Dawid Wildstein w niezwykle grzecznej formie odpowiedzial kresom.pl („Czego nie rozumie Dawid Wildstein”) - tyle, ze w dalszym ciagu nie rozumie. Na usprawiedliwienie trzeba powiedziec, ze nie jest w tym osamotniony i nie mozna mu przynajmniej odmowic rzetelnosci relacji.
A wiec jeszcze nie rozumie mlody Wildstein, ze polityczna gra w tej czesci naszego padolu jest wyrafinowana, wielowarstwowa i wielowymiarowa. My jako Polska tez temu podlegamy i w zwiazku z tym nie mamy zadnego dobrego przykladu do przywiezienia i zaoferowania Ukrainie. Mozemy tylko poogladac i wyciagnac nauke dla siebie. Tyle ze Dawid Wilstein jaki i jego gorliwi nasladowcy zdaje sie nie po to tam pojechali – niestety.
Janukowycz to rzadzacy oligarcha, kontrolowany przez Moskwe. Do wykonywania wladzy ma zaufany aparat o starannie dobranej prowieniencji. Jest klasycznym postkomunista, tak jak zreszta i jego poprzednik Juszczenko. Porownanie akurat z Jaruzelskim jest wiec tutaj zupelnie nie trafione, bo Ukraina tak jak i Polska nie jest juz komunistycznym satelita Moskwy. W Polsce takze rzadza oligarchowie o komunistycznym „ogonie”, a sytuacja jest tez agenturalnie kontrolowana. Do „roboty” sa takze wybrani zaufani - i takze na ogol z zagranicznym obywatelstwem.
W obydwu tych krajach (i w pozostalych bylych satelitach zreszta tez ) kreca sie wiec sprawy (lub lody) podobnie, a margines niezaleznosci jest funkcja odleglosci od Moskwy. Problem pojawia sie dopiero wtedy, gdy podejmowana jest proba samodzielnego poszerzania pola swobody. Chodorkowskiego kosztowalo to 10 lat kolonii karnej, Juszczenka zaplacil zatruciem, Tymoszenko wiezieniem. Sytuacja jest jednoczesnie bezwzglednie wykorzystywana przez „konkurencje” wsrod samych oligarchow. Tak wiec Juszczenko po pierwszym ostrzezeniu (i wstepnym podleczeniu twarzy, ale utracie wizerunku) byl zobowiazany wspolnie z Tymoszenko unicestwic wlasny projekt pod nazwa „pomaranczowa rewolucja”. Jednoczesnie dla „bezpieczenstwa” zainstalowano na rewolucyjnej Zachodniej Ukrainie faszystowska Swobode, ktorej byl z on kolei zobowiazany dopomoc ustawowo. Sytuacje wykorzystal Janukowycz mocno lokujac z nadania Putina wlasny klan i zamykajac Tymoszenko w wiezieniu.
Apetyt jednak rosnie w miare jedzenia, szczegolnie na wygody zachodnioeuropejskiego salonu (jednak majdan, to nie to samo co agora). Byc moze wcale nie byla falszywa gra przymiarka do stowarzyszenia z UE. Tyle, ze jednostronna i Putin latwo mogl powiedziec kategoryczne „niet”. Za uparte proby lawirowania zostal teraz Janukowycz ukarany jak na razie Majdanem i lokalna rewolta zrealizowana w wymiarze praktycznym przez wczesniej przezornie wyhodowanych faszystow.
Janukowycz jeszcze nie daje za wygrana. Probuje przeciagnac na swa strone promoskiewskich oligarchow (Kliczko), skorygowac aparat (Jaceniuk) no i przede wszystkim nie spacyfikowal przez dwa miesiace Majdanu. W sluszne zdumienie wprawia to Putina. Dla polskiego ZOMO bylaby to robota najwyzej na trzy dni. Janukowycz stara sie przynajmniej ograniczyc role sil skrajnych (zignorowal Tiahnyboka) i dzisiaj podpisal przedstawione postulaty.
Na jego konto zapisuja sie jednak porwania, morderstwa, terror, tortury choc wyraznie pobrzmiewa tu rosyjska nuta. Mozna wiec Janukowycza obalic wzniecajac wojne domowa o skutkach jak dotad nieprzewidywalnych. W najlepszym wypadku zostanie zastapiony, znowu z nadania, przez kolejnego oligarche. Tak jak od 20 lat funkcjonuje to z powodzeniem takze i w Polsce. Na chetnych, probujacych wejsc z boku, zwlaszcza naiwnie i po amatorsku z pomyslem na talerzu , czyhaja metody wyprobowane jeszcze od czasow carskiej Ochrany. Ze wspolczesna modyfikacja o spektakularne zamachy lub katastrofy - z lotniczymi wlacznie.
Inne tematy w dziale Polityka
