Komentarze do notki: Firma Facebooka zmienia nazwę. Zaskakujący ruch Zuckerberga

na metę to się za studenta po flaszkę gorzoły biegało, jak brakło.

Meta, czyli koniec? Czegoś, może kogoś.

A nie Metka? Pasowałoby nawet, rąbanka co się zowie.

Beznadziejna nazwa to mało powiedziane. Metaface to by było coś.

"Podczas wystąpienia zaprezentowano nową odsłonę Internetu w wirtualnej rzeczywistości. Zuckerberg odbył "spotkanie" ze znajomymi, reprezentowanymi przez trójwymiarowe awatary we wspólnym wirtualnym pokoju stylizowanym na statek kosmiczny."


Zgłupienie baranów musi być aktualizowane. Barany muszą stracić kontakt z rzeczywistością,  aby z głupim uśmiechem skakały w przepaść.

Kojarzy się jednoznacznie. Metamfetamina to poważnie uzależniający narkotyk. I Meta życiowa.

Jest postęp. Lud FB kupi sobie kosztowne okulary VR, podłączy do komputerów i już nigdzie nie  będzie musiał wychodzić ani nic fizycznie robić. Tłok na drogach zmaleje, każdy zboczeniec będzie mógł sobie wykreować wlasnego idealnego partnera, sześć nóg i chitynowy pancerzyk, jeśli akurat to go kręci.

"1984"

Ojejku, jejku!... Salonowi redaktorzy już się o tym dowiedzieli? Niesamowite!