PiS złożył wnioski do Sądu Najwyższego w ramach protestów wyborczych. Chodzi o ponowne przeliczenie głosów w okręgach w wyborach do Senatu: nr 75 (Katowice), nr 100 (Koszalin), nr 12 (Toruń), nr 95 (Kalisz), 96 (Kalisz - inne powiaty) i 92 (Konin).
W ramach protestu złożono wnioski o oględziny kart wyborczych na rozprawie, porównanie kart wyborczych z protokołami poszczególnych komisji wyborczych, ponowne przeliczenie głosów na rozprawie oraz o umożliwienie wnioskodawcy wypowiedzenia się na rozprawie - w szczególności, co do kart do głosowania, które zostały zakwalifikowane jako głosy nieważne.
Powodem do złożenia wniosków była liczba głosów nieważnych w poszczególnych okręgach. - Jest dużo głosów nieważnych przy małej różnicy między kandydatami - powiedziała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. - Chcemy, żeby ponownie zostało to przeliczone i sprawdzone - dodała.
- Nie negujemy wyników wyborów. Jeżeli wszystko jest w absolutnym porządku, to zostanie to potwierdzone przez Sąd Najwyższy. Chyba lepiej, żeby ci senatorowie mieli mocny mandat, a nie kwestionowany przez kogoś przez najbliższe cztery lata - zapewnił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
W okręgu nr 75 do Senatu została wybrana wiceprezeska partii Wiosna Gabriela Morawska-Stanecka (KW SLD). Poparło ją 50,93 proc. głosujących. Jej kontrkandydat, senator minionej kadencji, Czesław Ryszka (PiS) otrzymał poparcie 49,07 proc. wyborców. Na Morawską-Stanecką głosowały 64 172 osoby, a na Ryszkę 61 823 wyborców.
W okręgu nr 100 senacki mandat zdobył poseł PO Stanisław Gawłowski, startujący jednak z własnego komitetu. W okręgu obejmującym powiaty koszaliński, sławieński, szczecinecki i Koszalin, Gawłowski zdobył 44 956 głosów i uzyskał poparcie na poziomie 33,67 proc. O mandat senacki w okręgu nr 100 z Gawłowskim rywalizowało dwóch kandydatów. Krzysztof Nieckarz z PiS uzyskał 44 636 głosów (33,43 proc.). Drugim kontrkandydatem Gawłowskiego był lekarz Krzysztof Berezowski(KWW Niezależny – K.Berezowski). Na niego zagłosowało 43 933 wyborców (32,90 proc.). Liczba głosów nieważnych w tym okręgu miała wynosić kilka tysięcy.
W okręgu nr 12 (obejmujący powiaty: brodnicki, golubsko-dobrzyński, grudziądzki, rypiński, wąbrzeski oraz miasto Grudziądz) kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na senatora był Andrzej Mioduszewski, który otrzymał 50 168 głosów, co przełożyło się na 37,43 proc. poparcia. Mioduszewski przegrał z kandydatem Polskiego Stronnictwa Ludowego Ryszardem Boberem, który zdobył 52 619 głosów i uzyskał 39,26 proc. poparcia.
W okręgu nr 92 - (obejmującym powiaty: gnieźnieński, słupecki, średzki, śremski, wrzesiński), kandydatem PiS był Robert Gaweł. Uzyskał on 75 413 głosów (40,90 proc. poparcia). Mandat senatorski zdobył w tym okręgu kandydat Koalicji Obywatelskiej Paweł Arndt zdobywając 76 897 i 41,71 proc. poparcia.
W okręgu nr 95 - (obejmujący powiaty: kępiński, krotoszyński, ostrowski, ostrzeszowski) kandydat PiS Łukasz Mikołajczyk otrzymał 77 780 głosów (49,27 proc. poparcia). Mandat uzyskała Ewa Matecka z KO, która dostała 80 084 głosów i 50,73 proc. poparcia.
W okręgu nr 96 - (powiaty: jarociński, pleszewski, kaliski i miasto Kalisz), PiS reprezentował Andrzej Wojtyła, który uzyskał 70 993 głosy (49,45 proc. poparcia). Wojtyła przegrał z Januszem Pęcherzem z KO, który zdobył 72 579 głosów, co przełożyło się na 50,55 proc. poparcia.
Sprawa ta budzi emocje, ponieważ w Senacie dzięki tzw. paktowi senackiemu opozycji udało się zdobyć większość - 51 mandatów. "Pakt senacki" to porozumienie, które zawarły latem: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), "Lewica" (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz'15). W ramach "Paktu" w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora.
PiS uzyskał 48 mandatów w Senacie. Koalicja Obywatelska – 43 mandaty, PSL – trzy, a SLD – dwa. W Senacie zasiądą także startujący z własnych komitetów: obecna senator niezależna Lidia Staroń, prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, b. prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski oraz b. sekretarz generalny PO i b. wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski.
Ogółem do Sądu Najwyższego wpłynęły 34 protesty wyborcze - poinformował Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. Jak przypomniał protesty te można wnosić do północy we wtorek, 22 października.
Sąd Najwyższy rozpatruje wniesione protesty w składzie trzech sędziów nowo utworzonej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, w postępowaniu nieprocesowym i wydaje opinię w formie postanowienia w sprawie protestu. Po rozpoznaniu wszystkich protestów - na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz opinii ws. protestów - SN rozstrzyga o ważności wyborów. Rozstrzygnięcie ma formę uchwały podjętej w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów.
ja
Inne tematy w dziale Polityka