Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Nowy rząd niemiecki ze swoim programem takim jak opublikowali - nie może dla nas mieć żadnej sensownej oferty. Cokolwiek miałoby dla nas wartość - byłoby niezgodne z ich programem. Przyjeżdżają, żeby pokazać że się starali ale niewdzięczni Polacy nie chcieli rozmawiać.
"... to każdy w Polsce poza pacynkami w polityce raczej wie..."
---
Nie sądzę. Wiedzą (stosownie do wspieranej opcji) osoby interesujące się polityką.
Rzecz w tym, że osoby letnio interesujące się polityką (czyli większość) aż tak głęboko nie analizują. Odbierają rzeczywistość impulsowo.
To do nich jest skierowany ten gest, w zamiarze spektakularny:
"my chcieliśmy rozmawiać z Polakami, ale fobie obecnej ekipy spowodowały, że nawet rozmawiać nie dało się"
Tymczasem krótka analiza programu nowego rządu niemieckiego pokazuje, że oni nie mają nic dla nas. Mogą tylko mataczyć, składać kolejne obietnice z których kolejny raz wycofają się, lub zaprzeczą. Lub dotrzymają jako Berlin, a kopną nas via Bruksela. My już portfolio ich metod poznaliśmy w kilku minionych latach.
Rządząca ekipa musi na to znaleźć receptę. Receptą nie jest ustępstwo, a nawet kompromis. Dlaczego kompromis jest zły: bo oni ze swojej części zobowiązań nie wywiążą się, albo zrobią to chwilowo. Jak bywało przy poprzednich kompromisach z nimi. Są niewiarygodni!!!
Są na to recepty ale nie należy ich opisywać publicznie.
Generalnie broniac, tym wszystkim Volksdeutscheom nie jest na reke to, ze w Polsce rzadzi polski rzad, ze Polska staje sie silna, a Jej Obywatele ztaja sie zamozniejsi i madrzejsi! (i , ze nie nadaja sie juz do zbierania szparagow u niemieckich baorow)Hmmm...nieszczesciem naszym jest to, ze takich "polskich volksdeutsheow" w calej Polsce jest mnostwo! Oceniam ich na wiele milionow, bo komunisci przylaczyli sie do nich, no i mlodzi, wyksztalceni i z duzych miast + sodomici!Kiedys, mojemu koledze z Polski, zadalem pytanie; co z tymi polskojezycznymi sQ***synami zrobic...pozabijac pare milionow!??? A On odpowiedzial mi cytatem z wielkiego, wodza rzymskiego, pozniejszego wladce Cesarstwa Rzymskiego, Gajusza Juliusza Cezara; ***** "nie ma co sie przejmowac, bo jak spadnie kilkadziesiat lbow, to cala reszta zacznie sie usmiechac." *****...I w tym jest cala, Polakow, nadzieja!
Niedzielski do dzieła!
Skoro już wiadomo, że będzie to właśnie on, to po co jeszcze jakieś pseudowybory mające odbyć się w ... srodę, czy tam niedzielę. Niech obsadzą go od razu na fotelu kanclerza i nie robią cyrku.
Śmieszne to co najmniej.
Kanclerz to odpowiednik premiera w Polsce. O tym, kto będzie premierem, decyduje u nas jedna osoba. Bywa i tak, że nawet dotychczasowy premier jest tym wyborem zaskoczony.