Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Analfabetyzm funkcjonalny nie zwalnia ani tej pani, ani Pana z obowiązku stosowania się do przepisów.
Nieprawda.
Dlaczego?
Po pierwsze, korzystając ze środków komunikacji miejskiej, pasażer zawiera umowę cywilno-prawną (a konkretnie adhezyjną), w której zobowiązuje się do przestrzegania regulaminu dostawcy usługi. Jak ktoś tego nie rozumie, to znaczy, że jego wykształcenie (WOŚ) szwankuje. Może i to charakterystyczne dla współczesnego społeczeństwa, ale – patrz: Po drugie.
Po drugie, zgodnie z zasadą prawa rzymskiego – nieznajomość prawa szkodzi oskarżonemu o jego przekroczenie.
Po trzecie, gdyby to była prawda, to przepisy prawne trzeba by było umieszczać dosłownie wszędzie. Przyczepiać do znaków drogowych, śmietników itp.
Po czwarte, fragment regulaminu w środkach komunikacji miejskiej wyraźnie zaznacza, że jest tylko wyciągiem z szerszych przepisów, do których jest podany szczegółowy adres. Posiadanie smartfonu w zupełności wystarcza, żeby ów adres sfotografować, przekształcić w tekst za pomocą aplikacji Google i znaleźć w internecie. Jak komuś się nie chce tego zrobić to – patrz: Po drugie.
„Rasa” husky nie istnieje. To tylko propaganda. Od zawsze krzyżowano te psy z wilkami. Cieknącą sukę wyprowadzało się do lasu i wiązało do drzewa za pomocą kija [1] albo łańcucha, a potem rodziły się z tego silne, agresywne mieszańce, odporne na trudne warunki koła podbiegunowego. Te zwierzęta zawsze miały dużo cech wilczych, nigdy się nie oswajały i słuchały wyłącznie bata. Zresztą cechy wilcze pozostały: miękki chód i bieg, wilcze oczy, niekiedy nawet niezdolność do szczekania. Przede wszystkim jednak ich charakter jest całkowicie niestabilny i nawet po latach pozornego podporządkowania, potrafią przegryźć właścicielowi gardło.
__________
1. Wiązanie kijem polega na tym, że jeden koniec uwiązuje się zwierzęciu tuż przy szyi, a drugi do pnia drzewa. Zwierzę ma pewną swobodę ruchów, ale nie może dosięgnąć zębami uwięzi i się uwolnić.
- określono warunki przewozu zwierząt, m.in. wprowadzono obowiązek posiadania przez osobę przewożącą psa dokumentu lub identyfikatora potwierdzającego zaszczepienie zwierzęcia przeciwko wściekliźnie, określono także listę zwierząt wyłączonych z przewozu;
- w przypadku psów wprowadzono także zakaz przewozu psów niezaczipowanych lub bez tatuażu oraz obowiązek przewozu psa w kagańcu (za wyjątkiem psów małychi miniaturowych trzymanych na rękach lub na kolanach), trzymanego na uwięzi przez osobę zdolną do utrzymania psa w miejscu (za wyjątkiem psów małych i miniaturowych trzymanych na rękach);
- psa można przewozić pod warunkiem, że jej osoba go przewożąca posiada torebkę na odchody, a w przypadku psów ras uznanych za agresywne - także zezwolenie na trzymanie takiego psa;
- konieczność przewozu w kagańcu, na uwięzi i z torebką na odchody nie dotyczy psów asystujących osobom niepełnosprawnym (jeżeli pies ma założoną specjalistyczną uprząż, a osoba niepełnosprawna ma właściwy certyfikat psa);
kto??????????????
Ja jako pasażer po prostu oczekuję od właściciela psa, że będzie smycz i kaganiec. Nie obchodzi mnie że pies jest mały albo spokojny i nie szczeka. To jest robienie wody z mózgu "on nie ugryzie, on chce się bawić"
Wreszcie mogę liczyć na to, że bezczelność chuligaństwa zostanie ukrócona. Bo:
1. Husky to nie jest żadna rasa, tylko niestabilna hybryda. Jeszcze w ubiegłym wieku dochodziło do tragicznych wypadków, kiedy te mieszańce owczarka alzackiego z wilkiem atakowały ludzi nie chcących okazać im natychmiastowej uległości. Dotyczy to zwłaszcza suk.
Dlatego bezwzględnie powinny być w kagańcach i na krótkiej smyczy z kolczastą obrożą.
2. Babsztyl ignorował komunikaty o konieczności zakrywania nosa i ust, wykazując tym samym zachowania socjopatyczne. Tylko socjopaci mogą do tego stopnia ignorować zasady życia społecznego. Niestety, jest ich dookoła coraz więcej i są coraz bardziej bezczelni!
Do hycla z nim.
Moim zdaniem funkcjonariusz zachował się stosownie do okoliczności, reakcja była energiczna i skuteczna.
Dodam jeszcze, że piszę to jako osoba nastawiona sceptycznie do funkcjonariuszy i urzędników nadużywających swoich uprawnień.
Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
Art. 77 ustawy z dnia z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń
1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
2. Kto dopuszcza się czynu określonego w 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka,
-podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
Trzeba sprawdzić:
- czy i jakie nakazane środki ostrożności ustanowione zostały lokalnie
- jakiej rasy był to pies
- czy znajduje się w wykazie ras psów uznawanych za agresywne (Dz.U.2003.77.687)
- ważna jest znajomość psychiki / usposobienia psa osoby nim opiekującej się
- bardzo istotne jest, jakie było zachowanie psa
To tyle jeśli chodzi o psa ...
§9 pkt4. W pojeździe można przewozić psy pod warunkiem, że posiadają kagańce i trzymane są na smyczy. Inne zwierzęta muszą być umieszczone w koszach, klatkach itp., w sposób zabezpieczający przed wyrządzeniem szkody.
... więc pewnie w Wawie podobnie.
Za nerwowością często stoją używki.