Komentarze do notki: Potrącił malutkie dziecko i odjechał. Lewica zapowiada zmiany dla kierowców

« Wróć do notki

Malgor28 października 2023, 08:29
oddałam samochód, nie jeżdżę, od 55 roku życia, w trakcie i po chemii nie miałam pewności, nie byłam pewna reakcji, interakcji

71 l. to sporo; ostatnio było o 80 latce, która potrąciła dzieci; 
winszuję wieku, fantazji, energii i planów
ale z pełnym przekonaniem napiszę: po 60. trzeba "nostryfikować" prawko, a w razie określonej choroby czy terapii - i przed 60-ką
Malgor28 października 2023, 08:36
@Malgor 
uzupełnię
zdarzenie widziałam wczoraj, w tv
1-sze, co myslałam: gdzie rodzice
2-gie: czemu się nie zatrzymał kierowca, ale i czemu nikt nie zaragował, nie zatrzymał samochodu
3-cie: "nostryfikacja" prawka (wiek, stan zdrowia itd.)

czyli - w komentarzu ujęłam 3-ci punk wiedząc, że z pewnoscią 2 wcześniejsze są już przegadane
a post przeczytałam dopiero teraz; głupia wypowiedź posłanki; arogancka wypowiedź Warzechy
stanislav28 października 2023, 09:26
@Malgor  Jak szedłem z wnuczkami to zawszę znajdowałem się od strony drogi i "stale duszę na ramieniu miałem". 
Ale wszystko się zdarzyć może i rodzicom i kierowcy.. Bo.., kierowca na pirata drogowego na tym nagraniu nie wygląda, i w momencie kiedy dziecko było jeszcze przed narożnikiem budynku samochód stał już na pasach.
Okropna sytuacja..
Malgor28 października 2023, 09:52
@stanislav 
Tak, wiem co znaczy "asekurowac", wiem... 
I niby lepiej to wychodzi z 5-latka, niż z 3-latkiem, bo ten nie tylko nie łapie  niebezpieczeństwa, ale i ma pokusę lobuzowania. 5-latka coś niby wie o niebezpieczeństwie, uczą tez w przedszkolu, ale  -  taki przykład  -  stanie przed ulica, przed pasami, zaczeka, ale gdy jest chodnik, są bramy wjazdowe kamiemuc  -  zatrzyma się przed 1-sza, 2-ga, a przez 3ci wjazd przebiegnie...

Co do nagrania: wczoraj widziałam, podzialalo! Wyslalam młodym. 
Zewsząd niebezpieczeństwo, ograniczone zaufanie, asekuracja. Ale pech, to pech. Koincydencje.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Pani Klasyczna1 listopada 2023, 20:07
@Malgor
Bo upadłą cywilizacją stajemy się.
Gentile128 października 2023, 08:45
To lewizna nagle interesuje sie dziecmi? Przeciez chce je abortowac bez OGRANICZEN
Pani Klasyczna1 listopada 2023, 20:05
@Gentile1
Nawiedzona lewaczka z Białorusi, towarzyszka aborterka nawet w 9 miesiącu. Mengele.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Rocho28 października 2023, 08:49
To widok  z kamery umieszczonej na wysokości kilku metrów.  Chętnie bym obejrzał widok z kamery umieszczonej w samochodzie na wysokości oczu kierowcy. Dwulatek prawdopodobnie nie wystawał  nad maskę samochodu i kierowca mógł nie widzieć nawet jego głowy. To że kierowcą jest  71-latek nie ma tu nic do rzeczy.  Ciekawe jak w takiej sytuacji zareagowałaby posłanka Lewicy
Gentile128 października 2023, 08:51
Nie usprawiedliwajac kierowcy ani nie rozwadzac sie czy chlopiec "wtatrgnal" czy nie. Moze warto zwrocic uwage na usytuowanie takch przejsc dla pieszych- dokladnie tuz na skrzyzowaniu. Wtedy faktycznie kierowca moze skupiac sie na wlaczaniu do ruchu i pewnych rzeczy w pore nie zawuazyc po bokach. Jesli jest to przejscie bez swiatel, powinno byc usytuowane blizej o kilka metrow od skrzyzowania, ryzyko wypadkow na pewno by zmalalo.
R.K.M.28 października 2023, 09:16
Wreszcie red. Warzecha napisał coś z sensem.
mc228 października 2023, 09:50
@R.K.M.
no
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
BaronVonRychu28 października 2023, 09:39
Ten kierowca nie miał szans zobaczyć tak małego dziecka, które na dodatek wbiegło pod koła.
Kiedyś uczono, oczywiście starsze dzieci, że na pasy nie wolno wbiegać. Teraz można wjechać z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę i wszystko jest ok.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
kungalu28 października 2023, 10:32
Oto jak lewica dba o dobro obywateli:
https://twitter.com/placzekgrzegorz/status/1711748471143739493/photo/1

Idąc za przykładem lewicowego rozumowania, to po blamażu Pfizerowym, lewicy należałoby odebrać prawa wyborcze.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
doku28 października 2023, 12:31
To nie był wypadek, wy łobuzy, piraci, bez duszy i serca... Tylko ludzie, będący w głębi serca zbrodniarzami, nazywają tego rodzaju przestępstwo "wypadkiem". I tu nie chodzi tylko o kwalifikację moralną, ale przede wszystkim prawnokarną. Wypadek jest czymś z natury niewinnym, zaskakującym lub nieoczekiwanym. Jeżeli zastrzelę kogoś na strzelnicy, kto nieostrożnie wlazł gdzieś w okolice tarcz, to będzie wypadek, ale jeśli strzelając gdzieś w lesie, gdzie spodziewam się spotkać innych myśliwych czy grzybiarzy, zastrzelę kogoś "niechcący", to nie jest wypadek, tylko przestępstwo. 
 ... 
 Kiedy karateka trenuje machanie nunczako, może kogoś niechcący trafić w głowę. Jeśli robi to w swojej sali treningowej, a ktoś niepostrzeżenie wejdzie karatece za plecy, to uderzenie nunczako w głowę będzie wypadkiem. Jeżeli jednak karateka trenuje coś takiego na ulicy, w parku lub innym miejscu, gdzie może ktoś się napatoczyć, to będzie przestępstwem. 
 ... 
 A teraz przypadek trudniejszy. Tego może nie rozumieć ktoś w głębi serca dobry, ale bardzo głupi. Czy głośne ostrzeżenie w rodzaju: "Uwaga! Jest tam kto? Hop, hop! Uwaga strzelam! Padnij!" - czy tego rodzaju wrzaski pozwalają myśliwemu uważać się za zwolnionego od odpowiedzialności? Nie pozwalają. Jeżeli zaraz po tych wrzaskach kogoś zastrzeli, to nadal będzie przestępcą... tylko że będzie to przypadek kwalifikowany i dostanie wyższą karę, gdyż działał z premedytacją. Podobnie karateka krzyczący na ulicy: "Uwaga, teraz będę machać nunczako - niech nikt nie włazi mi za plecy". Już samo takie "ostrzeganie" ludzi na ulicy jest przestępstwem. No i przestępca nie może się spodziewać, że każdy posłucha - dwuletnie dziecko może nie zrozumieć i wyjdzie mu za plecy.
 ... 
 Zebra na jezdni jest miejscem, gdzie kierowca spodziewa się trafić na pieszego, więc nie może być mowy o wypadku, kiedy kierowca trafi na pieszego zgodnie z tym, czego się spodziewa. To jest przestępstwo - wiedział, że może potrącić pieszego, a mimo to go potrącił. 
 ... 
 Tylko w jednym przypadku potrącenie pieszego na pasach można nazwać wypadkiem. Ten jedyny przypadek, to sytuacja, kiedy kierowca przejeżdża przez pasy z prawidłową prędkością i już wie, że na pewno nikt mu na zebrę nie wejdzie pod koła - rozejrzał się starannie, czy jakieś dzieci nie kręcą się w pobliżu; widzi, że żaden stary harcerz nie ćwiczy w pobliżu czołgania się na azymut...  a mimo to jakimś cudem ktoś wpadnie mu pod koła. 
 ... 
 Nasze prawo pisali piraci drogowi, co wszyscy rozumieją od dawna... ale nie rozumieją, że stan ten rzutuje na postrzeganie świata. Taki stan bezprawia osłabia możliwość dostrzegania i rozumienia patologii - przyzwyczajamy się do patologii nieświadomie i zaczynamy nieświadomie traktować patologię, jako normę... Tak jak kiedyś traktowano oddychanie szczytami przez kobiety - dzisiaj wiemy, że to objaw chorobowy - zdrowa kobieta oddycha przeponą dokładnie tak samo, jak mężczyzna. 
 ... 
 Przyzwyczailiśmy się bezmyślnie nazywać przestępstwo "wypadkiem". Od tego trzeba zacząć zmianę. Jak można naprawić prawo, kiedy przestępstwo będzie kwalifikowane jako "wypadek" - takiego "prawa" nie da się naprawić. To mi przypomina domniemanie niewinności - ludzie zapomnieli, że "domniemanie niewinności", jest tylko domniemaniem - nie jest żadnym aksjomatem, ani obowiązkowym założeniem każdego rozumowania, ani nieuchronnym wyrokiem w przypadku braku wystarczających dowodów. Wyrok "niewinny" nie jest skutkiem domniemania. Jeżeli więc nie ma domniemania, to nie można powoływać się na "domniemanie niewinności". Jeżeli ktoś bierze do ręki nunczako i zaczyna nim wywijać na ulicy, to nie ma domniemania, że on to robi niechcący - takie domniemanie zostało obalone przez fakt, że to jest jego narzędzie do treningu
Waldek 14l28 października 2023, 12:54
A czy to przejscie dla pieszych było poprawnie oznakowane?
Bo same białe pasy na jezdni nie stanowią o przejściu dla pieszych.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Globtrotuar6128 października 2023, 19:04
"Paulina Matysiak z Lewicy zapowiada zmiany w prawie tak, by kierowcy odpowiadali jeszcze mocniej za wypadki"

Tia. I to na pewno spowoduje, że nie będzie takich wypadków.
Lewica to zawsze ogłupiałe pawiany. 
Widac przecież jak na dłoni, że kierowca tego samochodu NIE MIAŁ PRAWA widzieć dzieciaka przed swoim samochhodem?
Jakie tu można przepisy wprowadzić? Żeby kierowca przed skrętem w prawo wysiadła z samochodu, przeszedł na jego przód i się rozejrzał czy jakiś dzieciak się nie zbliża?
Nieszczęsliwe zdarzenie, splot niekorzystnych czynników.
Ale lewizna chce to wykorzystać marketingowo.
Żenada roku.
Swift28 października 2023, 19:37
Prawdopodobne jest to, co mówi redaktor Warzecha, że w momencie, w którym dwulatek znalazł się już naprzeciwko samochodu, kierowca nie miał szans aby go widzieć. Jednak w chwili, gdy dziecko zbliżało się do przejścia (widać to na filmie), kierowca powinien to widzieć i opdpowiednio zareagować. W pobliżu przejścia dla pieszych kierowca ma obowiązek śledzić również pieszych zbliżających się do przejścia. Większośc kierowców tak czyni i ustępuję pieszemu pierwszeństwa.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.