Komentarze do notki: W Katowicach dron bada czystość spalin z kominów. Jest już pierwszy mandat

« Wróć do notki

Ambroż26 stycznia 2018, 16:38
Nareszcie jakaś sensowna metoda. W każdym razie dużo bardziej sensowna niż łażenie po domach worków ze straży miejskiej którzy robią badanie zawartości spalin "na niuch" i zbierają dowody w postaci plastikowych śmieci walających się po kotłowni.
ptysiu26 stycznia 2018, 16:45
jeszcze jakby zrobić aby ten dron sam sobie "szukał" nowych źródeł smogu to byłoby coś - a to wcale nie jest jakiś rocket science.
Komentarz został usunięty
Allan Irokez26 stycznia 2018, 16:54
obawiam się, że taki dron, który węszy wkoło i przynosi mandaty po 500 zł, będzie łatwy do strącenia
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
trybeus26 stycznia 2018, 18:56
Polowanie na drony...to będzie nowy, prawdziwie polski, fascynujący sport narodowy...:) :) :)
Stary Wiarus27 stycznia 2018, 00:30
Wystarczy dobra proca, albo wiatrówka.
zadziwiony126 stycznia 2018, 19:05
Jeśli nie będę miał na przyzwoity opał, to będę palił w piecu wszystkim co da ciepło by nie zamarznąć. I tak zrobi każdy z tych szczekających ekologów. Wystarczy , że mu dupsko przymarznie do kibla, a zamarznięta woda rozsadzi rury.
W krajach naftowych paliwo dla obywateli jest za grosze. W Polsce leżącej na węglu jest on coraz droższy, a opalenie nim domu to wydatek kilkumiesięcznej pensji. Zamiast bić pianę i karać marznących ludzi ,samorządy i państwo może zainteresowało się technologiami Prof. Żakiewicza.. Ale nie, człowiek- ,światowej sławy geolog zdziera głos wołając na puszczy, a władza gnębi obywateli bojąc o swe stołki, bo może narazić się międzynarodowym korporacjom. Władza jak zawsze i się wyżywi i się ogrzeje oczywiście z akcyzy za węgiel..... mając w głębokim poważaniu marznących ludzi. A taniutkie ciepło i prąd dosłownie na ulicy leżą.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty przez administratora serwisu.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Stary Wiarus27 stycznia 2018, 00:29
..."oraz substancji PM10, PM2,5, PM1"...

Kolejna demonstracja degrengolady polskiego szkolnictwa. PM10, PM2,5, PM1 to nie są żadne substancje, to są pyły dowolnych substancji (particulates) a rozmiarach odpowiednio 10, 2,5 i 1 mikrometra.

Powodzenia życzę każdemu usiłującemu odfiltrować z domowego komina pyły o rozmiarach od 1 do 10 mikronów. Koszt filtrów elektrostatycznych może przekroczyć koszt domu. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Prawnie rzecz biorąc, miasto Katowice nie posiada jurysdykcji nad przestrzenią powietrzną ani kosmiczną nad miastem, w związku z czym jest wysoce prawdopodobne że odczyty czujników drona będzie mogło sobie w sądzie wsadzić w buty. Poza tym, nawet waga w sklepie musi być atestowana i mieć aktualny certyfikat, a nieporównywalnie bardziej podatne na odchyłki czujniki drona? Poza tym, jaki będzie dowód dla sądu, że odczyt pochodzi znad komina ob. Kowalskiego, a nie komina ob. Malinowskiego, znajdującego się o metr dalej, na tym samym dachu?
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
zadziwiony127 stycznia 2018, 17:03
noo

ja to może półgłówek jestem. Jeśli jednak powiesz to samo o tym człowieku https://www.youtube.com/watch?v=IbAPuukmZfc
to wystawiasz jedynie świadectwo na wysokość swojego IQ,
zadziwiony127 stycznia 2018, 17:10
noo

jeszcze Ci trochę dokopię, boś wulgarny i pyskaty...
http://www.eurogospodarka.eu/nagroda-nobla-dla-polski