Bardzo dobre podsumowanie faktow i hipotez w kwestii Tragedii Smolenskiej , spokojna i rzeczowa argumentacja Biniendy i Nowaczyka to niewatpliwa zasluga Radia Maryja i dzisiejszych Rozmow Niedokonczonych dla opinii publicznej po dwoch latach rzadowych i mainstreamowych klamstw wobec smolenskiego sledztwa.
Sprawa jednak od samego poczatku ma takze drugi aspekt, ktory predzej czy pozniej musi zostac rownie rzetelnie przeanalizowany. Chodzi o to kto jest w koncu odpowiedzialny za podroz wszystkich najwazniejszych osob w panstwie, a takze elity polityczno-intelektualnej naszego zycia publicznego jednym samolotem do Rosji w okolicznosciach jakie mialy miejsce 10 kwietnia 2010 roku.
Odpowiedz pana ministra Macierewicza na pytanie sluchacza w tej sprawie byla niestety daleko niesatysfakcjonujaca i wpisuje sie w budowe klimatu, ktory absolutnie od dluzszego czasu nie sluzy PiS – tej ciagle jedynej alternatywie dla Polski, jednak niestety jak dotad bez powodzenia. Pan minister skwitowal problem stwierdzeniem, ze rozkaz generalom wydal na pismie minister obrony narodowej. Tylko, ze na pokladzie samolotu nie lecialo 96 generalow ! Wszyscy Ci ludzie lecieli do Rosji w zatrutej atmosferze rozdzielenia wizyt przez premiera, wyraznie wbrew woli wladz Rosji i jakiegokolwiek zabezpieczenia dyplomatycznego. Zdawali sobie doskonale sprawe ze swej roli nieproszonych gosci w kraju rzadzonym przez sluzby specjalne nienawykle do cofania sie przed niczym, z ktorego juz nie raz w historii Polacy wracali w trumnach. Kto wiec dostajac do dyspozycji tylko jeden samolot – nawet w drodze oczywistych szykan - zadecydowal, ze tak tez poleca wbrew wszelkim zasadom zdrowego rozsadku, o przepisach ochrony osob najwazniejszych w panstwie w dobie terroryzmu nie wspominajac ?
Mozna oczywiscie twierdzic, ze te dociekania sa obecnie zupelnie nie na miejscu wobec tak skandalicznej manipulacji sledztwem uragajacej polskiej racji stanu i roztrzygajacym jest przede wszystkim ustalenie czy doszlo lub nie do zamachu. Ten oczywisty priorytet, jednak nie moze przyslaniac zycia politycznego w Polsce, ktore burzliwie biegnie dalej i stacza panstwo w przepasc w coraz zawrotniejszym tempie.
Kazdy kolejny blad oznacza niepowetowana strate czasu i kondycji narodu. Juz nie stac nas na spokoj i kolejne gierki, trzeba zaczac wyciagac rownolegle wszystkie niezbedne wnioski, a przede wszystkim te najbardziej bolesne i brzemienne w skutki.
Zaden general, ktory traci niepotrzebnie zolnierzy nie jest dobrym generalem, zaden taktyk dostarczajacy latwych argumentow przeciwnikowi nie moze liczyc na sukces. Tym bardziej w takich uwarunkowaniach i z takim przeciwnikiem.
Inne tematy w dziale Polityka