Komentarze do notki: Polska rezygnuje ze szczepień preparatem AstraZeneca. Znamy powód

« Wróć do notki

rk19 czerwca 2021, 18:14
== Polska rezygnuje ze szczepień preparatem AstraZeneca.  ==

fejk (wygenerowany przez GazWyba), juz dawno zdementowany = news na salon24

-
vertex9 czerwca 2021, 18:53
@rk1  Niby tak. Szef RARS nazwał te doniesienia nadinterpretacją i stanowczo zdementował, jednocześnie przyznając, ze priorytetem jest zapewnienie drugiej dawki. A jeśli ktoś się będzie chciał zaszczepić pierwszą, to zawsze może dostać inną szczepionkę. Czyli nie wycofujemy z obrotu, ale może AZ nie być. Może to kwestia tego, ze jak nie wiadomo o co chodzi, to... wiadomo o co chodzi. AZ dostarczała swoją szczepionkę na zasadzie non-profit, ale tylko do lipca. Więc od lipca cena się zmieni i będzie drożej.
gini9 czerwca 2021, 19:33
@rk1 

Anglicy sie wyszczepili 
https://dorzeczy.pl/zdrowie/187677/pogarsza-sie-sytuacja-epidemiczna-w-wielkiej-brytanii.html
Ja tam jade jutro nad morze, zeby zdazyc przed kolejna fala.
Komentarz został usunięty
Harcownik9 czerwca 2021, 18:32
Ha, ha, ha,... większość państw zawiesza z powodu poszczepiennych komplikacji a u nas z powodu nieregularnych dostaw. Jeszcze za to zapłacą karę tej firmie, bo zaliczki pewnie już przepadły.

Ale Polacy są bogaci zapłacą za te wygłupy rządu Morawieckiego w podatkach.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Komentarz został usunięty
velero9 czerwca 2021, 19:09
@emigrant19

"lub są ofiarami szczepień zmarłych po szczepieniu"
Na litość Boską..Pan czyta to co pisze???
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Zbyszek9 czerwca 2021, 19:50
@nowakk : Jedyne wiarygodne informacje posiada minister Niedzielski, zwany przez niejakiego posła Brauna szkolonym psychopatą. To już się robi niedopuszczalne. Trzeba zamknąć ten internet.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
gini9 czerwca 2021, 19:28
Nie szczepie sie niczym .
Zbyszek9 czerwca 2021, 19:49
To jest jakieś zwykłe chamstwo ze strony seniorów. Przecież minister mówił, że dobra śmiercionka, dobra, a oni się nie rejestrują na nią. Wariactwo jakieś i szkodnictwo. Trzeba więcej propagandy, o przepraszam, informacji, że jak nie posłuchają ministra to umrą. Albo im się coś tam odbierze, bo zagrażają społeczeństwu przez swoją głupotę.
gini9 czerwca 2021, 19:54
@Zbyszek 

Przeciez loterie zorganizowal, kupil im szczepionki z wlasnej kieszeni , zaplacil i co teraz trzeba bedzie zutylizowac , te paciorki?
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Zbyszek10 czerwca 2021, 03:24
Poniżej link to tabelki, zawierającej zestawienie dostaw i stanu magazynu ze szczepionkami AZ. Stan w magazynie rośnie, gdy są dostawy  i maleje gdy ludzie się szczepią. W lutym w magazynie był 250 tysięcy szczepionek do wykorzystania ś... AZ. Obecnie leży w nim 1 milion 70 tysięcy. I... po prostu już nie ma nowych chętnych. Wielkie brawa też dla mediów za odpowiedzialną "politykę informacyjną". https://twitter.com/RafalMundry/status/1402692056984793097/photo/1
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Logicznie myślący10 czerwca 2021, 06:44
W kwestii koronawirusa i innych aktualnych spraw polecam felieton Pana red. Stanisława Michalkiewica - Religia epidemiczno-postepowa - http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4971

Epidemia zbrodniczego koronawirusa wprawdzie przygasa, ale kto wie, na jak długo – bo coraz więcej „ekspertów” ostrzega przed „czwartą falą”, która ma pojawić się zaraz po wakacjach. Najwyraźniej wirus też postanowił odpocząć, a poza tym – jako wirus politycznie wyrobiony – pójść też na rękę naszym Umiłowanym Przywódcom, którzy dzięki temu będą mogli teraz nawijać, iż to wszystko dzięki zbiorowej mądrości partii, która zarządziła lockdowny i „wyszczepianie”. Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o wakacje, to nie tylko wirusy z nich korzystają. Bodaj w 1978 roku byłem na winobraniu we Francji niedaleko Macon w departamencie Saony i Loary. Pracowaliśmy u gospodarza podobnego do Cyrana de Bergerac – jak się okazało – nie tylko fizycznie. Pracowali z nami młodzi Niemcy, którzy włóczyli się po Europie, trochę ćpając dla rozmaitości. Któregoś dnia – a była to niedziela – po śniadaniu oświadczyli, że na winnicę nie pójdą, bo chcą pójść do kościoła, by się pomodlić. Ale nie z naszym Cyrano takie numery! Powiedział, że wyprawa do kościoła nie ma sensu, bo „Pan Bóg jest na wakacjach”, po czym wezwał policję, która Niemców z gospodarstwa wyrzuciła. Wprawdzie odpowiedź Cyrana mogłaby wydawać się niestosowna, chociaż we francuskiej tradycji jest też modlitwa odmawiana przez żołnierzy w czasach rewolucji francuskiej: „Panie Boże, jeśli jesteś, zbaw duszę moją, jeśli ją mam!” - ale poza tym coś może być na rzeczy. Oto papież Franciszek wpisał do Katechizmu Kościoła Katolickiego, że kara śmierci jest sprzeczna z zasadami chrześcijaństwa. Przez ostatnie dwa tysiące lat sprzeczna nie była i dopiero papież Franciszek spenetrował prawdę. Ponieważ dogmat o nieomylności papieskiej w sprawach wiary i moralności – a kwestia kary śmierci dotyka i to mocno, właśnie moralności - opiera się na przekonaniu o asystencji Ducha Świętego, to nie sposób nie postawić pytania, co Duch Święty robił przez ostatnie dwa tysiące lat, pozwalając Kościołowi na trwanie w takim sprośnym błędzie, Niebu obrzydłym? Możliwości są dwie; albo Duch Święty był na wakacjach, albo to papież Franciszek nie dość, że się myli, to w dodatku – podcina autorytet papiestwa, bo jeśli Kościół w tak ważnej kwestii przez 2 tysiące lat się mylił, to skąd możemy mieć pewność, że nie myli się teraz?

Jakby tego było mało, zbrodniczy koronawirus wywarł wpływ nie tylko na medycynę i gospodarkę, ale również na subtelną sferę religijną. Nie mówię o nasilającej się intensywności działań na rzecz naprawienia Kościoła, chociaż biorą się za to nie tylko molestowane panie i panowie, ale przede wszystkim – zatroskani o moralny pion Kościoła Żydowie z „Gazety Wyborczej”, którzy nieubłaganym palcem wytykają mu co i rusz coś nowego, a wreszcie uważany za delegata Belzebuba na Polskę, a w każdym razie – na województwo pomorskie, pan Adam Darski, używający pretensjonalnego pseudonimu „Nergal”. Krążą bowiem fałszywe pogłoski, jakoby Belzebub mu się objawił w straszliwej postaci i powiedział, że aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej – jak za Edwarda Gierka – to trzeba przeprowadzić rozdział Kościoła od państwa, a nikt nie zrobi tego lepiej od pana Szymona Hołowni. Rzeczywiście, pan Hołownia ma w tej dziedzinie pewne doświadczenie, bo kiedyś był ojczykiem w zakonie Dominikanów, podobnie jak premier Combes, który na przełomie wieku XIX i XX przeprowadzał rozdział Kościoła od państwa we Francji, też kiedyś był „ojczykiem” (petit pere), tyle, że w zakonie Oblatów Maryi Niepokalanej z Nimes. Belzebub o takich sprawach nie może nie wiedzieć, więc w fałszywych pogłoskach może być ziarenko prawdy.

Ale to tak nawiasem, chociaż z drugiej strony, skoro Piekło reprezentowane przez pana Darskiego zabiera się za meliorację Kościoła, to już nie są żarty, tym bardziej, że w swojej strategii może się ono posługiwać również zbrodniczym koronawirusem. Jak wiadomo, dzięki zbrodniczemu koronawirusowi, a jeszcze bardziej – dzięki intensywnej propagandzie strachu, nasilony został proces rugowania chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej, w czym zresztą wzięło udział również wielu wybitnych przedstawicieli przewielebnego duchowieństwa, najwyraźniej bardziej wierząc telewizjom obydwu obrządków, niż Stwórcy Wszechświata. Niektórzy co prawda podnieśli „moralne zastrzeżenia” w stosunku do tak zwanych „szczepionek” - że przy ich produkcji wykorzystuje się ciała dzieci zamordowanych wskutek tak zwanej „aborcji” - ale gdy Belzebub za pośrednictwem odpowiednich władz państwowych tupnął kopytem, zaraz się w podskokach z tych zastrzeżeń wycofali, to znaczy nie tyle „wycofali”, co stwierdzili, że nie mają one znaczenia. Słowem – wprawdzie palimy, ale się nie zaciągamy. Jednak nie wszyscy – bo oto ks. prof. Tadeusz Guz, który program „wyszczepiania” nazwał „zbrodnią” z powodu wykorzystywania przy ich produkcji „uśmierconych ciał nienarodzonych braci i sióstr”, a nawet wspomniał, że za takie i inne rzeczy, sprawcom wytoczono proces norymberski. Natychmiast odezwały się nożyce, to znaczy – lubelska Kuria Metropolitalna oraz władze Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, piętnując ks. prof. Guza za „nadużywanie autorytetu kapłana” oraz stwierdzając, że „osoby zachęcające do zachowań zagrażających życiu i zdrowiu, a tym samym sprzecznych z piątym przykazaniem Dekalogu, nie reprezentują świata akademickiego, ani tym bardziej Kościoła”. Mniejsza już o „świat akademicki” w którym coraz więcej jest „kobiet z rozdziwaczoną płcią” – jak mówił marszałek Piłsudski - i utytułowanych pogrobowców Trofima Łysenki, ale co z Kościołem? Najwyraźniej i Kuria Metropolitalna i władze KUL stoją na nieubłaganym stanowisku, że „grunt, aby zdrowie było”, a wszystko, co jest przeciwko temu, od Złego pochodzi. Jest to w Kościele opinia dosyć nowa, bo wynika z niej, iż święci męczennicy, decydując się na ryzykowanie życiem i zdrowiem – bo czyż np. wlewanie do gardła roztopionego ołowiu nie szkodzi zdrowiu? - z powodu „moralnych zastrzeżeń”, notorycznie łamali piąte przykazanie Dekalogu – ale skoro w sprawie kary śmierci prawda została spenetrowana bardzo niedawno, to dlaczego nie w przypadku świetnych męczenników? Nie da się ukryć, trzeba będzie ponownie dokonać weryfikacji świętych, na przykład – takich jak Perpetua i Felicyta. Wprawdzie gdy papież Paweł VI taką weryfikację przeprowadził i wykreślił z listy św. Jerzego, Stanisław Cat-Mackiewicz zawrzał gniewem: jak to, św. Jerzy, patron Anglii, patron Litwy?! - Ale panie Stanisławie – zwrócił mu uwagę rozmówca – podobno św. Jerzy nie istniał! - No to co – odparł oburzony Mackiewicz – a Pan Bóg istnieje? Ciekawe, że za publiczne wyrażenie takiej wątpliwości nie spotkała go ani ekskomunika, ani żadna lżejsza kara. Co innego, gdyby nie wierzył w szczepionkę. To jest chyba już gorsze, niż grzech przeciwko Duchowi Świętemu.

Stanisław Michalkiewicz
kazikstaszewski10 czerwca 2021, 10:47
Nawet jeśli to fejk, to ja mam kolejną dawkę AZ dopiero za miesiąc,  zaszczepiłem się ponad miesiąc temu pod koniec kwietnia. Z całą pewnością są jakieś problemy z dostawą szczepionek.