Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Ma kłopoty bogactwa
Grających w najsilniejszym składzie Brazylijczyków pokonała - de facto - trzecia szóstka naszych.
A kto się tym sportem interesuje - niech sprawdzi, co młodzi polscy siatkarze wyprawiają na Uniwersjadzie.
Niesamowite sukcesy na wszystkich frontach. A jak jeszcze do pierwszej szóstki wejdzie Leon...
Wynik idzie w świat.
Status , który teraz osiągnęli nasi siatkarze to ciężka praca i bardzo dobrze prowadzona polityka szkoleniowa, kadrowa - w ogóle jest cool - i tak trzymać !!!!!
Wyobraźmy sobie jak to wszystko by wyglądało gdyby siatkarze , najlepsi dziś wszak na świecie zarabiali z 75% tego co nasze "piłkarskie orły" ? Nikomu rzecz jasna nie urągając.Jestem za tym by siatkarzy bardziej doceniać za ich wysiłek i reprezentowanie RP na arenach siatkarskiego świata, ponieważ nikt jak oni nie przynoszą Polakom tylu chwil radości i dumy - vide chociażby mistrzostwa juniorów , gdzie Polacy idą jak burza nie tracąc dotychczas żadnego seta ;-)
Bingo.
Zgadzam się,że najlepsi siatkarze na świecie powinni bardzo dobrze zarabiać.Naprawde dostarczają dużo radości i dumy z polskiego siatkarstwa.
Oglądam powtórkę w Telewizji Polskiej-Sport,nasi grają bardzo dobrze .Mają tyle naturalnej radości ze zdobywanych punktów.Fajnie sie ogląda zwłaszcza z wnuczkiem.
Drobna korekt chodzi rzecz jasna o Uniwersjadę we Włoszech , a nie mistrzostwa świata juniorów, w których nota bene tez odnosimy sukcesy :-)
No i jaką mamy ligę siatkówki, o czym świadczy fakt, że najlepsi zawodnicy niemieccy grają w polskiej lidze,
w przeciwieństwie do piłki nożnej.
Wyobraźmy sobie jak to wszystko by wyglądało gdyby siatkarze , najlepsi dziś wszak na świecie zarabiali z 75% tego co nasze "piłkarskie orły" ?
=====================================================================================
Strzelam, gdyby więcej było pieniędzy, byłoby więcej chętnych, innymi słowy, większa konkurencja.
Podobnie jak w rzucie młotem, korzystajmy z uroków skromnego [finansowego] życia.
Polacy nigdy niczego nie wygrali w najsilniejszym składzie. Bez Kurka złoto w Polsce, w Turcji [ME] też mocno osłabiony zespół. W Italii bez Leona … takie fakty.
O, znasz się i na siatkówce.
...
Nie tylko
Ba!
Oglądałem mecz bez emocji, bo przewidywałem ... naszą przegraną ... nawet w 5. secie ...
Ale z Iranem, to co innego ... musimy ...
Brazylia nie grała fatalnie. Nie tak dawno przegraliśmy z nimi w "silniejszym składzie".
Kilka gwoździ bez bloku wsadzili.
Zgodzę się, że mają tylko 2 graczy światowej ekstraklasy: Wallace, i Lucarelli, a Rezende prawie ma formę.
Pamiętam że grałeś, dlatego piszę, że znawca.
Strasznie nie chce mi się pisać notki, bo to wymaga wysiłku intelektualnego, a to w pewnym wieku wymaga sporo wysiłku. ;)
Bednorz jest w słabej formie, ale lepszej niż tragiczna, te kilkanaście dni temu.
Kwołek wyrasta na nowego Kubiaka, chociaż ze 2 razy Go zczapowali.
Raz tak ośmieszył Wallace, że tamten się sam z siebie śmiał.
Serwy ? Też bym polemizował...
Może dzisiaj wieczorem znajdę chwilę czasu, żeby coś wysmażyć.
Zapraszam wtedy do polemiki. ;)
Brazylia zagrała fatalnie????? :)))))))))))))))))
No... w sumie... jak się spokojnie zastanowić... Skoro "wielka Brazylia" przegrała z "polaczkami" i to w dodatku - jak czytam - wręcz trzecim sortem, to musiała zgrać fatalnie ;)
Druga wersja zdarzeń jest taka, że tak grającej w obronie Brazylii jeszcze nie widziałem. Rzucili na szalę wszystkie siły. Ale kiedy polski "trzeci sort" notorycznie blokował "wielką Brazylię" (w sumie 12 razy !!!), to już było niemal po temacie...
Im bliżej końca, tym bardziej na twarzach Brazylijczyków widać było szok, niedowierzanie... a w 5 secie, to już sprawiali wrażenie kompletnie wystraszonych dzieciaków, rozglądających się bezradnie za tatusiem, żeby zabrał ich z tej piaskownicy.
Teraz już tylko dobry psycholog może tam pomóc
Mają dzień wolny, więc...
Brazylijczycy już mają traumę, ale leczoną.
Kiedy przygrywali finał, to płakałem nad ich nieszczęściem. ;)
Nie zapomnę Isaaca, który w kwadracie mało nie zgniótł piłki z wściekłej bezradności, a w czasie bloku kiedy piłka wbiła mu się pod nogi, to szukał kosmitów wokoło.
To przypomina naszą sytuację z czasów notorycznego przegrywania z Brazylią.
Polacy wtedy mieli w oczach opinię - "Ale z Nimi nie da się wygrać". I to było prawdą, tak jak teraz będzie prawdą drużyna z Leonem i Kurkiem.
Możemy grać z "resztą świata", z pewnością wygrania.
Gorzej, kiedy zaczyna się przegrywać.
Ciekaw jestem, czy w końcu zacznie im świtać myśl, że było fajnie i należy tym się cieszyć, docenić... ale czas zejść na ziemię.
To zmniejszy napięcie psychiczne i zaoszczędzi im traum
Mam to samo
Północ to późno? Ja skrzydła z szafy wyciągam dopiero po 23. Wcześniej mi szkoda.
Czy będzie się działo, zobaczymy. Mecz może pójść w różnych kierunkach, ale chyba weszli nasi na falę wznoszącą, pytanie na jakiej fali będą Persowie. Zawsze cechowali się wybitnym nieróbstwem [wylany pot na treningach mierzono w kocich miskach], co pod koniec każdego turnieju wychodziło.
Przydały się te pięciosetowe mecze. Polacy wreszcie czują się dobrze w tajbreku.
Ale jeszcze może być ciekawie kiedy każda z drużyn raz wygra.
Nie ma obawy.
Gwarantuję, że wygramy z Iranem. ;)
I wygraliśmy.
Przecież obiecałem. ;)
Lepiej, bo na Uniwersjadzie spuściliśmy manto ruskim, którzy wdarli się na nasze boisko i chcieli się bić.
Link w ostatnim poście w mojej notce.
No i kobiety rosną nam w oczach, Stysiak ma już 203 cm.
https://sportowefakty.wp.pl/siatkowka/832025/final-six-ligi-narodow-donald-trump-nie-kocha-iranskiej-siatkowki-zimna-wojna-wc
Daj dziadom organizacje imprezy …