Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Europejskiemu odbiorcy można sprzedać pojazd ulepiony z gówna i cynfolii, napędzany silnikiem od pralki Frania, byle był ładnie polakierowany i sprawiał wrażenie solidnego i masywnego. Lemingi są już tak zindoktrynowane, że na widok sześciocylindrowego silnika wrzeszczą "Belzebub!!!" i rzucają się do ucieczki.