Kartonowy czołg wjechał 10 listopada na plac Piłsudskiego w Warszawie. W taki sposób grupa "Lotna Brygada Opozycji" próbowała zakłócić wspomnienie ofiar katastrofy smoleńskiej z udziałem Jarosława Kaczyńskiego.
- Skoro pl. Piłsudskiego to teraz teren wojskowy, myśleliśmy, że może jak przyjedziemy z czołgiem, to nas wpuszczą - stwierdził Arkadiusz Szczurek, aktywista, który uczestniczył w happeningu. Kilkuosobowa grupa demonstrowała sprzeciw wobec polityki PiS i miesięcznic smoleńskich.
Tym razem "Lotna Grupa Opozycji" 10 listopada na rano pojawiła się z kartonowym czołgiem. Zawiesili też napis "Gdzie jest wrak?". W tym czasie na placu Piłsudskiego upamiętniana była Katastrofa Smoleńska, a Jarosław Kaczyński składał kwiaty - jak w każdym 10. dniu miesiąca - ku czci zmarłych w Smoleńsku.
Szczurek - współorganizator zabawy - niedawno wspiął się na pomnik smoleński, skąd zdjęła go siłą policja. Zdążył jeszcze usiąść na cokole i rozwiesić transparent "Gdzie jest wrak?". Aktywista nakleił na swój samochód naklejkę z napisem "konstytucja". Jak tłumaczył, po dwóch dniach ktoś zbił szybę w pojeździe. Szczurek to jeden z założycieli Obywateli RP, którzy wraz z KOD-em protestują od kiedy PiS przejęło w Polsce władze.
Zachowanie "Lotnej Brygady Opozycji" było szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Nie spodobało się m.in. Żanecie Grochowalskiej, dziennikarce "Gazety Wyborczej". - Ten "happening" na miesięcznicę smoleńską to jest tak ogromna żenada... Czytam o tym i zwyczajnie mi za tych ludzi wstyd. Nie idźmy tą drogą - apelowała.
Gotowalska została natychmiast upomniana przez bardziej doświadczoną publicystkę z oko.press, Biankę Mikołajewską.
- A robienie „społecznych obchodów w przededniu Narodowego Święta Niepodległości z udziałem Jarosława Kaczyńskiego” to nie jest żenada? Co właściwie czołówka władz RP obchodziła na tych obchodach - odzyskanie niepodległości, rocznicę smoleńską czy jeszcze coś innego? - pytała.
Piotr Cywiński ("Sieci") sugerował politykom obozu rządzącego ściganie uczestników happeningu z "Lotnej Brygady Opozycji".
- Szanowny Panie Ministrze Sprawiedliwości i Prokuratorze Generalny Zbigniewie Ziobro. Czy naprawdę nie ma sposobu na okiełznanie tej hołoty? Czy państwo prawa jest wobec takich zachowań bezsilne?! - dziwił się publicysta.
- Mnie to ani nie bawi ani nie wydaje się mądre, ale serio będziemy wysyłali prokuraturę na atrapę czołgu jadącą po placu Piłsudskiego? I którego paragrafu KK do tego użyjemy? - zastanawiał się Konrad Piasecki z TVN24.
GW
Inne tematy w dziale Polityka