Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Czy żyjemy, by pracować ?
Czy, może pracujemy by żyć ?
Zależnie od tego, na które z pytań odpowiemy twierdząco - będziemy mogli z przekonaniem zagłosować za, lub przeciw regulacjom wydłużającym, lub skracającym czas pracy.
Cała reszta, to demagogiczny zabieg z zakresu inżynierii społecznej, realizujący bardzo konkretne cele polityczne,
Dla Narodowego Robotnika życie bez pracy jest śmiercią i powinna zostać potwierdzona urzędowo aktem zgonu..
Za PRL-u tylko semickie ryje kupowały w Pewexach und Baltonach, a reszta pracowała..
Żadne zaskoczenie.
Ludzie obecnie pracują i pracowali nawet 36 godz.tygodniowo,potem 48 godz.tygodniowo,to żadna nowość,system 12 godzinnych zmian,grunt żeby rozliczenie kwartalne się zgadzało.
To się nazywa równoważny czas pracy.
Już wiem coś o tym !
Jest super!
Trzeba tylko czekać na listonosza!
Ale tylko raz w miesiącu plus na 13 tą a niektórzy i 14 tą!
Bardzo lubiłem niedzielne zmiany,cisza,spokój,żadnej kierowniczej hałastry,podobnie w soboty.
władcy marionetek właśnie pochylili się z troską nad filozoficznym dylematem "pracować, by żyć - czy żyć, by pracować" oraz innymi zagadnieniami z zakresu ontologii, ale hm...wrodzony cynizm nie pozwala mi na ten rodzaj dziecięcej ufności.
Zwłaszcza, że równolegle uzasadnia się (równie filozoficznie) konieczność likwidacji pieniądza niewirtualnego.
Traktowane serio sondaże typu: wolisz, obywatelu, pracować mniej i krócej, czy więcej i dłużej- świadczą o znaczącym postępie w pożądanym profilowaniu mózgów.
Dużo jeszcze przed nami - równia wydaje się być coraz bardziej pochyła....
Mnie to bardziej przypomina tę modną ostatnio w Chinach zabawę w budowanie gigantów z kostek domina.
Potem wystarczy lekko trącić jedną, by cieszyć się katastrofą całości.
https://www.money.pl/gospodarka/grecy-beda-pracowac-dluzej-kraj-wprowadza-szesciodniowy-tydzien-pracy-7041191946779456a.html
Coś czuję, że szybko wyjdą z kryzysu i zaczną się rozwijać.
Tylko Euro ich będzie ciągnąć w dół
Współpracuję z Hiszpanami z kraju Basków, firma produkcyjna, oferty korespondencję otrzymuję często jeszcze o godz.19, więc żadne średnie nic nie mówią.
kiedy musisz, to też lepiej - nie jedziesz do domu zmęczony i nie jedziesz do pracy niewyspany :-)