Komentarze do notki: "Życie przeleciało mi przez palce". Pielęgniarki właśnie wróciły z wojny

Jak czytam o tych biednych pielęgniarkach ,to zaraz mi się przypomina bieda nauczycieli,zwłaszcza tych dyplomowanych !

Dopóki nie zabraknie rąk do pracy, zarobki nie wzrosną. Dyrektorzy placówek medycznych płacą tyle, ile muszą. Lekarzom musieli sypnąć, wkrótce to będzie dotyczyć i pielęgniarek.

Dziękuję i podziwiam. Wspaniałe osoby. Mam nadzieję, że kiedyś będą godnie zarabiać za swoją trudną pracę.

Lepiej zamiast pisac 'godne wynagrodzenie' napisac jakie jest po ilu latach pracy na reke
Co do przelatywania zycia przez palce w pracy - takie odczucie ma 90 procent ludzi

wreszcie pozytywny sygnał od polskiego środowiska lekarskiego:

https://youtu.be/efdoS90PRSI?t=822

Przez ich zaniedbania tysiące ludzi umiera na raka, zawały serca a nawet na złamaną nogę. To się stało za ich milczącą zgodą na ten proceder. Powinny dobrowolnie przejść na etat do biedronki. Tam by nikomu nie zaszkodziły

Czyżby wcześniej zarobki pielęgniarek były wyższe a praca lżejsza, w czasie gdy one decydowały się na ten zawód? A teraz czują się oszukane?

Z obserwacji - oddział chirurgiczny, starszy mężczyzna, leżący po operacji woła: siostro proszę o pomoc, pielęgniarka przychodzi tylko po to by odpowiedzieć cierpiącemu - "Nie jestem pana siostrą!" i....wychodzi z sali obrażona.
Zajrzałam do pokoju pielęgniarek - 2 "dojrzałe" panie siedzą przy kawie i plotkują. To nie wyjątek.
To wszystko działo się w 2015 r. czyli w okresie "pokoju". Podobnych przypadków mam w pamięci więcej.
Jak jest teraz? Na samą myśl słabo mi się robi.

Coraz głośniej w temacie pielęgniarek. Może to i dobrze