Komentarze do notki: Postrzelenie migranta na granicy z Białorusią. Służby mają wstępne ustalenia

"w szpitalu ranny wyraził pisemną wolę ubiegania się o ochronę międzynarodową"

Dobry pomysł dla innych.
Skaleczyć się, pójść do szpitala, i poprosić o ochronę międzynarodową.
A może i o rentę.

Ciekawe, kto i jak będzie bronił (chronił) tego przestępcy.

Najpierw powinni strzelać do tych aktywistów!

Może jestem mało empatyczny, ale jak rozniesie się po świecie, że Polacy strzelają na granicy to napór na granicę zdecydowanie się zmniejszy. I to jest dobra wiadomość.

Ci tzw. aktywiści to są w rzeczywistości pomocnicy przemytników. Tak samo jak Ci na Morzu Śródziemnym. Jedni i drudzy są opłacani przez Niemcy. Jeśli rząd niemiecki nie podejmie decyzji o zatrzymani migracji to ta się skończy dopiero wtedy jak Niemcy ostatecznie upadną a my razem z nimi.

Za rządów PiS na granicy dawali pizzę i kręcili filmy o migrantach
teraz , gdy PiS chyba żegna się z władzą 
strzelają .
Polska dziwny kraj

co prawda nie zycze NIKOMU byc postrzelonym, ale ta odstraszajaca wiadomosc TRZEBA ROZPOWSZECHNIAC, bo ludy plemienne tylko to rozumia i beda reagowaly instynktownie ucieczka i omijaniem niebezpiecznych terenow!

https://www.strazgraniczna.pl/pl/aktualnosci/12574,Na-granicy-polsko-bialoruskiej.html

Czyli - moze się zdarzyć, że kilkadziesiąt, a może i kilkaset strzałów ostrzegawczych na dobę?

To wynika z wypowiedzi kpt Sawy, rzecznika.

W zależności od skutków postrzału, jeśli żołnierz usłyszy zarzuty, to grozi mu do trzech lub - w przypadku ciężkich obrażeń albo śmierci rannego - do ośmiu lat więzienia. Nonsens.

Ci tzw. "aktywiści" muszą mieć fundusze na tę swoją antypolską aktywność. Zatem ktoś ich opłaca. Dziwne, że służby RP jeszcze tego nie zbadały i nie podały do publicznej wiadomości. Rzymska zasada prawna mówi : Ten jest winien kto ma korzyść. Korzyść z działania "aktywistów" mają Niemcy i Rosja. Oba kraje, w których interesie wspólnym leży osłabienie Polski. A poza tym - Syryjczyk popełnił przestępstwo wdzierając się nielegalnie w granice Rzeczypospolitej.  Musiał się liczyć z konsekwencjami, a żołnierz był na granicy by jej bronić. Wszelkimi dostępnymi środkami. Nie wspominając o tym, że grupa przestępców była liczna i mogła stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia obrońców granicy. Jeżeli żołnierz w jakikolwiek sposób zostanie ukarany będzie to niebywałym skandalem i niezwykle demoralizującym przykładem dla całego Wojska Polskiego. I wreszcie - zacznijmy używać właściwych i adekwatnych do sytuacji określeń - to nie są imigranci czy nielegalni imigranci, ale przestępcy graniczni, łamiący świadomie prawo RP. Jeżeli ktoś taki dostanie ochronę międzynarodową będzie to jawna kpina z prawa i obelga wobec tych co naszych granic z poświęceniem bronią.

W wojsku, jak pamiętam, zawsze się powtarzało: każda broń raz do roku sama strzela. I dlatego jak ktoś próbował bawić się "w podchody" z kolegami na warcie, to ryzykował nawet miesiąc aresztu!

Żołnierz powinien dostać order chlebowy a aktywiści po 10 batów na gołe plecy.

Ciekawe kto finansuje Grupę Granica?  Nie lubię używać chanatu moskiewskiego jako przykład, ale zagraniczne sponsorowanie NGOs powinno być albo zabronione ale taka organizacja powinna być wpisana do rejstru agentów obcych państw.

Żołnierz na granicy po to ma karabin, żeby strzelać.