1-2-3 1-2-3
257
BLOG

Wariant ukrainski

1-2-3 1-2-3 Polityka Obserwuj notkę 3

 

Czy jestesmy wlasciwie przygotowani na przywitanie Ukrainy ?

 I tym razem, juz zwyczajowo, oczywiscie nie. Na razie wsacza nam sie w glowe codzienna propagandowa papke bez cienia rzeczowej analizy sytuacji.

Jako Polska jestesmy w polozeniu szczegolnym, bo czesc naszego terytorium z wyroku Stalina znalazla sie  na Ukrainie i to ta wlasnie czesc stanowi zrodlo buntu przeciwko Moskalom. Ukraincy maja pelna swiadomosc przypadkowosci stalinowskiego prezentu, we Lwowie zamieszkiwalo ich przed wojna 10% (sic !), i tym zacieklej staraja sie  tego historycznego prezentu bronic. Najlepsza bronia w takiej sytuacji jest atak na zasadzie „dostalismy palec to siegnijmy po reke”. W razie czego zawsze wiecej zostanie. Stad po pomaranczowej rewolucji i w konsekwencji bezprecedensowego po wojnie otwarcia na Polske tak intensywny proces „banderyzacji” Zachodniej Ukrainy. Nie ma tam miejcowosci bez pamieci po UPA i nowej cerkwii. Na prowincji polskie, najczesciej zabytkowe, koscioly sa swiadomie niszczone. Wplyw „marginalnej” partii Swoboda, rzeczywiscie imponujacy.
Wariant docelowy wymalowany jest jednak na jednej ze scian przedwojennej lwowskiej kamienicy.

Za tym planem ida zupelnie konkretne zabiegi praktyczne. Zgodnie z ta mapa juz od lat istnieje bardzo silne loby proukrainskie w Krakowie. Wplyw na wladze miejskie byl tak znaczny, ze dopiero po latach i to w dalekim kacie Cmentarza Rakowickiego udalo sie postawic pomnik Pomordowanym na Wschodzie.

Wspierana od lat wymiana studencka z Ukraina ma starannie pielegnowana i druga strone medalu. Wystarczy w czasie wakacji pojsc na wedrowke w Bieszczady. Przy letnim ruchu turystycznym nie sposob nie natknac sie na ktorejs z polonin na mowiacych swietnie po polsku mlodych Ukraincow uswiadamianych z „wysoka” przez nieprzypadkowego przewodnika, ze ta piekna dookola kraina – to U-kraina.

Przyjazne i wrecz slowiansko serdeczne „piwko” w osiedlowym barze na lwowskich obrzezach, nawet w gronie studentow czy wrecz absolwetow miejscowych uniwersytetow, rozpoczyna sie zwyczajowo od wyjawienia pryncypiow – „bo my tu wszyscy jestesmy banderowcy”.

Symbolika trzech orlow i wylamanych krat z wiencem pamieci przy najbardziej zlowrogim wiezieniu lwowskim „Brygidkach” tylko z daleka i z pozoru dotyczy warstwowo ulozonych ofiar NKWD przed ucieczka bolszewikow wobec nadchodzacego frontu hitlerowskich Niemiec. Napis na pamiatkowej tablicy mowi bowiem o trzech ukrainskich „zulikach”, ktorym udalo sie zbiec, jeszcze przed wojna, z tego polskiego wiezienia.

Zyczliwosc i serdecznosc zasiedzialych od pokolen rodzimych Rusinow na karpackim Pogorzu, Roztoczu, Woloszczyznie, czy Dolinian blizej Dniestru nie wytrzymuje naporu nowo okreslonej w tej czesci Europy nacji Ukraincow, na Zachodzie majacej ambicje wyprzec historycznie podobnie utworzona nacje Homosowietikus.

Obserwujac kijowskie wydarzenia mozna podziwiac ukrainska i determinacje i wytrzymalosc, ale warto zachowac respekt przed faktem, ze przybic za kiszki do drzewa i pogonic dookola mozna tutaj kazdego uznanego za wroga. „Odciecie” glowy kijowskiemu Leninowi jest dosc symboliczne. Rozumienie sprawiedliwosci takze. Liniowy autobus potrafi zatrzymac sie w polu by pozostawic na poboczu pobitego, koniecznie do nieprzytomnosci, zlapanego kieszonkowca. Obcy w „mikrorajonie” (osiedlu mieszkaniowym), ale nie zaproszony bedzie, tez koniecznie, pobity do krwi.

Ignorowanie, czy niedocenianie tego rodzaju kilkudziesieciomilionowego zywiolu i socjologicznych faktow, przez polskie srodowiska opiniotworcze jest wielce nierozsadne i moze okazac sie ogromnym bledem.

O ile na karb, mam nadzieje, pewnej naiwnosci  mozna zlozyc reakcje np. pani red. Lichockiej, czy red. Sakiewicza, to rodzaj propagandy np. europosla Pawla Kowala, staje sie juz grozny. Tak jak i red.Smolara, ktory jest nawet gotow przemilczec bezwatpliwa wojenna eksterminacje Zydow przez ukrainskich nacjonalistow.

Z tych wszystkich uwarunkowan zdaje sobie sprawe chyba jeszcze najlepiej Dawid Wildstein, starajac sie  rzetelnie informowac o wydarzeniach i rozmowach na Majdanie, ewentualnie lagodzac nieco na potrzeby chwili swoje obserwacje.

Musimy jednak pamietac, ze w ostatnim bez mala cwiercwieczu stalismy sie panstwem slabym. Tak slabym, ze nie mamy mozliwosci realnej bezposredniej pomocy, a wiec takze niczego za co moglibysmy postawic konkretne warunki. Pomysl wiz narodowych, czyli na wlasna reke, bez niezbednej oslony unijnej moze skutkowac tylko przeniesieniem konfliktu polsko-ukrainskiego na wlasne podworko. Tym bardziej, ze juz obecne traktowanie, u nas i przez nas, tych ludzi jako  najtanszej sily roboczej pozostawia wiele do zyczenia.

Wszystkie panstwa zachodniej Europy, takze unijne maja na takim tle nieustajace problemy. Jednak my mozemy byc poddani dodatkowej kuracji oslabiajacej. Juz nasze narodowe przywiazanie np. do wartosci chrzescijanskich drazni tak chetnie laicyzowana, bo „grzeszna” Europe. Wszelkie konflikty polsko-muzulmanskie sa szczegolnie w Niemczech gorliwie interpretowane na nasza niekorzysc. Unikalna polska „niezlomnosc” w II-giej wojnie swiatowej jest juz w ogole stalym cierniem w oku. Potencjalny konflikt ukrainsko-polski na terytorium unii znajdzie natychmiast wielu sekundantow i poplecznikow. Z „polskimi obozami”, „ksenofobami” czy wrecz „faszystami” mozemy sobie nie poradzic.

Tak wiec, byloby o wiele lepiej, gdybysmy w oczekiwaniu na roztrzygniecie wydarzen na Majdanie, zajeli sie dyskusja nad sposobem przyjecia tak historycznie polaczonego z nami sasiada, a nie prostacka propaganda w rodzaju „ ciszej o UPA”.

Z calego historycznego wlasnie doswiadczenia Polakow zyczymy bowiem Ukrainie zwyciestwa slowami Jacka Kaczmarskiego:

...zerwij kajdany, połam bat,

a mury runą i pogrzebią stary świat...

 


 

 

1-2-3
O mnie 1-2-3

Poszukuje swiata realnego

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka