Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
No coz, lumpenproletariat przy glosie.
I, tak, to pogardliwe.
Byliśmy dziesiątą potęgą gospodarczą świata.
Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej.
No i jeszcze piłkarska reprezentacja była w ścisłej czołówce światowej.
Srodki produkcji maja byc w rekach ludu pracujacego. I co z tego ze to nie dziala? Komunizm to nie sowiecki totalitaryzm. Komunizm to ideologia gdzie nie ma wlasnosci prywatnej a tylko panstwowa - i to sie milionom Polakow sni.
Jak dokopac 'somsiadowi' co ma wiecej
Pomija pan dyskretnym milczeniem fazę przejścia z tego naszego "komunizmu" do własności prywatnej. W przeciwieństwie do zdrowych gospodarek Zachodu, gdzie od 150 lat dostawało się premię za innowacyjność, pomysłowość, elastyczność czy pracowitość, co zaowocowało powstaniem firm, majątków czy fortun, w naszych warunkach prywatyzacja byłą dokonywana w chory sposób. Proszę mi pokazać, co przez 32 lata wniosły do polskiej gospodarki rekiny naszego prywatnego biznesu. Co takiego oni wymyślili, stworzyli, jak wykorzystali swoje miliardowe majątki zdobyte na prywatyzacjach, by zbudować coś nowego. Nic, null, keine. W warunkach konkurencji na Zachodzie, byliby zwykłymi małymi cwaniaczkami.
Także ja odradzam w naszym przypadku mówienia o "prywatnej gospodarce", bo jej początki były postawione do góry nogami, czego skutki widzimy do dziś.
W 2015 r. w godzinach porannych pojawił się na portalu Natemat artykuł "Dlaczego Kulczyk spotykał się z urzędnikami ? Kwitną te części jego biznesu, gdzie trzeba dogadać się z państwem", gdzie w bardzo prosty sposób pokazano, że wszystkie interesy Kulczyka na styku z państwem to była kura znosząca złote jajka, natomiast wszystkie biznesy (2015 rok) na "wolnym rynku" to były porażki. Artykuł wisiał kilka godzin i zniknął bez śladu - 404. Stąd być może, mając do wyboru dżumę i cholerę, trwamy z tymi wszystkimi Orlenami itd. Porozmawiajmy o korzyściach dla Polski i Polaków z molochów quasi-państwowych i z firm prywatnych tych wszystkich pożal się Boże "rekinów". Dyskusja nam nie zaszkodzi.
W Chinach jakoś działa i zawojowali cały świat
A dzisiaj w Lesie Bawarskim bucha świeżość, młodość i zdrowie, las się odradza.
Spowodować zgliszcza i ruiny, potem może być tylko lepiej. Oto cała "mądrość" L. Balcerowicza et consortes.
Po 16 latach w 2000 r przyjechałem pierwszy raz do Polski .Wszyscy tzw.madrzejsi gadali Leszkiem na jedną melodię.Śmiano się ze Słowacji ktorą rządził nie profesor tylko populista Mieczar,.Byłem na wycieczce w Słowacji i otwierałem ze zdziwienia szeroko oczy.Zakłady socjalistyczne funkcjonowały przyzwoicie,kraj wydal mi Słowacja do bardziej bliski dobrego życia,dobre drogi komunikacja,ceny i ogolnie jakosc zycia lepsza niz w Polsce która zmodernizował Leszek.Nawet podobno istniały dalej ich PGR-Y.
Zycie dopisalo okrutną puentę .Mecziar tez przygotowal Słowację do wejscia do UE a nawet lepiej wg standardow Leszkowych gdyz Slowacy juz ma walutĘ Euro.
Nie chce mi się pisać wywodów, których i tak nikt nie czyta. Ale jak znajdę czas to może coś napiszę w obronie opluwanego Leszka Balcerowicza, bo denerwuje mnie takie jednostronne traktowanie tematu przez zmanipulowaną tłuszczę.
Pan Woś jest takim Balcerowiczem a rebours.
Dziadek Macieja Sthura, prokurator wojskowy w czasach stalinowskich, byłby dumny ze sprytu wnuka.