Gazeta Wyborcza. Fot. CC0
Gazeta Wyborcza. Fot. CC0

Nam wolno, im oczywiście nie. Czego nas uczy przejście Wrońskiego z „GW” do MSZ?

Rafał Woś Rafał Woś Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 130
Mamy nowy rząd. I wraz z nim będziemy mieli nowy trend. Trend ów polegał będzie na przechodzeniu dziennikarzy, publicystów i ludzi mediów liberalnych do pracy w strukturach "tuskowej" administracji publicznej. Oto pierwszy z brzegu przykład. Wieloletni dziennikarz „Gazety Wyborczej” Paweł Wroński zostanie rzecznikiem prasowym ministerstwa spraw zagranicznych, gdzie stery obejmuje właśnie Radosław Sikorski.

Dziennikarze zostają ambasadorami 

Oczywiście każdy, kto dysponuje pamięcią dłuższą niż wspomnienia rozwielitki wie, że takie rzeczy dzieją się cały czas i wciąż. Wydarzały się w ciągu ostatnich ośmiu lat za czasów PiS. Ale miały miejsce także w przeszłości. I tak - pozostając choćby tylko przy polu spraw zagranicznych - w ostatnim czasie dziennikarstwo na dyplomację zamienili tacy publicyści oraz komentatorzy jak Piotr Skwieciński (kiedyś „Sieci” dziś ambasador RP w Erywaniu), Marek Magierowski (kiedyś redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" a dziś ambasador w USA, a wcześniej w Izraelu) czy Bogna Jankę (niegdyś właścicielka „Salonu24” a dziś ambasador w Brazylii). Wcześniej zaś tą samą drogą poszli dziennikarze „Gazety Wyborczej” Marcin Bosacki czy Marcin Wojciechowski, którzy poszli „w ambasadory” w Kanadzie albo na Białorusi. Jeszcze drzewiej zaś ten sam szlak poznali Daniel Passent czy Jarosław Gugała. I tak dalej. 

Nic nowego pod słońcem - można by więc powiedzieć. Drzwi obrotowe między mediami a służbą publiczną istniały, istnieją i istnieć będą. To nawet naturalne - zważywszy choćby tylko na związki towarzyskie czy obszar zainteresowań. Ba, można by nawet argumentować, że dziennikarz, który poszedł w dyplomację, administrację albo nawet i w politykę, zyskuje unikalne doświadczenie. Co czyni go już nie tylko teoretykiem, ale i praktykiem sprawowania władzy. A więc i postacią bardziej rozumiejącą temat, który zawodowo opisywał. 


Jedni mogą, a drudzy nie 

Jednocześnie warto jednak zauważyć, że tego typu „transfery” przyjmowane są zwykle z niechęcią. W ostatnich ośmiu latach wręcz z moralnym oburzeniem. Tworzy to sytuacje groteskowe. Po nominacji Wrońskiego „złośliwcy” przypomnieli mu, że jeszcze nie tak dawno temu szydził (i to w dość niewybrednych słowach) z ludzi, którzy ośmielili się przełamać „kordon sanitarny”, który środowiska liberalne (a „Wyborcza” celowała w tym już szczególnie) chciały rozwinąć wokół PiSu. Kiedy więc na przykład była wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch przyjęła propozycję pracy dla NBP kierowanego przez Adama Glapińskiego to Wroński nie posiadał się z oburzenia. „Lizała, lizała, to i doliczała” - napisał Wroński w serwisie X. Teraz ma więc za swoje, gdy po jego nominacji na rzecznika MSZ u zaprzyjaźnionego z „Wyborczą” Sikorskiego „złośliwcy” wypominają Wrońskiemu tamte słowa. Pytając czy nie byłoby na miejscu odnieść ich dziś do samego siebie?

I jak znam życie to coś mi się wydaje, że Wroński nie będzie ostatnim. I że wokoło nowej władzy już zaraz zaroi się od ludzi mediów antyPiSowskich w różnych rolach. Nie zamierzam ich potępiać - z przyczyn wyjaśnionych powyżej. Życzę Wrońskiemu i innym powodzenia w nowych rolach. Myślę tylko, że warto w tym miejscu - kolejny raz - zauważyć jak szybko zmieniają oni swoje pozycje oraz oceny. Jeszcze wczoraj nieprzejednani i wyczuleni na wszelkie formy „kolaboracji” z władzą. A dziś już w zasadzie nie widzący w tym najmniejszego problemu. Ta historia uczy jednego. Oto mamy podręcznikowy wręcz przykład na to jak bardzo liberalny komentariat i antyPiSowska część opinii publicznej stosuje podwójne standardy. Jedne dla siebie, drugie dla „tamtych”. 

Wedle zasady: Nam oczywiście wolno. Ale im absolutnie NIE!!!

W języku polskim istnieje doskonałe słowo na określenie takie postawy. Zwie się hipokryzją.. 

Rafał Woś 

na zdjęciu: siedziba Gazety Wyborczej. Fot. CC0

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj130 Obserwuj notkę
Rafał Woś
Dziennikarz Salon24 Rafał Woś
Nowości od autora

Komentarze

Pokaż komentarze (130)

Inne tematy w dziale Kultura