Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
uciekną do Gujany i tam utworzą armię wolnych francuzów
2. Oczywiście Francja i wszystkie inne europejskie tchórze ukryją się w swoich przeciwatomowych schronach trzęsąc portkami.
3. My pójdziemy po raz kolejny na Moskwę oczywiście z Bogiem, Honorem i Ojczyzną na sztandarach.
My po raz kolejny pójdą
Kroczem do Moskwy!?
100/100
Parę cytatów:
"Naszą doktryną nie jest eskalacja konfliktu"
"Nie chcemy wojny światowej"
"Nie możemy dostarczyć tyle, ile proszą [np Polacy], bo musimy trochę zatrzymać, aby chronić naszą wschodnią flankę."
"Nie jesteśmy stroną tej wojny."
"Chronimy nasze terytorium"
"Kiedy próbujemy budować pokój, musimy rozmawiać. W razie potrzeby porozmawiam z Władimirem Putinem"
Każda z tych złotych myśli idealnie pasowałaby także w przypadku wyparowania Warszawy. Warto o tym pamiętać.
Hola hola. Do niczego się Francja nie zobowiązała?
Kompletnie do niczego?
To co podpisał Mitterand 5 grudnia 1994? Wpis o różach na górze i na dole i miłości jak aniołki do pamiętniczka?
Chyba nie skoro to się nazywało deklaracją.
No i gdzie są te granice Ukrainy z tego roku?
I przy okazji proszę podać dokładnie nazwę deklaracji w której Francuzi obiecali, że wejdą do wojny jeśli na teren Polski spadnie atomówka.
Z resztą nie mieli by do czego wchodzić bo wojna by się skończyła w momencie wyparowania Warszawy.
Po co i o co by mieli się kłócić z Rosją?
O granice?
Tak jak o ukraińskie?
"I przy okazji proszę podać dokładnie nazwę deklaracji w której Francuzi obiecali, że wejdą do wojny jeśli na teren Polski spadnie atomówka. ....."
Artykuł 5 Traktatu NATO stanowi, że: „Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub kilka z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uważana za napaść przeciwko nim wszystkim ..."
"...co podpisał Mitterand 5 grudnia 1994?" -w tym dniu podpisano tzw. Memorandum Budapesztańskie, ale podpisu Francji brak !!!!
We wrześniu 2014 r. były prezydent Ukrainy Kuczma nostalgicznie wspominał: „W 1994 r., po podpisaniu Memorandum Budapesztańskiego, kiedy Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Chiny gwarantowały nam bezpieczeństwo, wydawało mi się, że nieuchronnie zmierzamy do świata wiecznego pokoju i bezpieczeństwa. W końcu nie potrzebowaliśmy armii”. Zgodnie z dalszą relacją Kuczmy, podczas jego wizyty w Paryżu, francuski prezydent François Mitterand oznajmił mu z nieskrywaną szczerością, aby nie wierzył w słowa zachodnich przywódców, ponieważ oszukali jego i Ukrainę. Po 20 latach od tamtych wydarzeń ex prezydent Ukrainy przyznał rację nie żyjącemu już Mitterandowi, kiedy złowieszcze memento przezornego Francuza stało się brutalną rzeczywistością.