Komentarze do notki: A jeśli Polska leży w Ameryce Łacińskiej?

« Wróć do notki

Czesław Buksiński11 stycznia 2024, 05:19
Droga dojścia do władzy i metody rządów D.Tuska kojarzą mi się z metodami hitlerowskimi, oczywiście uwzględniając różnicę czasową i zmianę obyczajów. Ale metody podobne. -Hitler doszedł do władzy wzbudzając nienawiść do Żydów, Tusk doszedł do władzy wzbudzając nienawiść do pisowców np. „Piją, biją żony, biją dzieci to elektorat tej władzy”-Hitler nie stosował się do ówczesnych zasad, że przed rozpoczęciem wojny „wypowiada się wojnę”, napadał bez ostrzeżenia. Tusk też nie stosuje się do zasad przyjętych w naszym kręgu cywilizacyjnym np. zmienia prawo uchwałami zamiast ustawami, policja wkracza do Pałacu Prezydenckiego bez powiadomienia nawet o tym Prezydenta III-ej Rzeczpospolitej itd.itp.Z zaskoczenia wygrywa się bitwy ale nie wojny, tak było z Hitlerem jak napadł na Polskę a potem na Rosję z zaskoczenia, Japończycy też z zaskoczenia wygrali bitwę pod Pearl Harbor ale potem były klęski. Czy z Tuskiem tak będzie nie wiem, chociaż mam taką nadzieję. Pomyliłem się w swoich przewidywaniach gdy usłyszałem jak Tusk oświadczył na parę miesięcy przed referendum że „unieważniam to referendum”. Po prostu „śmiałem się do rozpuku”. No przewidywałem, teraz to Tusk zostanie tylko z garstką oszołomów a okazało się że za jego głosem poszły miliony nie tylko prymitywów ale i „intelektualiści”, celowo nie używam słowa „inteligencja”. Jeszcze jedna uwaga, cała ta awantura rozgrywa się w zakresie prawa i praworządności gdzie łatwo manipulować i interpretować a nie dotyczy spraw gospodarczych gdzie są konkretne mierzalne wyniki. A według mnie Tuskowi chodzi o to by Polska gospodarczo nie wybiła się na niepodległość i zagroziła hegemonii Niemiec w tym względzie, była taką faktycznie podległą kolonią niemiecką.P.S. W latach 90-ych ubiegłego wieku, mój kolega który był posłem mówił mi, że D.Tusk głosił taką tezę – „Liczy się tylko władza wykonawcza”.
Komentarz został usunięty
Piotr Lada11 stycznia 2024, 07:07
@Czesław Buksiński napisał: "Hitler doszedł do władzy wzbudzając nienawiść do Żydów, Tusk doszedł do władzy wzbudzając nienawiść do pisowców."

===========


D. Tusk nie jest z mojej bajki, ale żeby aż taki odlot.... 


Pytanie testowe dla Pana:

Co w tej chwili koalicja rządowa powinna zrobić dla ratowania praworządności? 
AnnaJ111 stycznia 2024, 08:11
@Czesław Buksiński Ma pan rację , zastanawiałam się co może pociągać wyborców Tuska , przecież nie program  jak jest w zwyczaju głosujących, bo go nie ma , przecież nie to, jak dawniej rządził , bo rujnował gospodarkę Polski i był premierem polskiej biedy , pozostała tylko ta nienawiść , którą zaszczepił swoim wyborcom i te 8 gwiazdek, bo po co myślenie , inteligencja , kiedy emocjami można wygrać
Komentarz został usunięty
Ojciec 1500 plus18 kwietnia 2024, 07:31
@Czesław Buksiński 

Całkowicie się z Panem zgadzam.
Komentarz został usunięty
taki jeden11 stycznia 2024, 07:56
Ciekaw jestem czy jeżeli Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN stwierdzi, że wybory były ważne, to Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN orzeknie że nie są ważne?
AnnaJ111 stycznia 2024, 08:06
Koalicja 13 grudnia przyniosła chaos , zamordyzm, nierespektowanie  prawa i wstyd na cały Świat i uderza w wolnościowe myślenie większości Polaków, rozpoczyna bulwersującą walkę poza prawem z naszym Prezydentem ( podobnie jak dawniej Tusk z Prezydentem profesorem Lechem Kaczyńskim), w ciągu pierwszego miesiąca tworzy gigantyczne straty finansowe Polski
BaronVonRychu11 stycznia 2024, 08:17
@AnnaJ1
Tusk gra na wcześniejsze wybory najpewniej żeby się pozbyć marionetek. Marszymka już zaorał. Lewica siedzi w miarę cicho bo i tak ma mało do gadania no i jednak jakieś doświadczenie. Pytanie jaki będzie wynik...
AnnaJ111 stycznia 2024, 08:48
@BaronVonRychu Myślę, że PIS wygra
Komentarz został usunięty
BaronVonRychu11 stycznia 2024, 08:16
@Andrzej Jeziorowski
Ja tam wolę nacjonalizm niż internacjonalizm. Nawet w skrajnych formach mniej ofiar
PHK111 stycznia 2024, 08:49
Jakoś tak do końca nie zrozumiałem tego tekstu redaktorze WOŚ , czy można dużo jaśniej w wersji wideo?  Myslałem zawsze czyli do 2015 r ,że mityczny ZACHÓD  to ostoja demokracji , dziś co robi ta niemiecka ścierka tusk jest aprobowane przez ten ZACHÓD. Do XII 2023 miałem tez duzo lepsze mniemanie o Polakach , a tu sie okazuje , że to tylko polaczki jak ta ruZZka ZZwolocz ze wschodu ,żadna łupów i nienawiści .
doku11 stycznia 2024, 09:35
" I Rzeczpospolitą - zwłaszcza w jej tragicznym finałem czyli rozbiorami" - mamy więc znowu mamy rosyjską propagandę, zamiast obiecanego "otworzyła ona w mojej głowie drzwiczki". Niestety drzwiczki nadal są zamknięte. A ja od lat wyjaśniam, że pojęcie "rozbiory" pochodzi z kłamliwej, rosyjskiej wersji  naszej historii. Tymczasem prawda jest taka, że tragiczny finał I RP nastąpił podczas Wojny Północnej, w efekcie której Polska została okupowana przez Rosję. To, co zrusyfikowani Polacy nazywają "rozbiorami", uratowało Polskę przed zagładą. Podczas rządów Katarzyny i jej kurtyzanka naród polski był systematycznie eksterminowany przez Rosjan z aktywną pomocą naszego nikczemnego "króla". 
 ... 
 Także semantycznie słowo "rozbiór" (rozłożenie czegoś na części - podzielenie kraju na części i przyłączenie ich do państw zewnętrznych) oznacza coś takiego, co nastąpiło w roku 1939 - niepodległe państwo zostało "rozebrane" przez sąsiadów. Natomiast w 1772 roku Polska w całości należała do Rosji i Rosja wydzieliła kawałki Polski aby, dać te ochłapy Niemcom i Austrii w zamian za pomoc w tłumieniu buntów Polaków i za neutralność w wojnie Rosji z Turcją. Rosja w 1770 nie byłą już taką potęgą jak w 1720. Bili co prawda Turków na lądzie i morzu, ale nie byli w stanie kontynuować tej wojny i jednocześnie tłumić powstania w Polsce. Rosja zrozumiała, że musi się podzielić Polską. Gdyby Niemcy pomogli powstańcom barskim Rosja straciłaby o wiele większy kawał Polski. 
 ... 
 Jeżeli porównamy Polskę w 1772 do tortu, to był to tort Rosjan i Rosjanie z początku chcieli go zjeść sami, ale w 1772 musieli niechętnie poczęstować nim Niemców i Austriaków. Słowo "rozbiór" jest w tym przypadku absurdalnie głupie - to nie był rozbiór - to był poczęstunek. Rozbiór Polski był w 1939, w 1772 był poczęstunek Polską.
jce11 stycznia 2024, 10:16
Nie wiem czy warto na siłę szukać analogii. Zgadzam się za to, że ciągłe porównanie wszystkiego do PRLu, czy twardych dyktatur komunistycznych i faszystowskich jest męczące i nieadekwatne.
Jasnym jest, że w świecie mamy obecnie dwie odstające od reszty świata siły - USA i Chiny. Te pierwsze wciąż dyponujące pewną przewagą ale wyraźnie topniejącą. Do niedawna w tej grupie umieszczaliśmy też Rosję, dziś nie jestem skłonny jej tam umieszczać. Sam fakt, że musi toczyć tak straszliwie wyczerpującą wojnę własnymi rękami wyklucza ją z pierwszej grupy. Dalej mamy Wielką Brytanię i Francję - byłe kolonialne potęgi, które jednak zachowały znaczącą sferę wpływów (jakoś tak się złożyło, że z historycznej grupy największych kolonizatorów jedynie Hiszpania utraciła w zasadzie całość swojego dominium). Potem mamy Niemcy, za nimi można jeszcze dodać Japonię - jej pozycja nieco spada, bo inni w regionie nadgonili ale to wciąż potencjał 120 milionów ludzi tworzących wysoko rozwinięte społeczeństwo. Na wyróżnienie w stawce zasługują jeszcze dwa kraje, których potencjał rozwoju mierzony zasobami ludzkimi i terytorialnymi jest znacznie wyższy niż ich obecna pozycja - Indie i Brazylia. Na tym kończy się lista światowych graczy, którzy mogą potencjalnie prowadzić politykę bardzo niezależną. Wszyscy pozostali muszą poszukiwać większych sojuszy. Są w związku z tym podatni na naciski. Niektórzy mają geograficznie dobre położenie, jak małe Belgia i Holandia. Nie zawsze tak było ale obecnie otoczenie w postaci Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii zapewnia w zasadzie pełne bezpieczeństwo. Ze względu na wyrównany w stosunku do silnych sąsiadów poziom gospodarczego rozwoju nie są też podatne na wspomnianą przez Pana kolonizację. Nasza sytuacja jest niestety inna. W kontekście zagrożeń bardziej zbliżona do Korei Południowej.
Jeśli czymś zaczynamy się zbliżać do krajów Ameryki Południowej, to pewnego rodzaju politycznym chaosem i poziomem społecznego konfliktu. Rzeczywiście mamy obecnie do czynienia z charakterystycznym dla krajów tamtego regionu poziomem społecznego rozedrgania. Wiążącego się również z bardzo gwałtownymi zmianami kierunku polityki wraz ze zmianą rządów. To znacząco utrudnia choćby budowę stabilnych sojuszy. Trudno budować trwały sojusz z krajem, którego stanowisko z dużym prawdopodobieństwem będzie co cztery lata się odmieniać. Osiem lat rządów PiS nastawionych było na stopniowy wzrost siły Europy Wschodniej jako regionu i na próby prowadzenia wspólnej polityki w celu zrównoważenia siły głownych graczy UE. Zwycięstwo Tuska skutecznie storpedowało ten projekt. Samo tło kulturowe i historyczne jest jednak inne dla nas i inne dla krajów Ameryki Południowej. Nie jesteśmy jedank krajem założynym przez kolonizatorów. Jesteśmy jedynie krajem, który na długi czas został zdjęty z mapy. Trochę jak pozostająca przez pięć wieków pod władaniem tureckim Grecja.
doku11 stycznia 2024, 12:14
@jce 
"jedynie Hiszpania utraciła w zasadzie całość swojego dominium" - Największym imperium w historii było imperium holenderskie, a policz, ile krajów świata używa na co dzień języka niderlandzkiego. Fakt, że jacyś Hiszpanie ogłosili gdzieś tam niepodległość nie oznacza, że przestali być Hiszpanami. Nie Aztekowie rządzą Meksykiem. Nie Inkowie rządzą Peru.
jce12 stycznia 2024, 08:35
@doku 
Nie no, proszę nie przesadzać. Sumując całość, jeśli coś istotnego pominę proszę mnie poprawić, to Holandia położyła łapę na Indonezji i okolicach (tzw Holenderskie Indie Wschodnie), W Ameryce Pd złapała kawał Gujany (drugi kawał złapała Francja i już go ze swoich rąk nie wypuściła) oraz nieco wysepek w basenie Morza Karaibskiego, dalej Cejlon i część obecnego RPA, o które to ziemie potem toczyły się z Anglikami tzw. wojny burskie. Jeśli już wrzuca Pan do stawki Holandię, to tym bardziej należałoby uczynić to z Portugalią. Powierzchnia samej Brazylii (mówiącej dziś po portugalsku) już znacznie przewyższa powierzchniowo wszystkie posiadłości holenderskie, a mieli też w swoich rękach kawał centralnej Afryki. Tak czy inaczej populacje Holandii i Portugalii były zwyczajnie zbyt małe aby mogły swoje imperia utrzymać.
Co do świata hiszpańskiego, to jest tak, jak Pan mówi. Z tego właśnie względu uważam, że porównanie ich do Polski jest mało adekwatne.
doku28 stycznia 2024, 13:49
@jce 
nie rozumiesz, nie chodzi o powierzchnię, ale o wpływy, o liczbę portów, o liczbę okrętów i szlaków handlowych, o obroty w handlu globalnym... W szczytowym okresie rozwoju, jak policzyli historycy, 94% statków pływających po morzach całego świata było statkami holenderskimi, wyprodukowanymi w holenderskich stoczniach.
Komentarz został usunięty
kmiotek11 stycznia 2024, 15:15
kto ma pieniądze tego świata (dolary) ten dyktuje 
a kto naprawdę ma banki amerykańskie ?
teodora12 stycznia 2024, 22:47
@kmiotek US=$ teraz mają na co wydawać te "uczciwie" zdobyte pieniądze na równie "uczciwy" cel;;
epolitic17 stycznia 2024, 11:03
Szanowny chyba nie do końca trafnie podszedł do "problemu" :) bycie w UE czy NATO nie odbiera jakiejkolwiek suwerenności tym bardziej że sami żeśmy o to zabiegali jak również w kwestii umowy konkordatu z Watykanem :) umów trzeba dotrzymywać ........a że z nich wynika jakieś ograniczenie chyba nikogo nie dziwi ..... wszystko wynika z tych umów
leniuch10218 stycznia 2024, 12:10
he, podpierdzam, w ósmym-dziewiątym  wieku tajemniczo załamała się cywilizacja Majów, a w dziesiątym znikąd pojawiła się Polska Piastów. przypadek?
Komentarz został usunięty
doku27 stycznia 2024, 12:26
Robienie analogii między ZSRR i USA jest reliktem sowieckiej propagandy, tymczasem prawda jest taka, że nie ma analogii między dobrem z złem, nie ma analogii między Wolnym Światem a Imperium Zła - dobro jest czymś innym niż zło - jest przeciwieństwem zła. Wolny Świat jest przeciwieństwem Imperium Zła. Historia naszego regionu to historia walki o wolność w obronie przed złym sąsiadem, który nas zniewalał i eksploatował. Historia Ameryki, to część historii rozwoju i dojrzewania wolności i demokracji, zagrożonych inwazję rosyjskich sił zła, które próbował zaszczepić w Ameryce bolszewizm i stalinizm. USA uratował Amerykę przed bolszewikami. 
 ... 
 Wszystkie te szczególiki, które przytaczasz, sprowadzają się do tezy: siły dobra są analogiczne do sił zła, bo używają tych samych narzędzi: noży, karabinów, pieniędzy, jedzenia, samochodów... a mocarstwo wywiera wpływ. Jest to oczywiście teza jednocześnie prawdziwa i absurdalna, ale musisz otworzyć umysł i zrozumieć, czy się różnią przeciwieństwa od podobieństw. Kiedy bandyta z nożem jest podobny do człowieka uczciwego z nożem/ Kiedy już odpowiesz na to pytanie, zrozumieć, że nasza historia jest całkowicie odmienna - jest przeciwieństwem historii Ameryki
Komentarz został usunięty