Komentarze do notki: "Zdrowy nabiał" - nowa aplikacja, która odczarowuje mity na temat mleka

« Wróć do notki

gwieczorek21 lutego 2018, 07:36
ludzie nie wierzcie mitom z netu ... ani grupom interesu. Sprawdźcie na sobie - po prostu usuńcie mleko i nabiał na jakiś czas z diety i obserwujcie zmiany.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
doku21 lutego 2018, 13:23
już to robiłem - jak zaniedbam picia maślanki za kilka dni zaczynają mi pękać kąciki ust - kiedyś piłem za dużo mleka i chorowałem na zapalenia ucha środkowego - byłem alergikiem na mleko, ale laktozę trawiłem, jak prawdziwy Polak. Maślanka zamiast zsiadłego mleka... i moje zdrowie poprawiło się
Komentarz został usunięty
szahis21 lutego 2018, 09:20
Mleko to też test na pochodzenie. Są osoby , które nie posiadają enzymu do trawienia mleka. Ciekawe dlaczego?
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Komentarz został usunięty
Tyndlale21 lutego 2018, 11:04
Czy ta pasteryzowana breja z pływającymi po jej powierzchni martwymi bakteriami to jeszcze mleko?
mc221 lutego 2018, 13:10
oczywiście że nie jest. Jeszcze jeden przemysłowy ersatz
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Xylomena21 lutego 2018, 12:26
Elektroniczna niania? To chyba już początek drogi do sterowania żywieniem ludzi przez ustawiany przez kogoś program. Potem tylko ustawa, że ma być obowiązkowy i dwa pokolenia dalej mamy małpki uzależnione od pikania, co i kiedy jeść.
Chyba dojem śniadanie, póki mogę z wolnego wyboru, bo jakieś czarnowidztwo mnie bierze...
doku21 lutego 2018, 13:18
Antynaukowym bredniom trzeba się przeciwstawić. Genetycy już dość dawno dokładnie zbadali, którym ludziom mleko szkodzi. Homo sapiens zaadaptował się do trawienia mleka w wieku dorosłym dopiero niedawno - jeszcze kilka tysięcy lat temu świeże mleko było szkodliwe dla 90% ludzkości. Dzisiaj około 60% ludzi może je pić bez szkody dla zdrowia, w Polsce około 90% - róże ludy mają ten odsetek różny.

Jednak zupełnie inna sprawa dotyczy mleka przetworzonego na zsiadłe lub ser, pozbawionego laktozy - to właśnie laktoza jest trucizną dla 40% ludzkości (i 10% Polaków). Dlatego we wszystkich kulturach ważne są tradycje dotyczące fermentowania mleka na kefir, jogurt i wiele innych zdrowych produktów spożywczych.

Zupełnie inna kwestią jest zaliczenie mleka do alergenów - to wina białka a nie laktozy. Alergolodzy wyróżniają wielką piątkę najbardziej szkodliwych alergenów pokarmowych świata (poza pyłkami, zwierzętami... - tylko jedzenie): pszenica, soja, mleko, jajka i orzechy. Inne alergeny bywają gorsze, ale rzadziej są spożywane lub rzadziej wywołują reakcje alergiczne, więc są na dalszych miejscach.

Pamiętajmy jednak, że alergeny to co innego niż trucizny. Fakt, że mleko wywołuje alergie (charakterystycznym objawem alergii na mleko są coroczne zapalenia ucha środkowego) nie oznacza, że mleko jest niezdrowe. Alergen nie jest trucizną. Po prostu alergicy powinni unikać swoich alergenów. Mówienie, że żółty ser jest niezdrowy, to kłamstwo. Żółty ser jest zdrowy, orzechy są zdrowe, owoce morza są zdrowe... to nie jest sprzeczne z zaleceniem, żeby, jak się ma alergię, to uważać na mleko, orzechy i owoce morza, bo często wywołują alergie. Czasem alergicy muszą odstawić wiele zdrowych pokarmów, żeby nie chorować. Ale słodkie mleko to co innego - słodkie mleko jest naprawdę niezdrowe dla 40% ludzi.

Jak widzicie, informacja z kręgów zbliżonych do naukowych jest rzeczowa, obiektywna, bez żadnych takich demagogicznych kawałków, jak ten: "Internet jest pełen mitów na temat nabiału. Według rozpowszechnianych opinii mleko powoduje "zaśluzowanie" organizmu...". Podobnie brzmią mity w rodzaju: "słodkie mleko jest zdrowe, więc je pij, jeśli chcesz być wielki". Teksty niegodne zaufania rozpoznajemy po tego rodzaju demagogii.
Komentarz został usunięty
macminer21 lutego 2018, 13:33
To, że mleko szkodzi osobom ze stanami zapalnymi jelit to mit. Mam zdiagnozowane NZJ, od kilku lat miałem poważne problemy z jelitami, które w końcu doprowadziły do operacji i długotrwałej rekonwalescencji. Po pobycie w szpitalu miałem BMI poniżej 17. I zalecenie lekarzy, żeby unikać mleka, jeść głównie białe pieczywo i dużo mięsa. Dopóki ich słuchałem, mój stan był fatalny. Zaczął się poprawiać, gdy, obok kuracji ziołowej, zacząłem jeść dużo przetworzonych produktów mlecznych, jajka itp. Czyli nie samo mleko, ale sery (białe, żółte, almetki itp.) oraz dużo jogurtu, przygotowanego samodzielnie w jogurtownicy. Ważne, żeby nie było laktozy - to nie mleko szkodzi jelitom, ale laktoza zawarta w nieprzetworzonym mleku.

Obecnie BMI mam 23, normalnie funkcjonuję, nie mam prawie żadnych objawów gastrycznych, CRP spadło do normy i mogę jeść niemal wszystko. Uważam tylko na węglowodany - to one przyczyniają się do rozwoju patologicznej flory bakteryjnej w jelitach, dochodzi do tego chemia (zwłaszcza glifosat) i stres - tu jest źródło stanów zapalnych jelit, a nie w mleku.
mleczaj21 lutego 2018, 16:59
Podobno niezwykle zdrowy jest ajrag czyli kumys, ale gdzie tu kupić kobyle mleko.
mleczaj21 lutego 2018, 17:29
Podobno beczkę z fermentującym napojem stawia się przy wyjściu z jurty, i każdy kto wchodzi czy wychodzi, zarówno gość jak i domownik ma obowiązek w beczce zamieszać, to by się u nas przyjęło.