych intryg dprowadzily do posadzenia na tronie operatora srubokreta i TW-ulca w jednej osobie. Skutek – nastepne, az dwie kadencje na tymze tronie niewatpliwego bolszewickiego fachowca wysokiej klasy i postpezetpeerowski dwor. Potem bylo jeszcze gorzej, bo koalicja z metna chlopska agentura i narodowcem z PRON-owskimi tradycjami. To „gorzej” przerodzilo sie w koncu w tragedie zbiorowego samobojstwa nad Smolenskiem przy probie „odwiedzin” Rosji bez zaproszenia i wbrew woli jej cara.
Siedem lat stagnacji, braku „zeba” wobec kolejnych skandali wyborczych, „odjazdy” w strone Rosji, Gierka, Millera, wspieranie w Brukseli nawet Lucyfera byle byl z Polski i co tam jeszcze to efekt chloniecia jak gabka rad przybocznych „kretow„ i zwyczajnych politycznych kretynow. Ostatnim odjazdem, najbardziej brzemiennym w skutki zupelnego sklocenia prawicy, jest „syndrom ukrainski” w swym efekcie wspomagajacy linie „niemiecko-rosyjskiego kondominium”. Tego, onegdaj „wlasnorecznie” zdefiniowanego w przyplywie politycznego przeblysku.
Dzieje tej partii i jej prezesa staly sie juz historycznie tragiczne, a jej smutny los coraz bardziej przytlacza Polske. Pozostaje jednak niekwestionowany szacunek dla grobu na Wawelu i niespotykana w polityce uczciwosc obu braci. To powoduje ogromny wewnetrzny sprzeciw przed tym, aby w pamieci pozostal jedynie wizerunek „kartofli” czy skojarzenie z krolem Midasem – wrazenie, ktore wlasnie ONI chca na trwale zaszczepic w swiadomosci Polakow i na ktore sam PiS pracuje od lat z uporem maniaka.
W Polsce nadchodzi czas na obywatelskie nieposluszenstwo, rozumie to niepokorna i rewolucyjnie odwazna z natury mlodziez. Taka sama jak ta w 1980 roku, kiedy odpowiadala na slowa Jana Pawla II. Ta dzisiejsza zna jednak swiat, ma juz swoje doswiadczenie i nie musi odczuc najpierw intuicyjne, ze przyszlo jej zyc w zmutowanym po orwellowsku rezimie. Ona to wie i swietnie widzi ! Obowiazkiem jest madrze dopomoc i wlasciwie skanalizowac ten entuzjazm i sluszne oburzenie. Nie wolno sie dasac, obrazac, odcinac – obowiazkiem jest poprowadzic ! Oni tego potrzebuja, tak jak i my potrzebowalismy w 1980, bo to bedzie ich Polska.
Inne tematy w dziale Polityka