Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
A baba z PO to Prawdziwy Polak!
Poza Oławą z jej papiernią podsuwaną na pierwszy atak, jest jeszcze kilka tropów koniecznych do zbadania. Kilka km w górę Odry od Oławy jest wieś Lipki. To tam rzekomo znaleziono wcześniej i sporo martwych ryb w wodzie. W wodzie płynącej trucizna rozprzestrzenia się wraz z zbiegiem rzeki. Rzako kiedy pod prąd.
Trop zasadniczy to legalni przedsiębiorcy odprowadzający ścieki do rzeki. Według wykazów w WIOŚ kto i co z substancji trujących używa do swojej dzialaności.
Trop kolejny, to firmy sprowadzające chemikalia do Polski, rzekomo do utylizacji. One powinny być już sprawdzone.
-------
Kolejne tropy to już z niewielkimi szansami na wykrycie sprawcy. Są mogilniki z zawartością, które nie doczekały utylizacji. Gdzieś mógł nastąpić przeciek. Podobne warianty z niewykorzystanymi a zabronionymi do stosowania środkami chemicznymi, których ktoś się pozbył.
Ostani trop, to opóźniony skutek II WŚ. Trzeba prześledzić co Niemcy podukowali z toksycznych chemikaliów na terenie zlokalizowanym w górnym dorzecu Odry.
-------------
Najmniej wiarygodne jest nie znalezienie w wodzie żadnej substancji trującej dla ryb.
„ Najmniej wiarygodne jest nie znalezienie w wodzie żadnej substancji trującej dla ryb”.
Nie jestem żadnym ekspertem, ale z pobieżnej lektury dotyczącej podobnych przypadków wynika, że ryby mogły zginąć z powodu zbyt ciepłej wody, tak jak w 2012 i 2015 w Odrze, czy w Renie w 2018 (kiedy zdechło 90 % lipieni) i obecnie. Podobno stan wody w Odrze jest wyjątkowo niski, a wiadomo, że płytka woda szybciej się nagrzewa.
cyt.: „ Najmniej wiarygodne jest nie znalezienie w wodzie żadnej substancji trującej dla ryb”.
To oficjalnie tak powiedział? Jedynie, ze nie stwierdzono podobno wysokiego poziomu rtęci ale to chyba nie jedyna to toksyna która może pojawić się w wodzie?
kilka bardzo cennych wiadomosci zebranych ponizej i dobry trop prawdopodobnie przedmówcy z kierunkiem zatruwania i stwierdzanie w czasie czyli skąd trucizna płynęła z prądem (ok. 2 minuta) ale też gdzie musiała mieć swój początek:
https://m.youtube.com/watch?v=K2Eug8q2Lps
Przy okazji zabrane przerażające dane o toksycznych śmieciach wysyłanych do Polski żeby nabić portfele lokalnym cwaniaczkom
Toksyczna substancja ewidentnie płynęła z nurtem rzeki:
https://youtu.be/K2Eug8q2Lps?t=111
https://i.ibb.co/G9SvtSk/AD84-D765-64-CB-4169-8-C3-D-4-EA88-B5-E6-A79.jpg
Gdyby temperatura miała być przyczyną, to mielibyśmy wiele jezior i stawów z martwymi rybami. W rzece jest to praktycznie niemożliwe. Tu jest woda płynąca i z zasady jest chłodniejsza niż w stawach czy jeziorach czy nawet w Bałtyku.
Np. sum lubi ciepłą wodę. Parę innych gatunków podobnie. Pstrąg woli wody zimne.
Tu widzieliśmy martwe ryby różnych gatunków, więc argument przegrzanej wody jest słaby.
------------
Natomiast pewne herbicydy czy insektycydy są masowym zabójcą ryb. Wystarczy kieliszek na staw lub litr na 50 km rzeki. Np. oparte na DDT, które kilkadziesiąt lat temu miały nam zwalczać szkodliwe owady...
==========
Poza tym nie ma co tu szukać usprawiedliwień w naturze. Bo sprawcy bardzo chętnie temat podchwycą i jeszcze dużo dopłacą za rozpowszechnienie ich alibi.
Wody Polskie zatrudniają 6000 pracowników i nikt się nie zorientował, że mamy katastrofę. Lądowisko dla pisowskich pociotków i 6 tysięcy spadochroniarzy.
Wody Polskie jednak wiedziały o spuście ścieków do rezerwatu przyrody "Turnica" z Hotelu Arłamów! Z całą pewnością wiedziały też Lasy Państwowe, które zarządzają rezerwatem. W sprawie zapanowała swoista zmowa interesów i milczenia...
„ Szef rządu podał, że nie wiadomo, co mogło spowodować katastrofę na Odrze”.
A szef opozycji podał, że wiadomo.
Jeden z nich zachował się odpowiedzialnie, drugi wyskoczył jak Filip z konopii z sensacją wymyśloną przez lokalne media brandenburskie i podkoloryzowaną przez mitomankę. Klasyczna agencja JPP (jedna pani powiedziała).
przecież rtęć spowodowało tą katastrof cymbale. Nie słyszałeś, mało ci jeszcze?
Po pierwsze chamie niemyty nie spoufalaj się.
Po drugie, władze PiSdustanu twierdzą, że nie wiadomo co, więc z takimi zapewnieniami to do nich a nie do mnie.
„pisowskie pelikany nie znają odpowiedzi, więc podniecają się rtęcią.
Nazywanie Elżbiety Polak i Donalda Tuska pisowskimi pelikanami to pewne nadużycie.
„Polak oficjalnie przed kamerami twierdziła, że to niemiecki minister jej powiedział, że rtęć jest poza skalą!”.
Bo to zła kobieta była.
- ale rtęć jest, co potwierdził gromko volksdeutsch aus Zoppot Tusk u marszałek Elżbiety POlak i jest problem
nikt go nie wpuścił, bo nawet nie wpuszczał
On z natury łże jak bura suka
Oszczerstwa? Jakie oszczerstwa?
Coś się Szanownemu najwyraźniej pozajączkowało.
Ile tej rtęci musiałby być żeby padła wielka ryba wielkości człowieka?