W głosowaniu nr 153, 24. posiedzenia Sejmu, które odbyło się 6 grudnia 2024 roku, posłowie koalicji 13 grudnia większością głosów uchwalili ustawę budżetową na rok 2025. Ustawa ta przewiduje największy deficyt budżetowy od ponad 30 lat.
“Rzeczpospolitą diabli biorą...”
Taki wpis na X zamieścił Donald Tusk, komentując solidarność koalicji wobec głosowania nad tą ustawą. Premier dał do zrozumienia, że to nie koniec.
Obawiam się jednak, że “walec” może okazać się rozwijającym suknem, za które ciągnie kto żyw, a koalicja 13 grudnia postanowiła, że się jej tyle tego sukna musi zostać w ręku, żeby na płaszcz wystarczyło. Bowiem uchwała budżetowa przewiduje dochody, które wyniosą 632,6 mld zł, a deficyt 289 mld zł. Do czyich kieszeni Tusk sięgnie tym razem?
Kasy nie ma i nie będzie, czyli dlaczego mamy deficyt?
Jednym z kluczowych powodów, dla którego deficyt budżetowy osiągnął tak ogromny poziom, jest nieodpowiedzialność obecnego rządu w zarządzaniu finansami publicznymi, który jeszcze ponad rok temu w swojej kampanii zapowiadał zwiększenie wydatków w sektorze obronności, polityki socjalnej czy budżetówki, przy jednoczesnym obniżeniu podatków i zmniejszeniu inflacji. Można, można. Cytując klasyka:
- Jak ty mówisz, to wszystko jest takie proste. Sami by na to wpadli.
- By wpadli, jakby mieli (...) mózg, zamiast tego (...) styropianu.
Przyczyny problemów budżetowych:
Spadek dochodów: Dochody państwa są niższe niż początkowo prognozowane. Wpływy z VAT zmniejszyły się o około 23 miliardy złotych, głównie z powodu spadku inflacji z planowanych 6,6% do obecnych 3,7%. Ponadto wpływy z CIT są mniejsze o około 11 mld zł, a sprzedaż uprawnień do emisji CO2 przyniosła o 9 mld zł mniej niż przewidywano.
Wzrost wydatków: Znaczące środki przeznaczone zostały na modernizację armii, obronność, system ochrony zdrowia oraz wsparcie samorządów. Dodatkowo koniecznością stało się spłacenie zapadających obligacji skarbowych.
Zewnętrzne czynniki: Słabsza koniunktura w strefie euro wpłynęła negatywnie na polski eksport, co ograniczyło dochody państwa. Prognozowany wzrost PKB zmniejszył się z 9,5% do 6,8%.
Pomimo wzrostu deficytu, rząd argumentuje, że działania te są konieczne, aby zapewnić odpowiednie funkcjonowanie państwa i wsparcie w kluczowych sektorach. Jednocześnie ekonomiści ostrzegają przed dalszym zadłużeniem, które może wymagać istotnych korekt w przyszłości. Jakby to powiedział Tusk "Ostrzeżenia nie są alarmujące".
Czego wyborca nie zobaczy, to go nie zaboli
A czego tak właściwie nie zobaczymy? Takich rzeczy jest ogrom, ale ograniczę się tylko do tych najważniejszych, bo niestety w opozycji do nagłówka zaboli. Oto niektóre z nich, które szczególnie rzucają się w oczy:
Centralny Port Komunikacyjny (CPK):
W projekcie budżetu na 2025 rok nie przewidziano wystarczających środków na realizację jednej z kluczowych inwestycji infrastrukturalnych – budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. To projekt, który miałby zrewolucjonizować transport w Polsce, jednak w obecnej sytuacji finansowej budżet nie jest w stanie udźwignąć pełnej jego realizacji w najbliższym czasie.
Elektrownie jądrowe:
Choć elektrownie jądrowe są traktowane jako kluczowe w dążeniu do uniezależnienia energetycznego Polski, budżet na 2025 rok przeznacza zaledwie 4,6 miliarda złotych na ten cel. To suma, która może okazać się niewystarczająca, biorąc pod uwagę ogromne koszty budowy elektrowni jądrowych, które mają zapewnić krajowi stabilne źródło energii w przyszłości.
Podwyżki w budżetówce:
Podwyżki dla pracowników sektora publicznego zostały zaplanowane na poziomie zaledwie 5%, co odpowiada obecnej inflacji. Oznacza to, że realna wartość wynagrodzeń dla pracowników budżetówki pozostanie na tym samym poziomie, a więc nie nastąpi poprawa ich sytuacji materialnej, co w kontekście rosnących kosztów życia może stanowić problem.
Obniżenie składki zdrowotnej:
Pomimo zapowiedzi o obniżeniu składki zdrowotnej, budżet na 2025 rok nie przewiduje wystarczających środków na realizację tego celu. Niewypełnienie tej obietnicy oznacza, że Polacy nie doczekają się w najbliższym czasie ulgi w postaci niższych obciążeń na składki zdrowotne.
Utrzymanie porodówek:
Problemy z dostępnością porodówek, szczególnie w mniejszych miastach, są nadal nierozwiązane. W budżecie na 2025 rok nie przewidziano wystarczających funduszy na utrzymanie i modernizację porodówek, co może pogłębić kryzys w systemie ochrony zdrowia, szczególnie w obliczu rosnącej liczby porodów i potrzeby lepszej jakości opieki prenatalnej i postnatalnej.
Projekt "Akademik za złotówkę":
Pomimo zapowiedzi rządu, projekt budowy akademików za złotówkę dla studentów nie znalazł się w budżecie. Z powodu braku środków na ten cel, wielu studentów nie doczeka się w najbliższym czasie takich warunków mieszkaniowych, które miałyby poprawić dostępność i jakość życia młodych ludzi w Polsce.
Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców:
Choć rząd zapowiadał wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców, który miałby odciążyć małe firmy, budżet na 2025 rok nie przewiduje funduszy na realizację tego rozwiązania. Oznacza to, że przedsiębiorcy nadal będą zmuszeni do płacenia obowiązkowych składek ZUS, co stanowi duże obciążenie dla wielu małych firm.
Po roku rządów koalicji 13 grudnia, bez trudu można wyciągnąć wnioski, że nastąpił powrót do polityki „kasy nie ma i nie będzie”, a jeśli będzie, to nie dla was, bo przecież to rząd Tuska, pomimo deklaracji zakończenia „Bizancjum”, powiększa swoje koryto, a świń tylko przybywa. Wołmontowicze płoną, kluczowe inwestycje i lepsze zarządzanie finansami publicznymi leżą odłogiem, a Tusk plwa na nasze testamenta i szykuje sobie płaszcz, a materiał, produkt krajowy.
Jestem twórcą, który wierzy w wartość tradycyjnych zasad, takich jak szacunek dla rodziny, wolność jednostki i odpowiedzialność za własne decyzje. W swoich tekstach często poruszam kwestie związane z zachowaniem zdrowego porządku społecznego i obroną suwerenności, zarówno indywidualnej, jak i narodowej. Zajmuję się analizą współczesnych zjawisk politycznych i społecznych, starając się przedstawić je z perspektywy konserwatywnej, odnosząc się do wątków historycznych i kulturowych. Moje pisanie ma na celu skłonienie czytelników do refleksji nad przyszłością społeczeństwa, w którym wartości takie jak wolność, odpowiedzialność i tradycja są wciąż istotne.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka