Komentarze do notki: Pandora Papers - nowa afera z ukrywaniem podatków przez polityków. Znane nazwiska

U nas nie muszą się kryć ze złodziejem 

"bo się dzielą".

Znamy kulisy tych historii, bo od wielu miesięcy pracowaliśmy z naszymi zagranicznymi kolegami.
Wyborcza
 
"Niekiedy to oni do nas kierowali się po pomoc w tropieniu ludzi, od których tropy prowadziły do ich krajów. Pomagaliśmy sobie wzajemnie, bo kapitał przepływający do rajów podatkowych pokonuje wiele granic.....
Przeglądane przez nas dokumenty skrywają tajemnice celebrytów, biznesmenów i polityków, które nigdy nie miały wyjść na światło dzienne. Wszystko to teoretycznie dzieje się w zgodzie z prawem. Pewnie dlatego tak trudno było nam w Polsce przekonać ekspertów do tego, by skomentowali pod nazwiskiem poszczególne przypadki czy choćby opowiedzieli o mechanizmach unikania płacenia podatków.

No i po drodze napotykaliśmy rozmaitych lobbystów. Podczas pracy nad 
 
 tematem "optymalizacji podatkowej"


 Rafała Brzoski i wysłaniu pytań do jego firmy różnymi drogami próbował do nas

To jest właśnie cały zachód. Szeregowi obywatele płacą, a bogaci się bogacą, zwolnieni z podatku.


Tak było też w średniowieczu, ale dzisiaj, jak przyjdzie wojna, obywatel zostanie powołany do wypatroszenia swoich jelit, a jeśli wykaże odwagę w bitwie to otrzyma lizaka (czyli medal), a zyski zgarną korporacje.

Ciekawe ile tam jest nazwisk z Chin...

Ziew… dokładnie tak samo Urban kupił dom, w którym mieszka przez nikogo nie niepokojony.

"brudne pieniądze"-w socjal-komunistycznej nowomowie każde, na których nie położył łap bandyta ("urzędnik") umocowany przez tajemnicze Moce/magiczne znaczki na papierze ("prawo"). Czasy się zmieniają ale wiara w państwo-Boga na Ziemi tylko się wzmaga. "Kler" państwa (biurokracja) stał się pasożytniczą hydrą dosłownie miażdżącą poddanych-a ślepi i głusi nie dostrzegają w tym żadnego problemu. Intensyfikację działań tej hydry obserwujemy np. obecnie w Polsce. Od sześciu lat knebel jest stopniowo zaciskany mocniej i mocniej aż w końcu przetnie nam głowy na pół. I wszystko to w imię rozpasanego trwania Koryta+. Do niesławnej Sanacji i jej barbarzyńskich (nie)rządów coraz bliżej.