Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Aktorka. Nie mam żadnej wątpliwości, że o Panu Thadd, nikt nie będzie słyszał i czytał. Tylko ja, przeczytawszy niby dowcipne, pytanie komentatora.
Nie spinaj się. Ostatnio baty za udzielanie się w polityce zbierali ci starsi, nieco bardziej znani i uznani. TO jest novum.
Taa..., postękaj dziaduniu, jak to drzewiej bywało :-) Co ten wiek z ludźmi robi.
To nie młodzi byli beneficjentami rozdawnictwa PiS, tylko emeryci. Seks, blichtr i wybory?
Skorzystali z prawa głosu, co wam nie w smak.
Panie D.... itd., ci lekceważeni ,,młodzi ludzie'' mają zdecydowanie więcej do stracenia gdyby ten z kaczym zadem dalej rządził.
Stąd ich zaangażowanie w frekwencję podczas wyborów. Nie głosując na pisi zbór, czyli mafię.
Genialne...
Dzięki takim akcjom jak opisywana z pewnością wskaźniki frekwencji byłyby jeszcze wyższe.
Ugruntowanie poglądu, że wybory są trendy zwiększy udział młodzieży w kolejnych wyborach jeszcze bardziej.
Sęk w tym, że jak spośród młodzieży można wyłonić jednostki wybitne, to uznanie, że młodzież w całości stanowi wzorzec postaw obywatelskich wydaje się być na wyrost.
Generalnie zaproponowany temat ma odwrócić uwagę od spraw najważniejszych do załatwienia po wyborach.
Generalnie, zlikwidowanie dolnego limitu wyborczego ma dla mnie sens: jeśli mogą głosować staruszkowie z Alzheimerem, demencją lub innym Parkinsonem, to dlaczego nie mają głosować nieletni? I tak beneficjentem ich zdolności do głosowania będą ich faktyczni opiekunowie - głównie ich młodzi rodzice. A że to jest grupa najważniejsza dla społeczeństwa, w istocie fundamentalna dla jego dalszego istnienia oraz poprawnego działania, to może ją warto docenić przyznając im głos ich nieletnich dzieci (tak jak w praktyce mają - gdy się nimi opiekują - głos swoich schorowanych rodziców)?