Komentarze do notki: Panika w rosyjskich mediach. Nie wiedzą, co pisać o Biełgorodzie, żeby nie podpaść FSB

Widać, że po upadku Bachmutu ISW musi znaleźć coś na podtrzymanie nastrojów. Okazuje się, że ratunkiem może być niewiele znacząca militarnie, lokalna akcja, która w żaden sposób nie wpłynie, ani na przebieg toczących się działań na głównym teatrze wojennym, ani tym bardziej na losy całej wojny.  ISW jest amerykańskim ośrodkiem propagandowym, więc trudno, aby dawał on inny przekaz. Śmieszne jest tylko to, że ten przekaz bardzo mocno rezonuje w Polsce i przywiązuje się do niego nadmierną wagę. Niestety Polacy są odcięci od informacji, które pokazywałyby rzeczywistość taką, jaka ona jest. Tymczasem cały czas trzeba brać pod uwagę i taki scenariusz, że Ukraina tej wojny nie wygra w takim rozumieniu, że zmusi Rosję do negocjacji na swoich warunkach. Z kolei przedłużenie się tej wojny grozi tym, że z upływem czasu będzie coraz mniejsze zainteresowanie Zachodu ponoszeniem kosztów wspierania Ukrainy. Biorąc pod uwagę fakt, że Ukraina zarówno militarnie, jak i ekonomicznie jest w pełni uzależniona od pomocy zachodniej, odcięcie tej pomocy, lub choćby jej ograniczenie, spowoduje ukraińską porażkę. O tym oczywiście mówić nie można, bo zadekretowane jest, że Ukraina musi wygrać. I służąca tej  narracji propaganda nie dopuszcza innych scenariuszy. Obyśmy się nie obudzili w innej, ponurej rzeczywistości.