Komentarze do notki: Nowe dane o pandemii koronawirusa w Polsce. Szumowski: To kolejny etap zakażeń

« Wróć do notki

Przedwieczorny5 kwietnia 2020, 10:24
W zasadzie na zwykłą grypę też się nie umiera tylko na powikłania.
DotCa5 kwietnia 2020, 10:45
Czytajac komentarz pod notka dochodze do wniosku ze jezeli celem wypowiedzi Ministra bylo postraszyc to cel ten Minister osiagnal.Minister rowniez mowi ze metoda leczenia narodu  (syrop plus tabletki) ktora on zastosowal nie dziala tak jak on oczekiwal (ja zreszta tez jestem zawiedziony) wiec bedziemy tak dlugo powiekszac ilosc syropu i tabletek az pacjent wyzdrowieje. Moze jednak warto pojsc do innego lekarza ktory przypisze inny syrop, inne tabletki
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Marek Żółkoś5 kwietnia 2020, 11:01
@DotCa idż śmiało.
Brun5 kwietnia 2020, 11:08
@DotCa 
Wydaje się, że ma pan rację.
Republikanizm5 kwietnia 2020, 10:47
Ta tzw. epidemia nigdy się nie skończy. A gospodarka padnie.
Chciałbym przypomnieć tezy dr Wodarga. W corocznej
epidemii grypy (w Niemczech) , koronowirus powoduje śmierć 5-11% ludzi
umierających w sezonie grypowym. Czyli jeśli w Niemczech umiera 20-30 tys.
ludzi , 2-3 tys. umierających ma koronawirusa. Corocznie! I obecna tzw.
epidemia nie jest niczym nadzwyczajnym
https://www.youtube.com/watch?v=kmjvFL8uLRQ
Polecam także www.euromomo.eu
Pokażcie mi tą epidemię na wykresie.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
gini5 kwietnia 2020, 11:00
@Republikanizm 

A ziemia jest plaska ,

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/494463-wstrzasajaca-relacja-polskiego-ratownika-z-wloch

Ja wierze lekarzom a nie profesorom , ktorzy siedza i robia wykresy za biurkiem.
Sroda, tez profesorka, ale mowi bzdury, znalezliscie jednego idiote z tytulem i sie na niego trolle powolujecie.
A w Ekwadorze ludzie umieraja na ulicy
Marek Żółkoś5 kwietnia 2020, 11:14
@gini Ekwador to daleko , ale Iran już bliżej. 
A tam klęska humanitarna a Rudy zza Wielkiej Wody 
okłada ich dodatkowo sankcjami.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Poliszynel5 kwietnia 2020, 10:56
"Jak ktoś nie czuje strachu, to jest głupi. (...)"
święta prawda, dopóki PIS  udawał że działał, to się nie bałem....
Komentarz został usunięty
jakub.s5 kwietnia 2020, 11:36
"Ale strach, jeżeli tylko nie paraliżuje, jest dobrą informacją, bo mówi
o zagrożeniach. Gdy czujemy ten strach, który nas nie paraliżuje, to na
te zagrożenia reagujemy w sposób racjonalny i logiczny, a nie
emocjonalny"

gdyby tak było jak minister mówi i nasze działania byłyby logiczne i racjonalne to uznałbym wszystko co jest wprowadzone. Jeżeli nie są to działania ani logiczne, ani racjonalne... to oznacza, że są emocjonalne albo mają inny cel niż dobro społeczne.
Panie MINISTRZE niestety Pana działania nie mają nic z logiki i racjonalności. Aby tak było należy najpierw określić co się dzieje, a dopiero potem wyciągać wnioski. Zła diagnoza powoduje , że  straty będą tysiące razy większe niż gdybyśmy wprowadzili właściwe działanie na podstawie właściwiej diagnozy.
Nie ma rozprzestrzeniania sie wirusa w sposób, który opisuje cały świat. Wszędzie jest tylko i wylacznie obserwowanie procesu odkrywania zainfekowanych osob w spoleczenstwie (teraz szpitale i domy opieki). Wzrost liczby testow - wzrost zainfekowanych. Zmiana miejsca badania  na domy opieki, to znowu zwiekszenie liczby przypadków. Jakk można takie badanie nazwać opisem rozprzestrzeniania sie wirusa?
Gdzie tu logika?
J.a-kobieta5 kwietnia 2020, 17:06
@jakub.s 
Zgadują, najpierw było, że przez kaszel i kichanie, teraz też przez mówienie i śpiewanie, wirus jest w powietrzu dłuższy czas, zanim opadnie, więc zarazić się można wszędzie. Od tych analiz głowa mała.
Komentarz został usunięty
gini5 kwietnia 2020, 11:59
@emigrant19 

Wiec idz na zakazny zaraz sie koronawirusem a pozniej do domu i zaraz  swoja rodzine, ruski trollu
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
aala435 kwietnia 2020, 17:45
"W połowie lutego, gdy rząd już wiedział o nadciągającej pandemii, państwowa Agencja Rezerw Materiałowych wyprzedała za grosze prawie 63 tys. specjalistycznych masek ochronnych, których dziś brakuje w szpitalach." - brawo KCPIS !!!
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
vini5 kwietnia 2020, 20:25
Nowe dane? wolne żarty. Wiemy co najwyżej o deklarowanej liczbie wykonywanych testów (ale już nie o ich rodzaju, serologia czy genetyka?) i liczbie wykrytych zakażonych i liczbie zgonów z powodu covid-19. Te dane można sobie właściwie policzyć z prostego wzoru matematycznego (dziś liczyłem, że będzie około 400-450 nowych przypadków i 10-15 zgonów). Poza tym nie wiemy nic o tym jak szerzy się epidemia. Dane, które miałyby wartość do analizy faktycznego zagrożenia, to informacje o tym kto i gdzie choruje, i jak szerzy się wirus, w kręgu zidentyfikowanych zakażonych, czy też pojawia się przypadkowo bez możliwości odnalezienia kontaktu zakaźnego. Minister tego nie powie (jednak podejrzewam, że ma takie dane), co najwyżej uraczy nas informacją, że dochodzi również do transmisji poziomej, ale że nie jest to większość nowych zakażeń. Bez żadnych konkretów, a te miałby tu kolosalne znaczenie, bo transmisja pozioma 1% versus 30% to przepaść. Mamy się bać, wszystkich spotkanych ludzi, pani w sklepie, biegacza w lesie, spacerowicza z psem, sąsiada na klatce albo za płotem, członka odseparowanej rodziny... Jeszcze tydzień może dwa takiej paranoi a ludzie stracą cierpliwość i przede wszystkim możliwość manewru.Oczywiście podejrzewam, że ogromna liczba osób przeszła zakażenie ze skąpą liczbą objawów. Ruch Polaków po świecie i w Polsce nie podlegał żadnym ograniczeniom właściwie do połowy marca. Turyści wracający z Włoch w 2. połowie lutego po prostu rozjechali się po Polsce. Nikt ich o nic nie pytał. Niestety dość podobnie stało się z osobami, po które poleciał LOT. Zakładam więc, że zakażenia pojawiają się zupełnie przypadkowo, jak skórne wykwity w ospie wietrznej, ale czułbym się lepiej, gdybym wiedział przed czym i przed kim mam się chronić albo gdyby wiadomo było, że nowe zakażenia pojawiają się w przytłaczającej większości u wytypowanych osób objętych nadzorem lub kwarantanną. Dziś spędziłem kilka godzina na dworze, na rowerze, sam i z rodziną, minęliśmy się w zalecanej lub większej odległości pewnie z kilkuset ludźmi, pojedynczymi postaciami lub dwójkami ewentualnie rodzinami. Prawie nikt ze spacerujących nie miał masek.  My też. Bazując na swojej wiedzy przypuszczam, że ryzyko zakażenia jest bardzo małe, ale czy zaniedbywalne, skoro, jak mówi Minister Zdrowia, mamy się bać?
Lizalizi21 kwietnia 2021, 15:24
Największa na świecie witryna dla dorosłych >> http://galsex.club