Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Maciek załatwił nie tylko co i komu, ale również kogo. Więc po kolei. Maciek załatwił że nie będzie zadań domowych. Dzieci krzykną HURA, rodzice już nie wszyscy, ale większość pewnie krzyknie HURA za swoimi pociechami, ale zaraz, zaraz, po co domowe zadania. Choćby po to aby dziecko utrwaliło przerabiany materiał w sposób systematyczny. Poza tym zadania domowe ukierunkowują ewentualną pomoc ze strony rodziców. Brak zadań z pewnością odbije się na poziomie naszych najmłodszych obywateli i to w czasach gdy gospodarka jest w coraz większym stopniu oparta na wiedzy. Rodzicom, którym bedzie zależało na edukowaniu dzieci pozostaną płatne lekcje, z czym ponoć rządząca ekipa walczy. Najbardziej zadowoleni bedą mogli się czuć nauczyciele, z których zdejmie się obwiązek czasochłonnego poprawiania tych uczniowskich wypocin. Oczywiście niebawem przekonają się, że brak zadań spowoduje wytrącenie im argumentu jak to ciężko muszą pracować i ileż to czasu poświęcają na poprawianie zadań domowych. Zatem nie będą mieli co liczyć na podwyżkę wynagrodzeń, co najwyżej na podniesienie pensum , zwiększenie godzin tablicowych, bo argument pracy w domu nad wypracowaniami uczniów już im wytrącił Maciek z Donkiem. Zatem Maciek z Donkiem załatwili to nauczycielom, a raczej nauczycieli.
No i mamy furteczkę: -Jasiu, na jutro napiszesz 100 razy: "Kocham Tuska, nienawidzę Kaczyńskiego"