Komentarze do notki: Lewica pędzi. Do samozaorania

"potrzeby fiskalne państwa" można rozdąć prawie do nieskończoności tworząc przy okazji znakomite pastwisko dla kolejnych setek tysięcy Ludzi Zbędnych ("działaczy/"polityków" itd.) których jedynym celem istnienia jest produkowanie zawartości szamba, no i oczywiście życie z ręką w kieszeni sąsiada. Państwo stało się Bogiem na Ziemi, obiektem kultu w którym opętanie "wiernych" nie różni się swoim mechanizmem od religijnych fanatyków. Nie ma już w ogóle dyskusji podważających "boskość" państwa, jest ślepa wiara w jego czyste intencje i nieograniczoną moc sprawczą. To woda na młyn różnych cwaniaków którzy uczynili sobie z tego sposób na życie, jest ich ogromna liczba i producenci (dóbr/usług) uginają się JUŻ TERAZ pod narzuconymi im ciężarami. Strach pomyśleć jak to będzie, gdy "bóg na Ziemi" jeszcze spęcznieje. Do komunizmu i totalitarnej superkontroli coraz bliżej co jakoś nie przeszkadza zachwyconym akolitom spragnionym "należnych" cudzesów.

Lewica gdyby to poparła to podjęłaby decyzję idiotyczną. Po pierwsz nie ma sensu robić sobie wrogów nie będąc we władzy - przyjaciół i tak sobie nie zrobią, bo śmietankę spije PiS.
Po drugie lewicy znacznie lepiej powiedzieć, że zanim weźmie pieniądze Polaków lepiej wziąć pieniądze od Kościoła i zwiększenia danin przy okazji pozostawienia hojnej subwencji dla KK nie poprze. Tyle...

"to znaczy takim, że zarabiają więcej mają mocniej zrzucić się na potrzeby fiskalne państwa"

brednie, #ZłodziejskiWał obniża podatki dla najbogatszych (otrzymują kwotę wolną od PIT, ktorej dotad nie  mieli), ale kazdemu - w tym najbiedniejszym - podwyzsza skladke zdrowotną

ps. woś, komuchu, w...j!

Panie Redaktorze, 
To podobnie jałowy pomysł jak ten poprzedni z Ikonowiczem na RPO. Jeżeli Lewica poparłaby jakikolwiek pomysł PISu to w następnych wyborach znów nie przekracza progu. To oczywiście byłoby wspaniałą alternatywa, lecz tylko dla PISu. Przejmuje stracone mandaty Lewicy jak w 2015 roku.
Poziom niechęci wyborców Lewicy do PIS jest niewyobrażalny i już samo siądnięcie do rozmów z Morawieckim w sprawie funduszu odbudowy spowodowało znaczący spadek notowań.  Natomiast poparcie Polskiego Ładu, albo jeszcze wejście do koalicji z PISem to już byłby absolutny koniec Lewicy.

Panie Wos, czy Pan naprawde jest tak naiwny? A moze Pan uznal, ze PiS bedzie rzadzil przez nastepne 20 lat, wiec skoro juz jestesmy w du**e to trzeba sie w niej jakos urzadzic i przypodobac wladzy? PiS moze raz miec twarz bardziej 'liberalna' (Zyta Gilowska), a raz bardziej 'socjalna' (Beata Szydlo), bo w sprawach gospodarczych jest elastyczny. Istota PiS-u nie jest socjal. Pisowski socjal to nie jest element jakiejs 'lewicowej' strategii budowy bardziej egalitarnego spoleczenstwa, ma on raczej oslaniac demolowanie trojpodzialu wladzy i wprowadzanie pelzajacego autorytaryzmu. Jak powiedzial pare lat temu z rozbrajajaca szczeroscia Kuchcinski: 'dla ludzi 500+ jest wazniejsze niz Trybunal Konstytucyjny'. Po przejeciu przez Kaczynskiego pelnej kontroli nad mediami i sadownictwem lewica bedzie mogla w pisowskim panstwie pelnic co najwyzej role koncesjonowanej opozycji. O ile Wodz Narodu i Jedyna Sluszna Partia jej laskawie na to pozwola. Byc moze dla Pana staczenie sie Polski w strone narodowo-katolickiego autorytaryzmu nie jest problemem, ale z lewicowoscia takie stanowisko ma niewiele wspolnego. Przypominam, ze w programie przedwojennej PPS byla mowa nie tylko o socjalu, ale tez o rozdziale Kosciola od panstwa etc.:


i. 'Oddzielenie kościoła od państwa i uznanie wszelkich związków kościelnych i religijnych za stowarzyszenia prywatne. 
j. Bezpłatne, obowiązkowe i świeckie nauczanie, umożliwienie jak najszerszego dostępu do szkół wszystkich stopni przez dostarczanie uczącym się środków utrzymania. 
k. Zniesienie wszelkiego ucisku narodowego. Zabezpieczenie praw mniejszości narodowych w szkole, urzędzie i sądzie. 
l. Zupełne równouprawnienie wszystkich obywateli bez różnicy płci, rasy, narodowości i wyznania zarówno pod względem praw osobistych, jak i politycznych. 
Z zupełna wolność słowa, druku, zebrań i stowarzyszeń.'
'Polska Partia Socjalistyczna uznaje wolność sumienia za jedno z najbardziej podstawowych praw obywatela w Państwie. Prawo to zawiera w sobie cały stosunek ruchu socjalistycznego do wierzeń i przekonań religijnych. Religia stanowi sprawę istotnie wewnętrzną, istotnie osobistą jednostki. Państwo nie wkracza w tę dziedzinę tak długo, dopóki organizacje religijne, kościoły przede wszystkim, nie stają się - wbrew swemu powołaniu - narzędziem walk społeczno-politycznych, dopóki nie wkraczają one - odwrotnie - na teren życia społeczno-politycznego.Polska Partia Socjalistyczna wysuwa w tym zakresie dwie zasady:  1) oddzielenie Kościoła od Państwa;
2) bezwzględne odsunięcie się kościołów i stowarzyszeń religijnych od udziału w tym charakterze w walce społeczno-politycznej.' (Program radomski, 1937r.)

Bardzo mi odpowiada wymowa tego artykułu.  Problem polega na tym, że nie ma czasu na stopniowe oswajanie obu elektoratów do zaakceptowania rzeczywistości, najlepszej w sumie dla Polski. Tym bardziej, że poza sprawami zawartymi w Polskim Ładzie istnieją tematy światopoglądowe, na których obie formacje polityczne budują swoją przeciwstawną tożsamość. I to w sumie przeważy. Dla lewicowego establishmentu jest to gwarancja kolejnego wyboru, bez konfliktu z establishmentem utożsamianym z działaniami  opozycji w jej zgodnym haśle odsunięcia PiS. Przywódcy lewicy musieliby ten stereotyp szybko (natychmiastowo) przełamać.

To lewactwo a nie lewica.
Należy odróżnić lewicę ideologiczną (- odrzucenie Dekalogu), od socjalnej.
Pierwsza zawsze zmierza do zagłady.

Lewicowość TEJ lewicy charakteryzuje się promowaniem dewiacji seksualnych i aborcji.
Zwykły ciężko pracujący człowiek ma gdzieś taką lewicę.

Po przeczytaniu komentarzy zwolenników PiS można podsumować sprawę krótko: zwolennicy PiS oczekują, że lewica powinna być w sprawach socjalnych lewicą a w światopoglądowych też jak PiS, bo inaczej to będą "lewaki". Generalnie lewica powinna być taka jak PiS, wtedy będzie dobrą lewicą ;-).