Komentarze do notki: Skontrolowano pompy ciepła. Ponad 90 proc. nie spełniało wymagań

« Wróć do notki

xavi221 czerwca 2024, 05:37
W normalnym kraju każde urządzenie jest badane pod kątem norm i wymagań PRZED dopuszczeniem do obrotu. I to na koszt producenta .
bob1221 czerwca 2024, 07:29
@xavi2  tak, ale w normalnym, a nie zarządzanym przez grupę przestępczą niejakiego Donalda.
1924pl21 czerwca 2024, 07:36
@xavi2 Kiedyś nazywano to homologacją,dopuszczeniem do obrotu na terenie państwa.
qwardian21 czerwca 2024, 09:05
@xavi2 

Zasada każdego urządzenia jest taka sama, czyli lodówki w odwrotnym kierunku, zamiast chłodzić, grzeje. Jedynym kryterium jest żywotność pomp, a te pracują pełną parą i następuje w nich naturalny proces zużycia. Nie polecam instalacji tego rodzaju urządzeń, kiepska wymiana, natomiast w głębokich wymiennikach zero kontroli, wysokie koszty i spore ryzyko awarii..
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Waldek 14l21 czerwca 2024, 05:41
Zamiast grzać domek pompą ciepła lepiej używać zwykłego "farelka".
Wyjdzie taniej i bardziej bezawaryjnie.
ZXU21 czerwca 2024, 07:06
@Waldek 14l Mówi się "Farelki". Ale też nie rozumiem po co instalować pompę ciepła skoro sa promienniki IR które sumarycznie zużywają tyle prądu na domu co pompa ciepła wysokiej klasy.  A powiedziałbym że są nawet oszczędniejsze.
belaburyl22 czerwca 2024, 14:32
@ZXU a może farelki to feminatyw od farelek? już za dużo tych feminatywów
Komentarz został usunięty
MacMarc21 czerwca 2024, 07:09
"Pompy ciepła to urządzenia wykorzystujące odnawialne źródła energii – pobierają energię cieplną z powietrza lub z gruntu i przenoszą je do domowej instalacji grzewczej."

Jest to arcyciekawe, ile jest ciepła w zimowym powietrzu tak -15 st., które pompa przekazuje do mieszkania ??
W upalnym lecie ile jest w powietrzu chłodu, który schłodzi nam mieszkanie ??????
Czary-mary.
karol12321 czerwca 2024, 12:39
@MacMarc 
Tak, tak, oczywiscie.
Pzdr.
Mr Gumby21 czerwca 2024, 12:41
@MacMarc  Nieprawda? Wydaje mi się, że mówimy to samo, przykro mi, jeśli wyraziłem się nieprecyzyjnie. A, zapomniałem o sprężarce. Ale energia uzyskana jest jednak większa niż skonsumowana przez sprężarkę. W przeciwnym wypadku lepiej byłoby się ogrzewać pralką. 20 lat temu miałem kontakt z podkrakowską firmą Hibernatus, nie wiem czy jeszcze działa, Obi robili prawdziwe pompy, ryjąc doły w placu, tam było skąd brać ciepło.
Mr Gumby21 czerwca 2024, 12:45
@Mr Gumby A jednak chyba się nie zgadzamy. Jeśli pc nie pobiera ciepła z zewnątrz, to po co ja instalować poza domem? Mogłaby być w środku i pompować zimne do piwniczki, a ciepłe do salonów. Pomijając straty, ha ha, energia sumaryczna układu musi być stała.
MacMarc21 czerwca 2024, 19:13
@Mr Gumby - chyba jednak nie :)))))
są trzy odmiany pomp ciepła, powietrzne, podziemne i głębinowe, PC można instalować w piwnicy, ale będzie z niej lodówka, albo w ziemniance, a najlepiej w głębokiej studni, tak ze 100 m.
 Ciepło daje sprężanie gazu, w dieslu osiąga temp. zapłonu oleju nap.
karol12322 czerwca 2024, 00:37
@MacMarc 
Piszesz bzdury, to tak na koniec.
Uklony
panewnik21 czerwca 2024, 07:46
Ten Wypych na sile reklamowal pandemie, teraz nam wpycha Siemensa.
Mirosław Naleziński21 czerwca 2024, 07:49
"Kontrolą objęto pompy ciepła przywożone do Polski transportem morskim, drogowym i lotniczym w oddziałach celnych na terenie całego kraju" - a co z dostawami drogą rzeczną i spadochronową?
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Mirosław Naleziński21 czerwca 2024, 07:51
Może doczekamy się, że firmy oferujące montaż pomp c. będą miały wyłącznie atestowane wyroby a w razie zamontowania nieatestowanych poniosą karę i wymienią na właściwe?
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
emeryt ZUS21 czerwca 2024, 08:21
A leming na to,niemożliwe!
qwardian21 czerwca 2024, 08:52
Problem leży w niedostatecznej wymianie ciepła z otoczeniem i gruntem, czyli upada koncept w nazich warunkach atmosferycznych. W zasadzie ja mógłbym użyć bo mam studnię 4 metrową szczelną studnię i tam mógłbym zanurzyć wężownicę, tam wymiana jest dobra, woda w niej nigdy nie zamarza. Ale na razie nie zdecyduję się..
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
taki jeden21 czerwca 2024, 09:20
" Zweryfikowano, czy urządzenia mają prawidłowo sporządzone etykiety efektywności energetycznej, karty informacyjne produktu, dokumentację techniczną oraz czy posiadają oznakowanie CE i deklarację zgodności."

Sprawdzali czy Chińczycy odrobili lekcje i wydrukowali sobie dokumentację wg wymagań.
Urządzenia powinny być certyfikowane po rzetelnych badaniach technicznych, samymi papierkami to się można ..... .
karol12321 czerwca 2024, 09:20
Co skontrolowano? Ano nic istotnego z punktu widzenia wlasciwosci i sprawnosci danego modelu. Papierki, nalepki, gwarancje o niewielkim znaczeniu dla ocenienia danego urzadzenia. 
No owszem, jest wzmnianka, ze byly jakies "niespełniające obowiązujących wymagań bezpieczeństwa". Jakich konkretnie wymagan? Moze by tak podac numer jakiejs normy/standardu? Co konkretnie 'naprawiano" ? 

Certyfikacja sprzetu domowego to nie jest byle co i a wspomniane w notce organizacje nie zajmuja sie fizycznym testowaniem i sprawdzaniem pod wzgledem technicznym. Na stronie UOKiK 
(tutaj: https://uokik.gov.pl/pompy-ciepla-wyniki-pierwszej-kontroli) mowa jest tylko o zatrzymaniach z powodow czysto formalnych. Za dzialanie naprawcze UOKiK uznal np 'uzupelnienie dokumentacji'.

A wiec jesli ktos importuje jakies gruchoty ale maja nalepki, dokumentacje i znaczek CE to wszystko jest git. Przy okazji, CE jest deklaracja producenta, ze jego produkt spelnia okreslone wymagania stawiane urzadzeniom i moze byc wtedy w obiegu handlowych w panstwach Europejskiej Strefy Ekonomicznej. Nikt nie zajmuje sie tym, o ile nie dochodzi do jakichs powaznych wypadkow, czy dany produkt spelnia wymagania CE. A wiec do tego znaczka ma sie tyle zaufania ile do producenta. Sa owszem, kontrole wyrywkowe czyli np zada sie od wytworcy przedtsaienia raportu z badan technicznych wzgledem wymagan jakiegos standardu albo i kilku w zaleznosci od wymagan. Jesli komus sie chce to moze zazadac probki lub probek produktu do powtornego przetestowania.

Nie ma jednak pewnosci, co do tego jak wyglada produkcja masowa no bo probki to sobie mozna wysylac jakie sie chce. Nie jest wiec mozliwe monitorowanie zgodnosci z dyrektywami w czasie rzeczywistym, za duzo tego jest.

Jesli chodzi o same pompy ciepla to wielu nabywcow po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego czym taka pompa konkretnie jest i jakie sa ich rodzaje i wlasciwosci oraz zaleznosc tych wlasciwosci od klimatu i aktualnego stanu pogody.
aadvark21 czerwca 2024, 09:57
Najpierw sami do tego dopuszczają, potem kontrolują i są zdziwieni. 
Niech sobie porównają inne towary, to się mocno zdziwią. 
Zresztą co ich zatrważa? Brak papierologii? Gdzie testy tych urządzeń? 
Może chodzi tylko o to, żeby były certyfikowane, te niemieckie? Nie ważne, że będą droższe, gorsze, ale będą certyfikowane. 
Chyba pamiętamy oszustwa przy niemieckich samochodach.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
karol12321 czerwca 2024, 10:27
@aadvark 
Testy siedza w znaku CE. Ogolnie swiat odszedl juz od tego co sie kiedys nazywalo najpierw 'kontrola jakosci, a potem 'zarzadzaniem jakoscia'. Obecnie mamy do czynienia z 'dostepnoscia' (affordability) czyli kompromisem pomiedzy cena, funkcjonalnoscia i trwaloscia. Producenci nie sa zainteresowani aby ich produykty trwaly wiecznie bo nie beda mogli sprzedawac nowych wiec czyms takim jak MTBF przestano sie w zakresie sprzetu uzytkowego przejmowac. Ot, towar jest tak tani, ze jak sie zepsuje to nie oplaca sie naprawiac tylko kupuje sie nowy i zapewne 'lepszy'.

Nalezaloby uscislic co sie rozumie pod pojeciem certyfikacji. Roznego rodzaju norm i standardow jest od groma, w sensie bezpieczenstwa urzadzen domowych popularny jest IEC 60335 -1, wymagania ogolne plus wiele czesci szczegolnych np 60335-2-3 dotyczy zelazek do prasowania. 

Nalezy zauwazyc, ze spelnienie wymagan standardu nie opznacza, ze produkt jest 'dobry' i spelnia oczekiwania klienta. Certyfikat potwierdza jedynie to, ze dany sprzet nie uszkodzi uzytkowanika i jego wlasnosci w zakresie objetym dana norma. Czyli  bada sie np jak zachowuje sie obudowa produktu w czasie proby palnosci. Czy jest palna? Czy zapala sie i potem sama sie gasi gdy zrodlo plomienia zostanie usuniete? Czy jest calkowicie niepalna itd.

Normy jakosciowe dotycza glownie procesu produkcji i projektowania danego uzradzenia. Jesli jakies przedsiebiorstwo ubiega sie np o certyfikacje w popularnym standardzie ISO 9001 to musi byc zorganizowane w okreslony sposob oraz wykazac, ze stan taki jest trwaly gdyz posiada okreslone elementy kontrolne, np kontrole procesu projektowania. 

Nic to jednak nie ma wspolnego z jakoscia/niezawodnoscia produktu wyjsciowego. Z punktu widzenia audytora firma moze produkowac same buble ale jest spelnia wymagania ISO to jest OK. ISO daje bowiem jedynie wytyczne i okresla zasady postepowania ktore maja na celu ulatwic a nawet do pewnego stopnia wymusic takie dzialanie przedsiebiorstwa, ze popelnianie roznych powaznych bledow na roznych etapach wytwarzania nie bedzie mozliwe lub latwe. Ale to teoria.

Pozdrawiam
aadvark21 czerwca 2024, 10:37
@karol123 
No, masz rację. Od kiedy zlikwidowano normę DIN, to mamy wysyp sprzętu HiFi, który nawet nie stał koło tego prawdziwego. 
Ciekawe komu to służy, bo nie mnie. 
Kiedyś znaczek HiFi , świadczył o klasie produktu, teraz nie znaczy nic.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Kikkhull21 czerwca 2024, 10:52
Niemieckie koncerny ruszyly na zer. Nie moze tak byc, ze Polacy nie kupia od nich pomp ciepla, tylko taniej.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
belaburyl21 czerwca 2024, 11:26
trzeba było sprawdzać, gdy je sprowadzano
facet 0121 czerwca 2024, 12:32
To znaczy znów nas ktoś napompował?