Komentarze do notki: Pilna narada w BBN. "Art. 4 NATO to jest opcja, która cały czas jest na stole"

« Wróć do notki

Komentarz został usunięty
mab16 listopada 2021, 11:14
@osasunna 
Swoimi słowami i do rzeczy osasunna już nie potrafi. To już jest tylko śmieszne.
Komentarz został usunięty
CDR716 listopada 2021, 11:43
Bosz. Niech USA przyślą B-52 ;-) Państwo z dykty ma 100 tys wojaków + SG a nie potrafi płotu postawić na granicy i go upilnować.
epolitic16 listopada 2021, 12:02
@CDR7 mają lepsze B2 :)
Komentarz został usunięty
Adam195216 listopada 2021, 15:52
@CDR7 Pilnuje i daje sobie radę. Tylko urzędnicy NATO nie pozwalają na użycie bronie.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
epolitic16 listopada 2021, 11:47
jak widzimy i słyszymy trwają trudne techniczne negocjacje interesów pomiędzy UE / USA a Rosją a nasi będąc poza tymi uzgodnieniami się nad czymś zastanawiają :) NATO już kilka dni temu sugerowała by strona Polska w pierwszej kolejności ustaliła wspólny scenariusz działań z UE - a my dalej swoje :)
emeryt ZUS16 listopada 2021, 11:54
@epolitic Podobno wy nie feldfebel tylko
Feuerwehrmann?
epolitic16 listopada 2021, 12:05
@emeryt ZUS czasowo rencista :)
emeryt ZUS16 listopada 2021, 11:53
A Merkel nobilitowała JE pana Łukaszenkę do grona europejskich i światowych władców,znaczy się uznała jego legalność i co ,łyso wam ?Rozmowa telefoniczna Merkel z Łukaszenką. "Ma się odbyć jeszcze jedna"
Komentarz został usunięty
Adam195216 listopada 2021, 15:51
Pieprzenie - użyć tego zapisu i działać, bo za chwilę będziemy w czarnej dziurze. Znowu dysputy jak w 1939 roku.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
DOCENT zza morza II16 listopada 2021, 17:38
Zawsze warto zawczasu "i na spokojnie" sprawdzić wartość tych wszystkich uroczystych zobowiązań sojuszniczych... to jet b. mądry krok.
Bo czego tak naprawdę możemy się dziś dowiedzieć z tego konfliktu granicznego? I czy obecność dodatkowych 10, 100 czy nawet 1000 dziennikarzy na granicy by cokolwiek zmieniła w serwowanym nam „messydżu i kontencie”?
Bo – jak na razie – to mamy do czynienia z jedną wielką blagą i sprytną – rzekłbym, typowo rotszyldowską – wielopoziomową dezinformacją.
Bo słowa prawdy dziś nie uświadczysz w tych wszystkich, niby to "naszych", ale w gruncie rzeczy czysto rotszyldowskich, polskojęzycznych mediach „głównego nurtu”, tyle że działającymi pod różnymi szyldami i obrabiającymi różne „targety” – tak w tych „reżymowych”, jak i w tych „wolnych” - dawniej „zaprzyjaźnionych” - bo one wszystkie dziś wyjątkowo zgodnie i „ponad podziałami” sączą nam z góry ustaloną hagadę o nadzwyczajnej roli w tym kryzysie obu prezydentów – i Rosji, i Białorusi. No i musimy dziś bohatersko bronić granicy przed tymi dwoma typami…
1. Tak, to faktycznie jest hybrydowa wojna z Europą i Europejczykami – ale to nie jest wojna Łukaszenki ani nawet Putina – bo oni są tu tylko prostymi, wynajętymi narzędziami - bo po stronie białoruskiej co prawda działają teraz „cyngle i ludzie od mokrej roboty” – brutalni i gotowi w każdej chwili przed kamerami (i w zależności "od potrzeby" i rozkazu) - rozlać polską lub imigrancką krew - ale ich prezydenccy zwierzchnicy, będący tylko podwykonawcami w tym antypolskim i antyunijnym przedsięwzięciu, to w sumie niewiele mają tu do gadania – bo to jest konflikt o wymiarze cywilizacyjnym, rozpętany także ponad ich głowami przez ich zleceniodawców – nadzwyczajną kastę globalnych banksterów, umownie zwanych rotszyldami.

2. Bo gra teraz idzie o wepchnięcie do nas (i do reszty Europy) maksymalnie dużej ilości bardzo egzotycznych ludzi (i dlatego prawie w ogóle do nas nie pasujących) - mających wywrócić do góry nogami wszystkie bez wyjątku europejskie społeczeństwa oraz cały nasz system wartości - bo właśnie taka egzotyczna i niekontrolowana, masowa migracja to jeden z fundamentów dzisiejszej fazy tej trwającej już prawie 250 lat (od roku 1773) rotszyldowskiej socjalistycznej rewolucji (a teraz realizowany jest tu bardzo ważny element Planu Kalergi – planu sowicie opłaconego rotszyldowskim złotem - i to dosłownie - ca. sto lat temu i stanowiącego jeden z fundamentów procesu „integracji” europejskiej.)

3. A jak w sumie wygląda ta dzisiejsza rotszyldowska – „prawie niedostrzegalna i słabo odczuwalna" (ale o nieuniknionych i wielce toksycznych skutkach), ale jakże przy tym "lekka, łatwa i w sumie b-a-a-a-a-rdzo przyjemna"- rewolucja? Bo rotszyldowie to zamierzają teraz nas wszystkich - ale przede wszystkim nasze dzieci oraz ich dzieci - „grzecznie” i małymi kroczkami – i to na kilkadziesiąt różnych, i niekiedy naprawdę innowacyjnych i zawsze bardzo dobrze zakamuflowanych sposobów!!! – podejść i podjudzić, podprowadzając „jak te barany”, aż „na sam skraj przepaści"..., by najpóźniej w pokoleniu naszych prawnuków wszystkich ich „łagodnie pchnąć do przodu”... „no bo, sorry, ale jest was, niestety, o kilka dobrych miliardów za dużo, a klimat i planeta tego nie zniosą!!!"???

Zapraszam na czwartą część cyklu "W rotszyldowskiej Europie" – na „Antypolski alfabet dzisiejszych rotszyldów – od A do B”: https://www.salon24.pl/u/okiemdocenta/1176735,a-czegoz-to-rotszyldowie-zycza-dzis-sobie-od-nas-i-od-europy-4-1

„Od C do O”: https://www.salon24.pl/u/okiemdocenta/1181685,antypolski-alfabet-dzisiejszych-rotszyldow-od-c-do-o-4-2

I „od P do Z” - https://www.salon24.pl/u/okiemdocenta/1181681,antypolski-alfabet-dzisiejszych-rotszyldow-od-p-do-z-4-3
Bo ten koment to tylko wstęp do nich …

P.S. Mamy teraz wielki cyrk przed kamerami na granicy - gdzie najwyraźniej odgrywany jest medialny spektakl dla frajerów, pelikanów i lemingów - bo w zupełnie innych miejscach - ludzie ci spokojnie i po cichutku tę "tak bohatersko bronioną granicę" sobie przekraczają, cały czas docierając do Niemiec - co wynika zarówno z raportów polskiej policji, jak i oświadczeń władz niemieckich...

Bo tam na granicy to kłębi się „tłum” 2-3 tys. ludzi – a tymczasem do Niemiec przez Polskę ostatnio dotarło już ponad 10 tys. "białoruskich imigrantów", a stawką za ten transport jest 1,5 tys. dolarów od osoby.

Czy ktoś nie obraża tu naszej inteligencji, robiąc z nas przed telewizorami przysłowiowego „wała i wariata”?

Bo czy nasz rząd odważył by się tak jednoznacznie sabotować rotszyldowską – antypolską i antyunijną zarazem – politykę migracyjną…??? A skoro to robi „tak ostentacyjnie i tak b-a-a-a-a-a-r-dzo na pokaz”, to z czym mamy tu do czynienia, no z czym …?

Ano, z jedną wielką ustawką... i tyle - i dlatego temat ten przestał mnie już pasjonować - i tylko z czysto kronikarskiego obowiązku prezentuję swoje uwagi i obserwacje…
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.