Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
To jest tylko sytuacja opisana w starym już dowcipie:
Spotkali się dwaj psychoterapeuci - jeden behawiorysta, a drugi humanista.Humanista pyta:
- No co tam u Ciebie?
- Jakoś leci. Właśnie miałem ostatnią wizytę pacjenta, który moczył się w nocy.
- No i co z nim?
- No przestał się moczyć.
- A wiesz, też niedawno miałem pacjenta z tym samym problemem.
- No i co z nim?
- No moczy się nadal, ale teraz jest z tego dumny.
O mój Boże!
Jestem pierwszy który Ci stawia plusa za błyskotliwy witz i w dodatku na temat.
"Rżnący głupa" albo go nie zrozumieli albo nie docenili.
W związku z powyższym można zamiast "pacjenta który się moczy" można wstawić "pacjenta który nonstop rżnie głupa". Reszta bez zmian.
Oglądałem dzisiaj transmisję z Sejmu w której toczyła się "debata" rżnących głupa" z normalnymi posłami. Tak że temat jest na czasie.
Który terapeuta był lepszy?
To właśnie pytanie jest osią sporu pomiędzy konserwatystami, a zwolennikami obyczajowej rewolucji. Pomiędzy zaś mamy wielką grupę nieświadomych pacjentów, głównie ludzi młodych, często z realnymi problemami, którzy mogą trafić w ręce któregoś z tych terapeutów. A Pan do którego wolałby trafić?
są sympatyczne grubasy i odrażające (jak DW).
-
-
Ale co to kogo obchodzi, co pan je i pije? Jakaś taka ogólna tendencja się obecnie zaznacza, by strofować bliźnich za to że nie tak jedzą, nie tym jeżdżą, nie tak się ubierają i nie tam mieszkają gdzie strofujący uważa że powinni. wychodzi to na chęć wykorzenieniaprawa wyboru. Nie jest to ściśle polska cecha, ale Polacy mają głęboki samorodny talent do bezustannego przy****dalania się jeden do drugiego i wchodzenia jeden drugiemu na głowę z najgłupszych powodów. Zawsze i wszędzie każdy Polak wie lepiej, jak każdy inny powinien sobie życie układać.
" Jakaś taka ogólna tendencja się obecnie zaznacza, by strofować bliźnich za to że nie tak jedzą, nie tym jeżdżą, nie tak się ubierają i nie tam mieszkają gdzie strofujący uważa że powinni. wychodzi to na chęć wykorzenienia prawa wyboru".
Naprawdę jest akurat odwrotnie. Coś takiego jak norma obyczajowa regulująca pozaprawne modele stylu i sposobu życia (także wyglądu) istniało zawsze.To teraz eliminuje się na gwałt wszystko, co nie sprzyja atomizowaniu społeczeństw i robi bożka z indywidualizmu.Skutki widać, bo norma obyczajowa była i jest mechanizmem kulturowej samoobrony.Także jednostek, które nierzadko z upodobaniem same sobie bezmyślnie szkodzą, pod wygodnym pozorem "prawa wyboru". Z tego właśnie nowoczesnego świątka-indywidualnego "prawa wyboru" zrobiono uniwersalny klucz otwierający drzwi każdej, nawet samobójczej, głupocie. Nie sposób nie zauważyć, że gdy chodzi o "niepoprawne politycznie" zachowania,świątek "prawa wyboru" nie ma nic do gadania i sam natychmiast zatyka sobie dziób.
Skoro mozna sie przypierdalac, przy zachecie rzadow i politykow, do tzw nieszczepionych, ze rzekomo obciazaja szpitale, to czemu grubasy maja byc pod ochrona?
@ Emeryt
To 100 lat temu, i wczesniej, ludzie nie tyli bo mieli inne geny? Puknij sie...
Nie było we wszystkim cukru,pajacu!
link do filmu z Berlina z 1945 roku
https://www.youtube.com/watch?v=R5i9k7s9X_A
podobnie zwichrowani uprzejmie proszą tych różnych biedroni i staszewskich by sie od nich odczepili,
ale sa skutecznie zagłuszani przez tych zacnych aktywistow. a jak jakiś głośniej zaprotestuje
to zostaje okrzyknięty obrzydliwym homoseksualnym homofobem.
-
-
dokładnie tak. to "obrońcy" napędzają te różne "fobie".
bo ich potrzebują, bo na nich żerują. krzywdząc tych ponoć bronionych.
-
-
ja nie znam żadnego;
żadnego 90latka;
otyłość to degradacja ciała;
ergo: grubasy to są właśnie osoby ciałonegatywne;