Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Chyba dojem śniadanie, póki mogę z wolnego wyboru, bo jakieś czarnowidztwo mnie bierze...
Jednak zupełnie inna sprawa dotyczy mleka przetworzonego na zsiadłe lub ser, pozbawionego laktozy - to właśnie laktoza jest trucizną dla 40% ludzkości (i 10% Polaków). Dlatego we wszystkich kulturach ważne są tradycje dotyczące fermentowania mleka na kefir, jogurt i wiele innych zdrowych produktów spożywczych.
Zupełnie inna kwestią jest zaliczenie mleka do alergenów - to wina białka a nie laktozy. Alergolodzy wyróżniają wielką piątkę najbardziej szkodliwych alergenów pokarmowych świata (poza pyłkami, zwierzętami... - tylko jedzenie): pszenica, soja, mleko, jajka i orzechy. Inne alergeny bywają gorsze, ale rzadziej są spożywane lub rzadziej wywołują reakcje alergiczne, więc są na dalszych miejscach.
Pamiętajmy jednak, że alergeny to co innego niż trucizny. Fakt, że mleko wywołuje alergie (charakterystycznym objawem alergii na mleko są coroczne zapalenia ucha środkowego) nie oznacza, że mleko jest niezdrowe. Alergen nie jest trucizną. Po prostu alergicy powinni unikać swoich alergenów. Mówienie, że żółty ser jest niezdrowy, to kłamstwo. Żółty ser jest zdrowy, orzechy są zdrowe, owoce morza są zdrowe... to nie jest sprzeczne z zaleceniem, żeby, jak się ma alergię, to uważać na mleko, orzechy i owoce morza, bo często wywołują alergie. Czasem alergicy muszą odstawić wiele zdrowych pokarmów, żeby nie chorować. Ale słodkie mleko to co innego - słodkie mleko jest naprawdę niezdrowe dla 40% ludzi.
Jak widzicie, informacja z kręgów zbliżonych do naukowych jest rzeczowa, obiektywna, bez żadnych takich demagogicznych kawałków, jak ten: "Internet jest pełen mitów na temat nabiału. Według rozpowszechnianych opinii mleko powoduje "zaśluzowanie" organizmu...". Podobnie brzmią mity w rodzaju: "słodkie mleko jest zdrowe, więc je pij, jeśli chcesz być wielki". Teksty niegodne zaufania rozpoznajemy po tego rodzaju demagogii.
Obecnie BMI mam 23, normalnie funkcjonuję, nie mam prawie żadnych objawów gastrycznych, CRP spadło do normy i mogę jeść niemal wszystko. Uważam tylko na węglowodany - to one przyczyniają się do rozwoju patologicznej flory bakteryjnej w jelitach, dochodzi do tego chemia (zwłaszcza glifosat) i stres - tu jest źródło stanów zapalnych jelit, a nie w mleku.