Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
"Całujcie mnie wszyscy w dupę"
https://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Absztyfikanci od Donaldai SLD-owskie równe chłopy,Co podliczacie swoje salda,
wy honorowe mizeroty.
Warszawskie bubki, żygolaki,z szajką wytwornych pind na kupę,cwaniaki, franty, zabijaki.Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.Wy hazardowi rwacze kasyRychy i Zbychy z Mirem w odwodzieWy POlszewickie przekrętasyBez przerwy na złodziejskim głodzie
Którzy amnezją powalenizbieracie się w bandycką kupęNie wszyscy tutaj wymienieni,Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.I wy, oszuści i blagierzy,Wypierdy bez polskiego ducha
Myślicie, że wam naród wierzy- usunie Was stąd zawierucha.
Karne pętaki i szturmowcy,
co grać gotowi nawet trupemI rekordziści, i sportowcy,Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.Wajdy i Kutze wskroś ponure,
Hołdysy, bez mózgowej Kory.Podskakiwacze pod kulturę,którzy bezwiednie robią w pory.
Uczone małpy, ścisłowiedy,Co oglądacie świat przez lupęI wszystko wiecie: co, jak, kiedy,Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I jeszcze Bolek dureń krewki,Co dużo chciałby, a nie może,oraz „profesor” Bartoszewski(Pan wie już za co, „profesorze” !)
I ty za młodu nie dorżniętaPitero, co masz taki tupet,że szczujesz na nas swe szczenięta;Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.I ty półhrabku z Ruskiej Budy
co Putinowi liżesz zadek,sprzedajesz Polskę – tobie kudypatriotyzmu trzymać spadek.
I europejscy marzyciele,zebrani w malowniczą trupęZ ryżym i miernym kpem na czele,Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.I ty fortuny skurwysynu,gówniarzu uperfumowany,Co splendor oraz spleen LondynuNosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,A srać chodziłeś pod chałupę,Ty, spod Lublina łże-pajacu,Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy głupawi niewolnicy,sondaży co wam mózg lasują,„autorytetów” zwolennicy,które naprawdę na was plują.
I wy warszawskie wykształciuchy,co nadstawiacie władzy pupę,głosując jak więzienne juchy,Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. *
Wy z komuchami w lewej flance,ciągnący z Polski grubą rentę,szerzący dziś moralną francę,niszczący wszystko to co święte,
I ty, proroku z TVN-u, co mózg związany masz na supeł,
i w własnym szambie brak ci tlenu. Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem,lub pominąłem was przez litość,to nie dlatego, że się bałem,Ale, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz tenzapewne skażesz mnie na ciupę,Iżem się stał świntuchów hersztem,Całujcie wy mnie wszyscy w dupę !…
ps. Może by ktoś skomponował do tego muzykę i byłaby świetna piosenka, tzw. zaangażowana. A może by dało się to zarapować. Na wiece wyborcze jak znalazł. W odpowiedzi na ***** ***.
Takie okienka komentarzy (w odróżnieniu od pierwotnej wersji S24) zafundowali nam poprzedni właściciele, że sformatowana treść komentarza w systemie Word, jest zapisywana ciurkiem.
Absztyfikanci od Donalda
i SLD-owskie równe chłopy,
Co podliczacie swoje salda,
wy honorowe mizeroty.
Warszawskie bubki, żygolaki,
z szajką wytwornych pind na kupę,
cwaniaki, franty, zabijaki.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy hazardowi rwacze kasy
Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie
Wy POlszewickie przekrętasy
Bez przerwy na złodziejskim głodzie
Którzy amnezją powaleni
zbieracie się w bandycką kupę
Nie wszyscy tutaj wymienieni,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Kolejny z TVN baran, dureń, matoł to Najsztub ilu jeszcze takich celebrytów ma TVN?
Durczok jest intelektualnie nieuczciwy, bo nigdy nie powiedział prawdy swoim wiernym słuchaczom a miał ku temu możliwość. Nieudacznik, który nie wykorzystał swoich 5 minut.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2026
Ach, te święta katolickie! Nie dość, że w każdym roku przypada ich co najmniej kilka, to jeszcze niektóre, a właściwie nie żadne tam „niektóre”, tylko wszystkie bez wyjątku, „dzielą Polaków”, no i oczywiście „jątrzą”. Specjalnie jątrząca jest Wielkanoc, kiedy to w drugi dzień czytany jest mniej wartościowemu narodowi tubylczemu fragment Ewangelii św. Mateusza, bezlitośnie demaskujący judaizm jako ordynarny przekręt. No bo jakże inaczej traktować opowieść, że arcykapłani żołnierzom, którzy zameldowali im, iż Jezus wyszedł z grobu, „po naradzie” dali „sporo pieniędzy” i kazali rozgłaszać wersję o błędzie pilota? Żołnierze - jak to żołnierze - wykonają każdy rozkaz, więc - powiada ewangelista - w ten sposób ta wieść rozniosła się między Żydami i trwa „do dnia dzisiejszego”. Nic więc dziwnego, że cierpliwość Jasnogrodu, który w naszym nieszczęśliwym kraju, podobnie zresztą jak i różnych innych, zawiera znaczną domieszkę „starszych i mądrzejszych”, jest już na wyczerpaniu. Oczywiście polityczna poprawność, a i instynkt samozachowawczy nie pozwalają ujawnić uczuć prawdziwych, więc wrodzona obłuda podsuwa Jasnogrodowi wyjście w postaci ostentacyjnej troski o pion moralny Kościoła. Oczywiście najbardziej tym pionem zatroskani są dezerterzy ze stanu duchownego, którzy w starszym wieku (głowa siwieje...no, mniejsza już, co tam szaleje) poczuli wokację do panienek, rozmaici marrani, rzuceni na katolicki odcinek frontu ideologicznego dla wykonania zadań, no i oczywiście - ateistowie płci obojga.
Tedy zaraz po Wielkiej Nocy na łamach „Wirtualnej Polski” wystąpiła pani filozofowa Magdalena Środa, (nee Ciupakówna) z diagnozą zatytułowaną „To jest największy problem polskiego katolicyzmu”. Skąd pani filozofowa tak dokładnie zna problemy polskiego katolicyzmu, że potrafi bez trudu uszeregować je od największego do najmniejszego - oto pytanie. Może zaczerpnęła z krynicy mądrości red. Adama Michnika, który nie tylko o polskim katolicyzmie, ale w ogóle - na każdy temat wie wszystko, „a może jej tam w samotnej celi i święci Pańscy coś podszepnęli”? Wszystko to oczywiście być może, ale być może również i to, że pani filozofowa, podobnie jak wielu innych, nic nie wie, a tylko po prostu plecie, co jej się na temat polskiego katolicyzmu i jego problemów wydaje. Ta ostatnia możliwość jest nawet bardziej prawdopodobna, bo skąd pani filozofowa Środzina może wiedzieć, dajmy na to, że „wykształcenie księży na tle coraz bardziej wykształconego społeczeństwa jest coraz gorsze”? Wprawdzie jest bakałarzem na Uniwersytecie Warszawskim, ale - powiedzmy sobie szczerze - ten cały Uniwersytet, a zwłaszcza niektóre jego wydziały, coraz bardziej przypominają park jurajski.
Mam zwłaszcza na myśli tak zwane „gender studies”, gdzie rozmaite cwane damy pokazują sobie cipkomaty, zgłębiają waginy - a każda ona - jak przepaść - wypisują na ten temat rozprawy i eseje słowem - uprawiają - jak to uprzejmie określa prof. Bogusław Wolniewicz - „organizacyjną krzątaninę” - oczywiście nie bezinteresownie, co to, to nie - bo każda cwana dama ma do pieniędzy tropizm, niczym słonecznik do słońca i potrafi wyciągnąć forsę nawet z muszli klozetowej. Zresztą mniejsza o Uniwersytet Warszawski - nie powinienem go tak krytykować, a już zwłaszcza - Wydziału Prawa, gdzie studiuje moja córka, dla której taka krytyka może źle się skończyć - więc na wszelki wypadek uroczyście ogłaszam, że Wydział Prawa UW jest na tle całej reszty chlubnym wyjątkiem - ale oczywiście tym gorzej dla owej „reszty”.
No bo weźmy na przykład taki Wydział Historyczny, którego absolwentem, jak się wydaje, jest pan prezydent Bronisław Komorowski. Któż może być bardziej od niego reprezentatywny dla „coraz bardziej wykształconej części społeczeństwa”? Nikt bardziej reprezentatywny być nie może, co przyznać musi nawet pani filozofowa, która do pana prezydenta miała tylko jedno zastrzeżenie, że posady doradców rozdziela między panów, a wyzwolone panie pomija - ale co do wykształcenia - absolutnie nic. Tymczasem pan prezydent łączący się z wyjątkowo karnym narodem japońskim „w bulu i nadzieji” aż tak rewelacyjnego świadectwa temu poziomowi nie wystawia i gdybyśmy tak zrobili dyktando, w którym po jednej stronie zasiedliby dajmy na to, dysgraficzni i dyslektyczni studenci pani filozofowej, a po drugiej - absolwenci seminariów duchownych, to nie wiadomo, kto by wygrał.
Co tu dużo gadać; opowieści o „coraz bardziej wykształconym społeczeństwie” możemy śmiało włożyć między bajki, bo niby skąd ma być takie wykształcone, skoro kształcone jest przez przysłowiowego Marcina? Znakomitym tego przykładem może być właśnie pani filozofowa, z ogromną pewnością siebie wygłaszająca opinie, że „dawniej młodzież zwiedzała Polskę historyczną, dziś zna Polskę religijną i zabobonną”. Kiedyż to „dawniej” - czy przypadkiem nie za Stalina, kiedy to młodzież jeździła do Poronina oglądać kalesony wodza rewolucji? I czy te „zabobony” to przypadkiem nie produkty mozołu „maleńkich uczonych” w piśmie, co to dowodzili wyższości ustroju socjalistycznego nad każdym innym? Po tych wszystkich „ukąszeniach heglowskich” trochę więcej skromności nikomu by nie zaszkodziło zwłaszcza, że żadnego cudu nie można się dopatrzyć nawet ze świecą.
Ciemnota nie jest oczywiście powodem do chwały, ale jeszcze nie jest najgorsza. Zwyczajna ciemnota bowiem wie, że jest ciemna i oprócz szacunku dla wiedzy ma ciekawość świata. Najgorsza jest ciemnota oświecona, która nie tylko nadużywa zaufania prostaczków, podsuwając im Scheiss jako perły wiedzy, ale tym smrodem zatruwa społeczną atmosferę - i jeszcze oczekuje oklasków.
Stanisław Michalkiewicz
Absztyfikanci od Donalda
i SLD-owskie równe chłopy,
Co podliczacie swoje salda,
wy honorowe mizeroty.
Warszawskie bubki, żygolaki,
z szajką wytwornych pind na kupę,
cwaniaki, franty, zabijaki.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy hazardowi rwacze kasy
Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie
Wy POlszewickie przekrętasy
Bez przerwy na złodziejskim głodzie
Którzy amnezją powaleni
zbieracie się w bandycką kupę
Nie wszyscy tutaj wymienieni,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, oszuści i blagierzy,
Wypierdy bez polskiego ducha
Myślicie, że wam naród wierzy
- usunie Was stąd zawierucha.
Karne pętaki i szturmowcy,
co grać gotowi nawet trupem
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wajdy i Kutze wskroś ponure,
Hołdysy, bez mózgowej Kory.
Podskakiwacze pod kulturę,
którzy bezwiednie robią w pory.
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I jeszcze Bolek dureń krewki,
Co dużo chciałby, a nie może,
oraz „profesor” Bartoszewski
(Pan wie już za co, „profesorze” !)
I ty za młodu nie dorżnięta
Pitero, co masz taki tupet,
że szczujesz na nas swe szczenięta;
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty półhrabku z Ruskiej Budy
co Putinowi liżesz zadek,
sprzedajesz Polskę – tobie kudy
patriotyzmu trzymać spadek.
I europejscy marzyciele,
zebrani w malowniczą trupę
Z ryżym i miernym kpem na czele,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty fortuny skurwysynu,
gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, spod Lublina łże-pajacu,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy głupawi niewolnicy,
sondaży co wam mózg lasują,
„autorytetów” zwolennicy,
które naprawdę na was plują.
I wy warszawskie wykształciuchy,
co nadstawiacie władzy pupę,
głosując jak więzienne juchy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę. *
Wy z komuchami w lewej flance,
ciągnący z Polski grubą rentę,
szerzący dziś moralną francę,
niszczący wszystko to co święte,
I ty, proroku z TVN-u,
co mózg związany masz na supeł,
i w własnym szambie brak ci tlenu.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem,
lub pominąłem was przez litość,
to nie dlatego, że się bałem,
Ale, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
zapewne skażesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę
Ta do niego: "Pan jest pijany"
On na to: "Pani jest brzydka a ja do jutra wytrzeźwieję"