Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Komunistyczne bagno, chociaż cenzorzy myślą o sobie, że są "demokratami" ludźmi. Niemiecka Republika Demokratyczna mówiła o sobie, że jest demokratyczna wy komusze ścierwa!
W OrdoIuris co zdanie, to kłamstwo.
Ale katolicy tak mają.
W dłuższej perspektywie, gdyby konwencja wywarła realny wpływ na stosowanie prawa, to zagraża ona bezpieczeństwu kobiet i dzieci.
Powiedz to klerykowi.
https://emerging-europe.com/
Bezpośrednim źródłem są teksty sygnowane nazwiskami: Jo Harper i Marek Grzegorczyk:
https://emerging-europe.com/news/poland-pitches-warsaw-convention-as-turkey-exits-istanbul-version/
https://emerging-europe.com/news/cee-should-redouble-efforts-to-end-violence-against-women/
Konwencja stambulska wprowadza do polskiego prawa abstrakcyjne pojęcie płci społeczno-kulturowej (art. 3 pkt c), które jest podstaw ideologii gender i nie funkcjonuje poza nią. Oszustwo twórców konwencji polega na tym, że pod hasłem "przemocy wobec kobiet" wprowadza elementy ideologii programowo (systemowo) niszczącej rodzinę. Mamy do czynienia z oszustwem. Twierdzenie, że konwencja nie ustanawia nowych standardów w odniesieniu do tożsamości płciowej i orientacji seksualnej to argument jakim posługuje się lewacki "departament robienia w konia". Źródłem przemocy są m.in. uzależnienia, takie jak alkohol czy narkotyki.
W systemie polskiego prawa, którym prawa kobiet są dobrze chronione, nie ma miejsca na coś takiego jak "konwencja stambulska".
Autor zapewne jest w stanie podać inny międzynarodowy dokument, podający stare standardy.
No dobra, żartowałem. To nie jest notka o konwencji, tylko o światopoglądzie jej autora.