Pan Toflarz Pan Toflarz
255
BLOG

O pewnym kazaniu pewnego księdza.

Pan Toflarz Pan Toflarz Polityka Obserwuj notkę 15

Połowa lat 80-tych. Niedziela. Trwa Msza św. Nadeszła pora na kazanie. Niektórzy wierni wygodnie rozparci na przykrótkich i nieco zbyt nisko ulokowanych siedziskach, inni rozmodleni, jeszcze inni jedynie wyglądający na modlących się, gdy tymczasem raczej smacznie sobie drzemią jak smoczki po posiłku. Chociaż wiadomo, że kazanie będzie ciekawe i godne uważnego wysłuchania i przemyślenia. Żadne tam sztampy, gotowce, gorzej lub lepiej wyuczone nauki na wiele okazji. Takie kazanie autorskie. Ten ksiądz tak już ma.

Ujmując go swoimi słowami, w skrócie i bez szczegółów, których już nie pomnę, kazanie dotyczyło grzechu pychy. Pycha wobec Boga, pycha wobec ludzi. Dlaczego w kolejce do Pana Boga rozpychamy się łokciami i kolanami, odpychamy innych, nie dopuszczamy lub próbujemy nie dopuścić ich przed Jego oblicze. Obmyślamy metody 'bycia tym pierwszym'? Czy miejsce w takiej kolejce jest jakoś istotne? Przejawów pychy nie musimy szukać zbyt daleko. Szukajmy ich u siebie samych i pomiędzy nami samymi, np. na tej Mszy Św. Typowa scenka: przychodzę wcześniej do kościoła i zajmuję sobie miejsce. Mam takie upatrzone na skraju ławki. Nie tylko ja lecz także inni 'szybsi' mają swoje ulubione miejsca i tak się składa, że także zazwyczaj na skrajach innych ławek, z jednej i drugiej strony. No tośmy już wszystko obsiedli i kapłan może zaczynać. Środki ławek przerzedzone, niektóre jeszcze puste, coraz więcej wiernych wędruje wzdłuż i w poprzek w poszukiwaniu jakiegoś siedzenia dla siebie, do którego można się dostać nie naruszając świętej kontemplacji rozmodlonych klęczących 'skrajniaków'. Czasami słychać 'przepraszam, czy można...?' i widać reakcję pytanego - pełne dezaprobaty spojrzenie, celebrowane leniwie uniesienie ciała, wreszcie łaskawe udostępnienie reszty ławki. I powtórki takich scenek rodzajowych w innych ławkach. Czy zatem ten kościelny, ławeczkowy miniserialik z powtarzającym się scenariuszem nie opisuje jakoś postawy wobec Boga, wobec ludzi; postawy przepojonej pychą, przekonaniem o byciu tym pierwszym, lepszym katolikiem? Zapewne przekłada się to na opis naszej pychy, gdy w swoim mniemaniu mamy prawo do udostępniania lub nieudostępniania komuś miejsca przed Bogiem. Czy zdrowy rozsądek i zasady obcowania z innymi nie powinny prowadzić nas tak, by nie stawiać bliźnim zbędnych barier na ich drodze, by nie czynić z siebie celnika stojącego pomiędzy innym człowiekiem a celem jego podróży? Czy Bóg obdarzył każdego z nas takim przywilejem, przywilejem dopuszczania przed Jego oblicze w jakiejś kolejności? I decydowania, kto bardziej zasługuje i czy w ogóle? Otóż nie, do tego powoduje nas jedynie nasza pycha! Postępujmy zatem zgodnie z naukami zawartymi w Ewangelii wg, Św. Mateusza "Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi."

Tego mniej więcej dotyczyło kazanie i takim przykładem zostało zilustrowane. Albo nie...napiszę inaczej. Tak go pamiętam po dwudziestu kilku latach, wraz z ławeczkową ilustracją, która wtedy wzbudziła dość istotne poruszenie wśród obecnych. Rzeczona Msza Św. odbyła się w Kolegiacie Św. Anny w Krakowie, a odprawił ją ksiądz Józef Tischner.

Jakże jestem ciekaw Jego kazań teraz! Jak na przykład odniósłby się do 'jedynie słusznego' zawłaszczania sobie honoru, patriotyzmu, polskości? Także przed szkiełkami telewizyjnych kamer i radiowych mikrofonów, w światłach politycznej rampy, na bazie i po linii. Czy może tak jak kiedyś napisał o zagrożeniach dla Kościoła i wiary? "Myślę sobie, że jeśli Bóg – po latach rozkwitu – dopuści jakieś nieszczęście na nasz Kościół i naszą wiarę, to przyjdzie ono nie z zewnątrz, ale od wewnątrz: z krzykliwej wiary nie w Boga, ale wiary w wiarę".

Pan Toflarz
O mnie Pan Toflarz

Ulubione filmy Planeta Małp, Geneza planety małp, Goryle we mgle, Małpia intryga, Małpia miłość ============================================== Na tym blogu nie ma licznika odwiedzin, ani też programu kolekcjonującego IP gości, ponieważ takie informacje nie są mi do niczego potrzebne ============================================ Raz zapartyjniony umysł może się jedynie przepartyjnić. Ale odpartyjnić się już nie jest w stanie. =============================================== DOBRE BO SZCZERE: Gdybym wiedział, że rządzenie będzie polegało, że osiem godzin jest o CO2, a osiem godzin o emeryturach pomostowych, i cztery godziny snu, to bym się nie pchał, powiem szczerze. Ani to pasjonujące, ani przyjemne." D. Tusk na posiedzeniu prezydium Komisji Trójstronnej w sprawie emerytur pomostowych. =================================== najlepiej realizować wielkie programy, gdy partia może sądzić samodzielnie. J. Kaczyński podczas Kongresu PiS w Krakowie (ze strony www.pis.org.pl) ===================================

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka