Negocjatorzy z UE i Wielkiej Brytanii porozumieli się w sprawie brexitu - poinformował na Twitterze szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem szczytu UE, który ma zająć się tą kwestią.
"Tam, gdzie jest wola, tam jest porozumienie - mamy je! Jest to uczciwa i wyważona umowa dla UE i Wielkiej Brytanii; świadczy o naszym zaangażowaniu w poszukiwanie rozwiązań. Rekomenduję Radzie Europejskiej zatwierdzenie tej umowy" - napisał na Twitterze Juncker.
Juncker opublikował też list, który wysłał do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Napisał w nim, że rekomenduje unijnym przywódcom, aby przyjęli porozumienie i rozpoczęli "tak szybko, jak to możliwe negocjacje w sprawie przyszłego partnerstwa między Unią Europejską a Wielką Brytanią".
- Mamy wspaniałą nową umowę, która oddaje nam kontrolę - napisał na Twitterze Johnson. Osiągnięcie porozumienia potwierdził też przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, określając je jako "sprawiedliwe i zrównoważone".
Porozumienie musi być jeszcze zawarte przez przywódców państw na szczycie UE, a następnie zatwierdzone przez Parlament Europejski oraz brytyjską Izbę Gmin. Zarówno Johnson, jak i Juncker wezwali parlamentarzystów do poparcia umowy.
Po stronie brytyjskiej może to jednak nie być proste. Krótko przed informacją o osiągniętym kompromisie północnoirlandzka Demokratyczna Partia Unionistów (DUP), która wspiera mniejszościowy rząd Partii Konserwatywnej, oświadczyła, że nie może poprzeć umowy w obecnym kształcie. Ponieważ propozycje Johnsona zakładały, że Irlandia Północna wyjdzie wraz z resztą Zjednoczonego Królestwa z unii celnej z UE, ale pozostanie w unijnym jednolitym rynku, DUP obawia się, że odmienne traktowanie tej prowincji może podważać integralność terytorialną kraju.
Zobacz też: Kłopoty brytyjskiego premiera. Sąd uznał decyzję Johnsona za nielegalną
Z kolei lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn powiedział, że porozumienie wygląda "jeszcze gorzej" niż wersja wynegocjowana przez poprzedniczkę Johnsona, Theresę May i powinno zostać odrzucone przez posłów. Tamta wersja porozumienia została trzykrotnie odrzucona przez Izbę Gmin, co w konsekwencji skłoniło May do złożenia rezygnacji.
Nie jest też pewne, czy porozumienie zaakceptuje grupa twardych zwolenników brexitu w samej Partii Konserwatywnej.
Specjalne posiedzenie Izby Gmin, na której posłowie mają zdecydować o przyjęciu bądź odrzuceniu porozumienia, zapowiedziane jest na najbliższą sobotę.
Jeśli posłowie je przyjmą, Wielka Brytania opuści Unię Europejską 31 października, jeśli odrzucą - Johnson będzie zobligowany zwrócić się do Brukseli o odsunięcie tego terminu do 31 stycznia 2020 r.
KJ
Inne tematy w dziale Polityka