Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i prezydent Andrzej Duda. Fot. KPRP/Grzegorz Jakubowski
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i prezydent Andrzej Duda. Fot. KPRP/Grzegorz Jakubowski

To dlatego Tusk nie podjął decyzji o rywalizacji z Dudą? Były premier zlecił sondaż

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 59

Donald Tusk z własnej kieszeni zlecił przygotowanie sondażu prezydenckiego przez jedną z największych pracowni badawczych. Wyniki badania okazały się dla szefa Rady Europejskiej rozczarowujące, dlatego szuka innej drogi do pokonania Andrzeja Dudy w wyborach. 

Sondaż przygotowany na zlecenie Tuska miał potwierdzić niepokojący wskaźnik, który może być decydujący w II turze wyborów prezydenckich: ogromny elektorat negatywny.

- Dlatego Tusk po wyborach mówił, że opozycja musi postawić na kandydata, który ma szanse zebrać elektorat szerszy niż tylko Platformy, a nawet podebrać głosy Andrzejowi Dudzie. Donald wie, że on sam takich szans nie ma - powiedział w rozmowie z wp.pl jeden z polityków PO. 

Na powrót Tuska do kraju czeka wielu działaczy partyjnych i wyborców. Część komentatorów uważa, że tylko były premier jest w stanie rywalizować z Andrzejem Dudą, który będzie faworytem w wyścigu o reelekcję. Jednak już sondaż IPSOS dla oko.press wykazał, że aż 44 proc. respondentów nie wyobraża sobie oddania głosu na Tuska w decydującej II turze. Były lider obozu PO prowadził w rankingu ewentualnych kandydatów z największym elektoratem negatywnym. Dla porównania, Andrzej Duda uzyskał 37 proc. złych ocen. 

- Zaskoczenie, bo pierwszy na liście jest Donald Tusk, polityk piastujący od pięciu lat (do listopada 2019) najwyższy międzynarodowy urząd, jaki kiedykolwiek przypadł Polakowi – przewodniczącego Rady Europejskiej UE. Premierem Polski był przez rekordowe prawie 7 lat (2007-2014). Człowiek o błyskotliwej inteligencji i medialnym wdzięku. A jednak 44 proc. Polek i Polaków nie dopuszcza myśli o głosowaniu na niego - czytamy w komentarzu oko.press. 


Tusk wciąż wzbudza złe emocje u wielu, kojarzy się ze "starymi czasami".


Sondaż na zlecenie Tuska prawdopodobnie potwierdził obawy byłego premiera. - Tusk wciąż wzbudza złe emocje u wielu, kojarzy się ze "starymi czasami". A młodzi nie chcą powrotu do tego, co było - wyjaśnił polityk PO. Jak informuje osoba znająca Tuska, szef Rady Europejskiej nie ufa sondażom, które zamieszczają media - niezależnie, czy mowa o prawicowych gazetach, czy też o "Gazecie Wyborczej" i TVN.

Badanie oparte na szerokiej próbie to koszt nawet ok. 20 tys. złotych. - Tuska stać, by zlecić i zapłacić za takie badanie - przekonuje rozmówca z PO. O tym, że Donald Tusk chciał na własną rękę przekonać się o swoich szansach w wyborach prezydenckich, mówiła też dziennikarka Katarzyna Kolenda-Zaleska. To ona często przeprowadza wywiady z byłym premierem dla "Faktów" TVN. 

Tusk namawia polityków opozycji, by poparli Władysława Kosiniaka-Kamysza. Szef PSL miałby wystartować w wyborach prezydenckich z poparciem Koalicji Obywatelskiej i sięgnąć po elektorat niechętny Tuskowi i Platformie Obywatelskiej. Z kolei PiS nie ma wątpliwości, że warto poprzeć Andrzeja Dudę w staraniach o reelekcję. 

- Kandydatem Zjednoczonej Prawicy, gdy tylko oficjalnie ogłosi chęć ubiegania się o drugą kadencję, będzie popierany przez PiS i Zjednoczoną Prawicę obecny prezydent Andrzej Duda - zapewnił Krzysztof Sobolewski. 

- My z naszej strony jako Prawo i Sprawiedliwość nie lekceważymy nikogo, szanujemy każdego kandydata, który zgłosi chęć, będzie kandydował na pierwszy urząd w Rzeczpospolitej. Dlatego czekamy na rozwój sytuacji i rozstrzygnięcia po stronie opozycyjnej - powiedział przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS. 

Zdaniem szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, Donald Tusk ma zbyt dużo do stracenia, żeby zmierzyć się z Andrzejem Dudą w wyborach prezydenckich.

- Moim zdaniem Donald Tusk nie zaryzykuje starcia z Andrzejem Dudą. W ostatnich miesiącach zamiast być - zgodnie ze swoim stanowiskiem - niezależnym unijnym urzędnikiem, szef Rady Europejskiej angażował się w politykę wewnątrzkrajową po stronie jednej ze stron sporu. Gdyby to jego zaangażowanie było owocne, mógłby rozważać powrót. Jednak każda z interwencji Donalda Tuska w sytuację polityczną kończyła się raczej spadkiem niż wzrostem poparcia dla opozycji - stwierdził Dworczyk w wywiadzie dla "Do Rzeczy". 

Dworczyk wyraził przekonanie, że to Andrzej Duda będzie faworytem wyborów 2020 roku niezależnie od tego, kto w nich wystartuje. Otoczenie Grzegorza Schetyny forsuje pomysł prawyborów w celu wskazania najlepszego kandydata - na wzór głosowania z 2010 roku, gdy Bronisław Komorowski okazał się bardziej atrakcyjny dla działaczy PO od Radosława Sikorskiego. Później kandydat PO wygrał wybory prezydenckie, pokonując Jarosława Kaczyńskiego w II turze. Koalicja Obywatelska ma się zdecydować do 14 grudnia. W grę wchodzą takie nazwiska jak Małgorzata Kidawa-Błońska, Rafał Trzaskowski, ewentualnie Donald Tusk lub popieranie Władysława Kosiniaka-Kamysza. 


GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj59 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (59)

Inne tematy w dziale Polityka