Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Chiny już "dziękują" Rosji w Azji Centralnej wypychając z niej, a przed nami Syberia. Tam rozwiną skrzydła !
Wbrew pozorom USA angażują w obu konfliktach osobne siły. W Europie wojska lądowe, przy Tajwanie marynarkę, tylko lotnictwo trzeba podzielić, ale jego nie brakuje i Europie.
Rosja wielokrotnie dementowała oskarżenia o „agresywne działania” ze strony Zachodu i Ukrainy, twierdząc, że nikomu nie zagraża i nie zamierza nikogo atakować, a wypowiedzi o „rosyjskiej agresji” są wykorzystywane jako pretekst do koncentracji większej ilości sprzętu wojskowego NATO w pobliżu granic Rosji.
Od setek lat świat przyzwyczaił się do szczerej i głębokiej wiary z zapewnienia ZSRR i Rosji
Jak to było w '39 z obroną przed fińską agresją?
Czyżby ubiegłoroczna ewakuacja Afganistanu miała zostać przyćmiona obecnymi wyczynami POTUS-a?
A Biden podobno myśli o reelekcji...
Hospody, pomyluj !!!
"Różnica jest też taka chyba, ze Rosja ma przeszłość a Chiny przyszłość."
Dokładnie tak.
Przyszłość Rosji to deser chńskiego smoka po dość długim obiedzie, który chiński smok zaplanował sobie spożyć w okresie lat 2045-2050.
Dla Chin Tajwan jest rodzajem przystawki, przed daniem głównym i deserem.
Spokojnie, przystawka też można się udławić :-)
Chiny mają dłuższą przeszłość niż Rosja. I to dobre kilka tysięcy lat.
=========
Przed kim lepsza przyszłość, to nawet najlepsi wróżbici nie wiedzą. Wszyscy zdają się mieć najlepsze czasy za sobą.
Imperializm to kapitalizm gnijący, pasożytniczy...
Czy Roosja jest taka głupia jak autor?
W zmaganiach pomiędzy różnymi związkami ludzkimi(rodami, plemionami, związkami plemion, państwami, związkami państw/sojuszami na czele z mocarstwami)od początku ludzkości było zdobywanie zasobów(np. plemiona walczyły o panowanie nad terenami łowieckimi, itd., itp.) i tak jest obecnie.
Szczytowym okresem tej rywalizacji, jest rywalizacja o panowanie nad światem i wszystkimi jego zasobami, bo one są ograniczone i ten kto będzie panował nad zasobami Ziemi, ten w przyszłości będzie panem świata.
Zdecydowana część światowych zasobów znajduje się Światowej Wyspie , jaką wg geopolitycznej teorii Johna Halforda Mackindera jest EURAZJA + Afryka i to na tej części świata rozgrywały się najważniejsze wydarzenia w historii ludzkości, z najkrwawszymi wojnami na czele.
Obecnie też rozgrywka pomiędzy mocarstwami toczy się o panowanie nad największa Wyspą Świata.
Ogólny mechanizm zapewne jest właśnie taki.
Ale Polska nic z tego nie ma, więc niepotrzebnie robi kowbojom aż tak ochoczo laskę.
W przyszłości surowce mineralne będzie się zapewne pozyskiwać z planetoid, a energetyka- po opanowaniu technologii fuzji termojądrowej- zasilana będzie wodą z oceanów. Nie wiadomo jednak, czy to zdoła wyeliminować konflikty i atawistyczny instynkt eksploracji, dający przecież naszym przodkom przewagi ewolucyjne...
Gdzieś w latach 80' w " Problemach Pokoju i Socjalizmu" ukazał się kontrowersyjny artykuł Susłowa, wsparty opiniami generałów, że rozprawę z imperializmem należy przeprowadzić albo natychmiast, albo z niej zrezygnować, gdyż potem dystans zamożności i technologii może się pogłębiać.
ZSRR zdecydował się na rozwiązanie pokojowe, kosztem pomyślności własnych narodów. Chyba nie powinniśmy ich za to ganić ?
za oknem mam +1 st. C....ale nie mieszkam w centrum...
Rosja nie pomysłu na Rosję, a co dopiero na nasz region.
Hamuje rozwój krajów własnego bloku bo panicznie boją się że ktoś mógłby ich przeskoczyć cywilizacyjnie. Dlatego te "Strefy wpływów"
Strefy wpływów na które ich nie stać.
Gaz nie wystarczy.
Minister Ławrow po raz kolejny przypomniał, że postulaty układu stabilizującego i gwarantującego pokój w najważniejszym dla nas regionie Europy Środkowo-Wschodniej, które rosyjska dyplomacja sformułowała już w grudniu ubiegłego roku, nadal pozostają w dużej mierze bez odpowiedzi.Strona rosyjska przygotowała je na piśmie i upubliczniła. Strona amerykańska wprawdzie po ponad miesiącu przekazała odpowiedź w formie pisemnej, lecz była to po pierwsze odpowiedź niepełna, a po drugie – niejawna. Dowiedzieliśmy się zatem dziś po raz kolejny, że kwestie dla Rosji (i dla nas) kluczowe, czyli rezygnacja z militaryzacji naszego sąsiedztwa, zostały praktycznie przez Waszyngton przemilczane.Po drugie – i to zasadnicza różnica stylów działania dyplomacji rosyjskiej i zachodniej – opinia publiczna w zasadzie nie wie nic o stanowisku Waszyngtonu, poza oczywiście przeciekami strzępków informacji.
Porzucenia sojuszy, poddania się ich woli. Męczące jest to ich permanentne poczucie zagrożenia.
To poczucie które nie chce pozwolić Ukrainie na bliższe relacje z UE - która nie jest przecież sojuszem militarnym.
Czyli co - mają się wszyscy cofnąć ze swoją bronią bo chcą być jedynym uzbrojonym(po zęby, ponad stan) krajem.
Oni chcą żeby to ich byle co - ta ich korupcja, rozwarstwienie, oligarchia(magnateria) było rozważane jako konkurencyjne dla zachodnich modeli.
NIC NIE MAJĄ OPRÓCZ TEJ PAŁY KTÓRĄ STRASZĄ I GAZU Z KTÓREGO ŻYJĄ
Proponujesz cos innego ?
Coś chyba w tym jest. Jakieś 2 tysiące lat temu chiński mędrzec Sun-tze pisał że zręcznego taktyka można przyrównać do węża shuai-jan żyjącego w górach Ch'ang. Gdy się go uderzy w głowę zaatakuje ogonem. Że ten chiński wąż teraz spogląda na Tajwan to jeszcze nic nie znaczy. Pytanie gdzie on ma ogon?
https://youtu.be/o9NfXIXzgnA