Komentarze do notki: Strajk Kobiet wściekły na nową koalicję. Biedroń tonuje nastroje

PS Czy może mi ktoś wyjaśnić co to są te prawa kobiet, czym się różnią od praw człowieka i gdzie są zapisane (wymienione), w jakim akcie prawa międzynarodowego lub krajowego?

i bardzo dobrze, i bardzo dobrze:))

powtórzę (ciut zzap. Wosiem):

PiS + lewica = niegłupi pomysł
PiS nie ma co wybrzydzać, 
"szpadle", identyfikujące się z "wściekłymi", jak i te od Zandberga - do wzięcia, przez Morawieckiego + determinację

będzie milej, klarowniej

Wściekłe macice wydymane przez totalniaków i dobrze.
Ale żeby Biedroń dymał wściekłe macice, to już się w głowie nie mieści.

Takie miały być nowoczesne i wyemancypowane a tutaj jak w jakimś średniowieczu - chłop wykorzystał i porzucił.

Strajk kobiet jest bliżej spełnienia postulatów niż był od bardzo wielu lat. Tu nie ma co "tonować nastrojów" tylko wprost powiedzieć o tym, że układ koalicyjny jest jaki jest a w polityce gra się o to, co jest osiągalne bez obrażania się na rzeczywistość. Nie ma (i bardzo dobrze) zapisów światopoglądowych w umowie koalicyjnej - temat jednak jak sądzę zostanie podniesiony i będzie dość szabel aby zmienić bieżące status quo. Najlepszą metodą byłoby referendum ale przy obecnym progu frekwencyjnym nie da się go wygrać o ile miażdżąca większość nie będzie "za" i zdeterminowana wystarczająco aby pójść do urn a do tego sama organizacja i tryb nie spowoduje podejrzenia o organizację takowego z powodów politycznego interesu i sprzeciwu znacznych sił (jak ostatnio). Można zmienić zasady organizacji referendów i obniżyć próg frekwencyjny do wartości rozsądnej, aby nie można było go łatwo blokować zrywaniem frekwencji I wtedy poddać temat pod głosowanie.

Jeżeli Biedroń, w swym związku, pełni rolę kobiecą, to ma prawo rozmawiać z Strajkiem Kobiet.

Sytuacja polityczna powoli się wyjaśnia i stopniowo, miesiąc po miesiącu stanie się jasne dla wszystkich, że obecny układ jest zupełnie nienaturalny i niemożliwy. Gdyby Polska była normalnym krajem (a wciąż jeszcze nie jest) to rząd tworzył by PiS z PSL-em przy wsparciu (takim czy innym) Konfy. Jeśli uda się utrzymać demokrację i niepodległość jeszcze przez 2 lata, co nie jest pewne, to w tym czasie taki rząd powstanie.

Biedroń cwaniak,chyba aborcja mu nie grozi?
A Śmiszkowi?

Czekamy na marsz p. Lempart z hasłem "***** Tuska"

Biedron powiedzial, ze mamy jeszcze kupe do zrobienia.

To kiedy Biedroń usłyszy w..........lać?