Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
kwestią czasu, pewnie niedługiego, że rakiety o takim zasięgu będziemy posiadali, pewnie nawet produkowali.
Może USA będzie się ociągać, może nawet nie wyrazi zgody na ich przekazanie armii polskiej, to zawsze pozostaje, i pewnie to najlepsze rozwiązanie współpraca w stworzeniu porządniej rakiety wespół z Ukrainą. Mają bogate doświadczenie i sukcesy w produkcji tego typu uzbrojenia.
JASSM-XR jest nadal na etapie prób i nikt go na razie kupić nie może, z amerykańskimi siłami zbrojnymi włącznie. Martwienie się, czy będą chcieli je sprzedać Polsce, jak już będą gotowe, jest przedwczesne.
Też tak uważam. Rozwój tego rodzaju artylerii aby Moskwa była w zasięgu i w kolejnym kroku artyleria z niewielkimi głowicami jądrowymi. I wtedy będzie spokój dopiero. W tej chwili mamy do czynienia z rażąca asymetrią jeśli chodzi o możliwości dokonania zniszczeń na terytorium wroga i to się musi zmienić.
Kto w taką bajkę uwierzy jak z tą rakietą w grudniu pod Bydgoszczą a teraz zastanawiają sie co to było.
To może być kolejna prowokacja Ukrainy by wciągnąć nas w wojnę z Rosją UA nie ma żołnierzy już i rezerwistów wiec robi wszystko by Polskę uwikłać w konflikt.
To nie nasza wojna i nasza racja stanu to zamknięte granice z Ukrainą raz na zawsze bo skoro niemiecki biskup mówi ,ze trwa piaty rozbiór Polski to musi być coś na rzeczy
Nie tak ostro, Pani Kingo. WASI jeszcze nie mają pozamiatane nawet w Kijowie.
Odstaw samogon.
No więc pan chce żeby te HIMARSy były, czy żeby ich nie było? Zakupiono także 218 wyrzutni K239 Chunmoo.z pakietami logistycznym i szkoleniowym oraz zapasem amunicji (kilka-kilkanaście tysięcy rakiet, dokładnie nie podano, MON trzyma karty przy orderach). HIMARS i K239 mogą używać tej samej amunicji (prawdopodobnie z odpowiednimi adapterami/wymiennymi zasobnikami, bo HIMARS ma podstawowy kaliber 227mm a Chunmoo 239mm). Co będzie z produkcją w Polsce amunicji do jednych i drugich, czas pokaże.
https://twitter.com/mblaszczak/status/1588436981373194242
Źródło?
PS. Sprawdziłem, Lockheed Martin nadludzkim wysiłkiem podniósł w 2023 roku produkcję HIMARSów z 25 do 69 szt. rocznie. Myśli pan, że Polska będzie mogła wykupić siedmioletnią produkcję? Stąd duże zakupy K239 Chunmoo są nieuniknione. Koreańczycy mają moce produkcyjne, bo nigdy nie uwierzyli w 'dywidendę pokoju' w warunkach, kiedy Seul znajduje się w zasięgu północnokoreańskiej artylerii zwykłej i rakietowej rozmieszczonej na ufortyfikowanych stanowiskach w górach, trudnych do zniszczenia.
"Producent zapowiadał już, że amunicja do Himarsa nie ma prawa, nie będzie mieć prawa działać wymiennie z koreańską. Zadba o to."
Prosiłem o źródło tej rewelacji. Pan zazwyczaj jest taki subtelny agitator, a tu taki kocopał, świeżo z d••• wyjęty? Miałem lepsze zdanie o panu..
Putin najlepszym akwizytorem amerykańskiego sprzętu wojskowego:)
Ktoś jeszcze pamięta, dlaczego ruski agent, którego ta szajka uczyniła ministrem obrony zerwał kontrakt na dostawę śmigłowców dla polskiej armii?
Tak, dokładnie- uznał, że offset jest za mały.
W sytuacji, kiedy w Łodzi Airbus prowadził już rekrutację do zakładów, które miał tu uruchomić i biur projektowych, które tu otworzył.
A teraz o offsecie nikt nie wspomni. Tak, jak o przetargu na dostawę broni dla polskiej armii.
Sam udajesz kretyna. Wszystkiego na raz się nie buduje, bo nie ma na to pieniędzy. Poza tym buduje się w określonej kolejności. Nikt rozsądny nie zbuduje najpierw elektrowni a potem dopiero weźmie się za budowę torów, by dowieźć do niej węgiel. Normalny, myślący człowiek zrobi to odwrotnie. Poza tym w tej chwili w Elblągu nic się nie dzieje, bo władza wystraszyła się najwyraźniej 'sukcesu' i postanowiła zablokować możliwość wpływania jednostek do portu wstrzymując pracę na króciutkim odcinku rzeki, który trzeba pogłębić, by większe jednostki mogły wpłynąć do portu. Nie za duże oczywiście, bo te większe nie będą miały jak w tym porcie zawrócić. Dlaczego? Pewnie dlatego, żeby przed wyborami nie wydało się, że na mierzei nie ma co liczyć na drugi Kanał Sueski :)
Oczywiście to wiesz, ale dajesz ostatniego kretyna. Nie wiem po co. Po to, by zachęcić więcej ludzi, by pognali złodziejską szajkę z PiS-u na cztery wiatry?
Nic z tego co napisales powyzej nie jest prawda.
Pogleb sie sam
Pzdr.
W sytuacji, kiedy w Łodzi Airbus prowadził już rekrutację do zakładów, które miał tu uruchomić i biur projektowych, które tu otworzył.
Ty się pochyl nad przykladami Australii, która wycofała z użytku śmigłowce Airbusa Tiger i NH 90, oraz Norwegii, która nie tylko zrobiła to samo, ale zażądała zwrotu pieniędzy. W jednym i drugim wypadku francuskie śmigłowce okazały się studnią na pieniądze, miały fantastycznie wysoką awaryjność, wymagały absurdalnej liczby godzin serwisu i nie można było się doprosić terminowych dostaw części zamiennych od producenta.
Coś jak w przeszłości Citroën DS21 - futurystyczny luksusowy samochód, wyglądający jak milion dolarów i jeżdżący z komfortem latającego dywanu, ale tylko do czasu kiedy się pierwszy raz zepsuło jego awangardowe hydropneumatyczne zawieszenie, bo potem już tylko stał miesiącami w warsztacie.
Korzystniejsze dla Polski wydaje się pogłębienie współpracy na styku gospodarki i wojskowości i pozyskiwanie amerykańskiego kapitału technologicznego, jako elementu modernizacyjnego. Co tu dużo mówić, wobec słabości Unii w dziedzinie bezpieczeństwa, utrzymanie czynnika amerykańskiego, rozumianego jako uzupełnienie gwarancji wynikających z członkostwa w NATO, jest kluczowe.
Polska zasiliła Ukrainę uzbrojeniem bardzo przydatnym podczas tej wojny. Chodzi przede wszystkim o przenośne wyrzutnie przeciwlotnicze Piorun. O ile wiem, na zakup tych rakiet zdecydowały się również siły zbrojne USA. MANPADS (Man-Portable Air-Defense System, czyli przenośny system obrony przeciwlotniczej) to bardzo pożądany rodzaj uzbrojenia a kategoria ta obejmuje całą grupę przenośnych wyrzutni rakiet przeciwlotniczych, które są skutecznym środkiem zwalczania celów w ramach obrony powietrznej bardzo krótkiego zasięgu. Chodzi tu o cele na wysokości do około 3 km i na dystansie do 8-10 km. Są to zarówno śmigłowce i bezzałogowce, jak też nisko lecące samoloty transportowe a nawet myśliwce i bombowce.
W czasach sowieckich funkcjonowały Igła i Strieła, którymi dysponuje jeszcze Ukraina. Nowsze systemy posiadają zarówno większy zasięg jak też znacznie większą odporność na środki przeciwdziałania (zakłócenia), co zwiększa szansę trafienia. Zestawy Piorun są rozwinięciem zestawów GROM (patrz wojna 2008 r. w Gruzji). Opracowało je konsorcjum w składzie Mesko S.A., CRW Telesystem-Mesko oraz WAT. Chodziło o zwiększenie zasięgu i pułapu oraz precyzję działania systemu naprowadzania. Modernizacja objęła głowicę samonaprowadzającą poprzez zastosowanie nowego układu detekcyjnego wraz z układem chłodzenia detektora termicznego, nowe algorytmy naprowadzania oraz algorytmy czujnika zbliżeniowego. Nowe algorytmy analizy sygnałów zastosowane przy programowaniu głowicy zwiększają niemal dwukrotnie odporność systemu naprowadzania na zakłócenia. Pocisk "potrafi" dzięki temu odróżnić stosowane do ochrony statków powietrznych pułapki termiczne od rzeczywistego celu czyli silnika. Udało się skokowo poprawić dokładność trafienia co ma niebagatelne znaczenie przy zwalczaniu celów o małych wymiarach, takich jak rakiety manewrujące czy drony. Nowy pocisk Piorun w odróżnieniu od Gromu, dysponuje wyrafinowanym, laserowym zapalnikiem zbliżeniowym, pozwalającym programować miejsce wybuchu i razić odłamkami obiekty znajdujące się w zasięgu odpalonej rakiety.
Zmiany objęły też silnik startowy. W efekcie zmian zwiększono czułość detekcji, zasięg wykrycia i rażenia celu oraz odporność na zakłócenia. Naprowadzany na podczerwień pocisk Pioruna może zwalczać różnego rodzaju cele powietrzne, w tym bezzałogowce i samoloty odrzutowe, zarówno w dzień jak i w nocy. Ukraińskie doświadczenia wskazują, że są bardzo skuteczne wobec nisko lecących samolotów, a przede wszystkim śmigłowców, w tym również ciężko opancerzonych maszyn szturmowych jak Ka-52, Mi-28 czy Mi-35M. Krótko mówiąc, nie mamy się czego wstydzić.
Minister Błaszczak poruszył wczoraj problem produkcji Javelinów w Polsce. System przeciwpancernych pocisków kierowanych AGM-148 Javelin jest produkowany i stale modernizowany przez Javelin Joint Venture, spółkę założona przez Lockheed Martin i Raytheon. System ten funkcjonuje na zasadzie "odpal i zapomnij" (F&F), co oznacza, że operator po namierzeniu i wyznaczeniu celu odpala pocisk i nie ma już wpływu na jego tor lotu, dzięki czemu może natychmiast zmienić stanowisko. Jest to o tyle istotne, że wydatnie zwiększa to jego szanse przeżycia. Zasięg rakiety to ponad 4 km. Głowica naprowadzająca korzysta z termicznego obrazu celu w podczerwieni, jednak w odróżnieniu od głowic stosowanych w pociskach przeciwlotniczych nie naprowadza się na najsilniejsze źródło ciepła ale na termiczną sylwetkę wskazanego celu. Dzięki temu z jednej strony wzrasta szansa trafienia w konkretny cel, nawet jeśli użyje środków przeciwdziałania takich jak granaty dymne i dymno-termiczne.
Z drugiej strony Javelin bardzo skutecznie może zwalczać śmigłowce, szczególnie w zawisie lub poruszające się z małą prędkością, gdyż stanowią one cel o wysokim kontraście termicznym. Dla zwalczania czołgów, pocisk może atakować zarówno bezpośrednio, jak też w tak zwanym trybie "top attack", w którym pocisk uderza z góry, gdzie pancerz jest cieńszy i rzadziej stosowane jest dodatkowe opancerzenie reaktywne. Wielorazowy moduł celowniczo-startowy (ang. Command Launch Unit - CLU) wyposażony jest w system obserwacji działający w świetle widzialnym i podczerwieni i jest często stosowany do obserwacji w ciemności i przy słabej widoczności, znacznie ułatwiając operacje w nocy. To spory jego atut.
Jakich wozow? Drabiniastych?
Uklony
Fantastyczne, ilu jest teraz na S24 wybitnych specjalistów od wojsk pancernych, ekonomistów przemysłu zbrojeniowego i geostrategów. A wszystko po to, żeby wytrwale próbować wcisnąć Polakom do głowy że Ameryka to wróg, a Rosja to brat.
https://m.salon24.pl/355dca3ad0bdd9bad88999ad5542cde6,860,0,0,0.jpg
Dlatego że ty dobrze wiesz, i twój sponsor z Łubianki też dobrze wie, że hasło "Tylko i wyłącznie polskie, żadnej innej broni" to taktyka dywersyjna opóźniania zbrojeń jak tylko długo się da, po to, żeby w dniu wybuchu wojny polsko-rosyjskiej wojsko zamiast broni miało rozgrzebany plac budowy nowych hal produkcyjnych, w których tą broń miało się już za pięć lat produkować.
Twój cel strategiczny jest zawsze ten sam – uwalić zaopatrzenie Polski w broń potencjalnie groźną dla Rosji, ponieważ nielzia, nie nużno i nie nada. Każdy z takich jak ty wybrzydzaczy powinność swej służby rozumie bez słów.
To byłaby wspaniała wiadomość, oby się udało :)
To wszystko prawda, ale logika nie zawsze jest stosowana w sprawach związanych z polityką.