Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Zapchac jej skrzynke listami,
Szkoda, że nie możemy z niewiadomych przyczyn pooglądać naszych rodzimych relacji
#Tyle ze kogo by pokazywano?#
Ale mimo to oposo_zycja jako najważniejszą kwestie uważa filmowanie pleców żołnierzy broniących granicy.
#Czy nasz policjant miał hełm #
-islamski byczek rozłupał chełm metalową rurą.
Widać, że mają autentyczną radochę jak te psy spuszczone ze smyczy w pogoni za zwierzyną
ty durny chamie. Żenada czytać te prostackie wpisy troglodytow podobnych do ciebie
"marzy"
-byłaby raczej straszakiem dla tych wypasionych islamskich byczków.
Proponuję zatrudnić tą kosmiczną osobliwość na granicy jako odstraszającą tarcze.
Gwarantuję, że ataki na granice zamilkną.
Za powyższy patent opłatę kierować na konto nr xzcvs-sdf-hugat-smok.
/ Tygodnik "Głos Skierniewic i okolicy" opublikował tekst dotyczący rosnącej liczby imigrantów przebywających w powiecie skierniewickim. Do końca tego roku ich liczba może przekroczyć więc 20 tysięcy osób. "
Bo czego tak naprawdę możemy się dziś dowiedzieć z tego konfliktu granicznego? I czy obecność dodatkowych 10, 100 czy nawet 1000 dziennikarzy na granicy by cokolwiek zmieniła w serwowanym nam „messydżu i kontencie”?
Bo – jak na razie – to mamy do czynienia z jedną wielką blagą i sprytną – rzekłbym, typowo rotszyldowską – wielopoziomową i wielowątkową dezinformacją.
Bo słowa prawdy dziś nie uświadczysz w tych wszystkich, niby to "naszych", ale w gruncie rzeczy czysto rotszyldowskich, polskojęzycznych mediach „głównego nurtu”, tyle że działającymi pod różnymi szyldami i obrabiającymi różne „targety” – tak w tych „reżymowych”, jak i w tych „wolnych” - dawniej „zaprzyjaźnionych” - bo one wszystkie dziś wyjątkowo zgodnie i „ponad podziałami” sączą nam z góry ustaloną hagadę o nadzwyczajnej roli w tym kryzysie obu prezydentów – i Rosji, i Białorusi. No i musimy dziś bohatersko bronić granicy przed tymi dwoma typami…
1. Tak, to faktycznie jest hybrydowa wojna z Europą i Europejczykami – ale to nie jest wojna Łukaszenki ani nawet Putina – bo oni są tu tylko prostymi, wynajętymi narzędziami - bo po stronie białoruskiej co prawda działają teraz „cyngle i ludzie od mokrej roboty” – brutalni i gotowi w każdej chwili przed kamerami (i w zależności "od potrzeby" i rozkazu) - rozlać polską lub imigrancką krew - ale ich prezydenccy zwierzchnicy, będący tylko podwykonawcami w tym antypolskim i antyunijnym przedsięwzięciu, to w sumie niewiele mają tu do gadania – bo to jest konflikt o wymiarze cywilizacyjnym, rozpętany także ponad ich głowami przez ich zleceniodawców – nadzwyczajną kastę globalnych banksterów, umownie zwanych rotszyldami.
2. Bo ich gra polega teraz na wepchnięciu do nas (i do reszty Europy) maksymalnie dużej ilości bardzo egzotycznych ludzi (i dlatego prawie w ogóle do nas nie pasujących) - mających wywrócić do góry nogami wszystkie bez wyjątku europejskie społeczeństwa oraz cały nasz system wartości - bo właśnie taka egzotyczna i niekontrolowana, masowa migracja to jeden z fundamentów dzisiejszej fazy tej trwającej już prawie 250 lat (od roku 1773) rotszyldowskiej socjalistycznej rewolucji (a teraz realizowany jest tu bardzo ważny element Planu Kalergi – planu sowicie opłaconego rotszyldowskim złotem - i to dosłownie - ca. sto lat temu i przecież stanowiącego jeden z faktycznych fundamentów procesu „integracji” europejskiej.)
3. A jak w sumie wygląda ta dzisiejsza rotszyldowska – „prawie niedostrzegalna i słabo odczuwalna" (ale o nieuniknionych i wielce toksycznych skutkach), ale jakże przy tym "lekka, łatwa i w sumie b-a-a-a-a-rdzo przyjemna"- rewolucja?
Bo rotszyldowie to zamierzają teraz nas wszystkich - ale przede wszystkim nasze dzieci oraz ich dzieci - „grzecznie” i małymi kroczkami – i to na kilkadziesiąt różnych, i niekiedy naprawdę innowacyjnych i zawsze bardzo dobrze zakamuflowanych sposobów!!! – podejść i podjudzić, podprowadzając „jak te barany”, aż „na sam skraj przepaści"..., by najpóźniej w pokoleniu naszych prawnuków wszystkich ich „łagodnie pchnąć do przodu”... „no bo, sorry, ale jest was, niestety, o kilka dobrych miliardów za dużo, a klimat i planeta tego nie zniosą!!!"???
Zapraszam na czwartą część cyklu "W rotszyldowskiej Europie" – na „Antypolski alfabet dzisiejszych rotszyldów – od A do B”: https://www.salon24.pl/u/okiemdocenta/1176735,a-czegoz-to-rotszyldowie-zycza-dzis-sobie-od-nas-i-od-europy-4-1
„Od C do O”: https://www.salon24.pl/u/okiemdocenta/1181685,antypolski-alfabet-dzisiejszych-rotszyldow-od-c-do-o-4-2
I „od P do Z” - https://www.salon24.pl/u/okiemdocenta/1181681,antypolski-alfabet-dzisiejszych-rotszyldow-od-p-do-z-4-3 Bo ten koment to tylko wstęp do nich …
P.S. Mamy teraz wielki cyrk przed kamerami na granicy - gdzie najwyraźniej odgrywany jest medialny spektakl dla frajerów, pelikanów i lemingów - bo w zupełnie innych miejscach - ludzie ci spokojnie i po cichutku tę "tak bohatersko bronioną granicę" sobie przekraczają, cały czas docierając do Niemiec - co wynika zarówno z raportów polskiej policji, jak i oświadczeń władz niemieckich...
Bo tam na granicy to kłębi się „tłum” 2-3 tys. „bohatersko powstrzymywanych” ludzi – gdy tymczasem do Niemiec przez Polskę ostatnio dotarło już ponad 10 tys. "białoruskich imigrantów", a wiemy, że stawka za taki transport - od Bugu do Odry - to 1,5 tys. dolarów od osoby. Czy ktoś tu aby nie obraża naszej inteligencji, robiąc z nas przed telewizorami przysłowiowego „wała i wariata”?
Bo pomyślmy - czy nasz rząd odważyłby się dziś tak jednoznacznie sabotować rotszyldowską – antypolską i antyunijną zarazem – politykę migracyjną…??? A skoro to robi „tak ostentacyjnie i tak b-a-a-a-a-a-r-dzo na pokaz”, to z czym mamy tu do czynienia, no z czym …?
Ano, z jedną wielką, ordynarną ustawką medialną... i tyle…
Wykazujący względem tych ludzi swoją troskę powinni zatroszczyć się o nich zanim oni wyruszą w tak długą i wyczerpującą wyprawę - przynajmniej powinni poinformować ich o klimacie jaki tu panuje.
Trzeba ich wziąć na zmęczenie, dlatego w nocy nie pozwolić im spać, emitując głośne piski elektroniczne, rzucając granaty hukowe. Zasoby na co najmniej 3 noce.