Pan Toflarz Pan Toflarz
327
BLOG

40 lat minęło...walki o nową twarz dewiacji seksualnych.

Pan Toflarz Pan Toflarz Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Trwa niezwykle ożywiona debata wokół kryteriów diagnostycznych zaburzeń psychicznych dla powstającego, nowego wydania Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM), już piątego od 1952r. To wydawnictwo Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (American Psychiatric Association - APA), ukazujące się co kilkanaście lat, nie licząc wydawanych poprawek i aktualizacji, jest 'biblią' psychopatologii, zawierającą m.in. podstawowe i obowiązujące wskazania do diagnostyki zaburzeń psychicznych. Ustaleniami zawartymi w kolejnych edycjach DSM kierują się w swojej pracy m.in. psychiatrzy i psychologowie, badacze i terapeuci, służba zdrowia, towarzystwa ubezpieczeniowe, firmy farmaceutyczne, wymiar sprawiedliwości, rządy w kształtowaniu polityki społecznej, etc. Można powiedzieć, że co w DSMie nie zostało wklejone w ramy psychopatologii, nie jest zaburzeniem psychicznym. I jeszcze mocniej, iż buduje wręcz pojęcie normy psychicznej.

Burze w środowisku psychiatrów i psychologów związane z kryteriami diagnostycznymi poszczególnych zaburzeń w kolejnych DSMach bywały już różne, mniej czy bardziej intensywne. Najostrzejsze są jednak te bezpośrednio powiązane z kontrowersyjnymi tematami społecznymi - szczególnie sferą płci i seksualności.

HOMOSEKSUALIZM
Najbardziej znana 'rozróba' wokół seksualności w kontekście zaburzeń psychicznych związana była, oczywiście, z homoseksualizmem, a jej finałem było wycofanie w 1973r., homoseksualizmu z "elitarnego grona" DSMowskich zaburzeń psychicznych. Problem dojrzewał i nabierał mocy w badaniach i dyskusjach tak naprawdę od początku XX w., a podejścia do homoseksualizmu traktowały go albo jako
a) czystą patologię, typowe zaburzenie psychiczne, chorobę, odchylenie od normalnego rozwoju człowieka; albo jako
b) przejaw zróżnicowania, pojawiającego się naturalnie, pewnej inności jednak pozostającej w granicach normy, jak np. leworęczność w odróżnieniu od praworęczności (naturalnie czyli normalnie); ewentualnie jako
c) etap niedojrzałości w procesie dochodzenia do seksualności dojrzałej typu hetero.
 

Nie wdając się jednak w szczegółową relację niezwykle ciekawej dyskusji z ubiegłego wieku, wspomnę tylko, iż doprowadziła ona m.in. do znamiennej wolty w podejściu psychoanalitycznym - od freudowskiego ujęcia homoseksualizmu jako ofiary 'zaaresztowanego' rozwoju psychoseksualnego, niedojrzałości, lecz nie choroby - po spatologizowanie go przez niektórych psychoanalityków międzywojnia, sugerujących przy tym możliwość jego leczenia. I pomimo, iż następne lata przyniosły także szereg doniesień badawczych świadczących od odmiennym, niż patologiczny, charakterze homoseksualizmu, to po niejako instytucjonalnym odrzuceniu przez APA jakiejkolwiek dalszej dyskusji, w wydanym w 1952r. historycznym, pierwszym DSM (DSM-I), homoseksualizm jednoznacznie zaklasyfikowano jako zaburzenie o charakterze 'osobowości socjopatycznej', zaś w wydanym 16 lat później DSM-II zaliczono go do grupy 'zboczeń płciowych'.

Przełom lat 60-tych i 70-tych przyniósł znaczący zwrot w psychiatrycznym pojmowaniu homoseksualizmu. A to za sprawą zarówno trendów wewnątrz samej psychiatrii - jak narastająca liczba publikacji zaprzeczających tradycyjnemu ujmowaniu homoseksualizmu jako przejawu patologii czy zyskiwaniu na znaczeniu anty-psychiatrii, jak też wpływów zewnętrznych na środowisko psychiatrów i samo APA. Te zewnętrzne wpływy pochodziły głównie ze strony aktywistów organizacji homoseksualnych (wywodzących się z ruchu zapoczątkowanego w Stonewall Inn - pubu dla homoseksualistów w Nowym Jorku). Przekonani o znaczącej roli psychiatrii i teorii psychiatrycznych w stygmatyzowaniu homoseksualistów i spychaniu ich na margines życia społeczeństwa, działacze i działaczki organizacji gejowskich i lesbijskich doprowadzili nawet do przerwania dorocznych zjazdów naukowych APA w 1970 i 1971r. Także wewnątrz samego środowiska psychiatrów amerykańskich ujawniła się grupa grupa psychiatrów homoseksualnych, którzy coraz donośniej zaczęli wyrażać obawy o swoją dalszą drogę zawodowę w sytuacji ujawnienia ich preferencji seksualnej, wg. dotychczasowych ustaleń - patologicznej.

Jeszcze w 1972r., APA zorganizowało panel dyskusyjny zatytułowany "Gay is Good", na którym swój punkt widzenia prezentowali działacze ruchu gejowsko-lesbijskiego, Frank Kameny i Barbara Gittings.

Po krótkiej debacie, w której przeformułowano pojęcie 'zaburzenie psychiczne' uznano, iż homoseksualizm nie spełnia jego kryteriów, a Komisja ds. Nazewnictwa zarekomendowała Radzie Dyrektorów APA usunięcie homoseksualizmu z obszaru psychopatologii. Rada APA zaś, po głosowaniu w 1973r., wykreśliła, de facto, homoseksualizm z DSM. De facto, gdyż po licznych listach kierowanych przez środowisko psychiatrów do APA, w DSM-II zamieszczono kryteria diagnostyczne dla tzw. Zakłócenia Orientacji Seksualnej (Sexual Orientation Disturbance - SOD), gdzie homoseksualizm uważany był za chorobę wówczas i tylko wówczas, gdy odczuwanie pociągu seksualnego do osób o tej samej płci sprawiało znaczny dyskomfort i odczuwający go pragnął ten stan zmienić. Co ciekawe, wprowadzenie SOD umożliwiało także podjęcie terapii zmierzającej do odwrócenia orientacji heteroseksualnej osobom z niej niezadowolonym (!).
W DSM-III (1980) zarzucono SOD i wprowadzono zaburzenie nazwane homoseksualizmem egodystonicznym(nieakceptowanym przez ego), by w końcu w 1987r., przy okazji publikacji zrewidowanej wersji DSM-III-R, całkowicie zaniechać wprowadzania jakichkolwiek kryteriów diagnostycznych dla jakkolwiek rozumianego homoseksualizmu (m.in. po serii humorystycznych zdziwień, dlaczego nie wprowadza się kryteriów dla np. masturbacji egodystonicznej - gdyż masturbacja także została swego czasu uznana za niespełniającą kryteriów zaburzenia psychicznego i wykreślona z DSM).

Tak zabiegi wokół usunięcia homoseksualizmu z DSM podsumowuje Charles Silverstine:

[...] Mija 35 lat od chwili usunięcia homoseksualizmu[występującego pomiędzy dorosłymi za ich obopólną zgodą - przyp. mój] z DSM - doraźnego celu naszych działań. Nasz cel ostateczny, czyli usunięcie z DSM całości tego, co nazywane bywa perwersją seksualną, zaburzeniem seksualnym, parafilią[sadyzm, masochizm, ekshibicjonizm, wojeryzm, fetyszyzm, pedofilia - przyp. mój] w zależności od wydania, nie został jednak osiągnięty. Lecz nie wszystko zostało stracone[...}

("The Implications of Removing Homosexuality from the DSM as a Mental Disorder." Archives of Sexual Behavior, Apr2009, Vol. 38 Issue 2, p161-163)

I należy Silverstinowi wierzyć, bo to właśnie on w 1973r. argumentował przed Komisją ds. Nazewnictwa APA za potrzebą usunięcia homoseksualizmu z 'rejestru' zaburzeń psychicznych.
Należy mu także wierzyć dlatego, iż właśnie w środowisku psychiatrów i psychologów trwa ożywiona debata o zasadności uznawania m.in. pedofilii za zaburzenie psychiczne - debata poprzedzająca wydanie DSM-V, planowane na rok 2012....


.....CDN

Pan Toflarz
O mnie Pan Toflarz

Ulubione filmy Planeta Małp, Geneza planety małp, Goryle we mgle, Małpia intryga, Małpia miłość ============================================== Na tym blogu nie ma licznika odwiedzin, ani też programu kolekcjonującego IP gości, ponieważ takie informacje nie są mi do niczego potrzebne ============================================ Raz zapartyjniony umysł może się jedynie przepartyjnić. Ale odpartyjnić się już nie jest w stanie. =============================================== DOBRE BO SZCZERE: Gdybym wiedział, że rządzenie będzie polegało, że osiem godzin jest o CO2, a osiem godzin o emeryturach pomostowych, i cztery godziny snu, to bym się nie pchał, powiem szczerze. Ani to pasjonujące, ani przyjemne." D. Tusk na posiedzeniu prezydium Komisji Trójstronnej w sprawie emerytur pomostowych. =================================== najlepiej realizować wielkie programy, gdy partia może sądzić samodzielnie. J. Kaczyński podczas Kongresu PiS w Krakowie (ze strony www.pis.org.pl) ===================================

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Technologie