Robert Biedroń: Za rządów PiS wszystko znacznie podrożało. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Robert Biedroń: Za rządów PiS wszystko znacznie podrożało. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Polityk Wiosny chce „ustawy depisyzacyjnej” i zadośćuczynienia dla emerytów mundurowych

Redakcja Redakcja Wiosna Obserwuj temat Obserwuj notkę 115

Kandydujący z opolskiej listy SLD do Sejmu szef wojewódzkich struktur Wiosny Jarosław Pilc zaproponował przyjęcie „ustawy depisyzacyjnej”, której jednym z elementów byłby fundusz zadośćuczynienia dla emerytów służb mundurowych i ich rodzin, finansowany z pieniędzy polityków PiS. 

Pilc w czwartek na konferencji prasowej zapowiedział wniesienie pod obrady Sejmu przyszłej kadencji tzw. ustawy depisyzacyjnej, której jednym z elementów byłby fundusz zadośćuczynienia wszystkim tym grupom, które były - zdaniem polityka - represjonowane przez władzę PIS w latach 2015-2019. Do tych grup Pilc zaliczył przede wszystkim emerytów służb mundurowych i ich rodziny. 


– Fundusz zadośćuczynienia finansowany będzie z przyszłych emerytur członków PiS, parlamentarzystów i urzędników, którzy przyłożyli rękę do łamania Konstytucji RP, w tym do zniesienia instytucji kontroli konstytucyjności, poprzez stworzenie funkcji sędziów dublerów TK. Wszystkim tym politykom ustawa odbierze możliwość zaliczenia do stażu pracy okresu obecnej kadencji Sejmu, czyli okresu 2015-2019. Będzie to wyraz elementarnej sprawiedliwości społecznej i solidarności – powiedział Pilc. 

Zdaniem kandydata do Sejmu, restrykcje emerytalne powinny objąć także głowę państwa i okres trwającej kadencji prezydenta nie powinien być wliczany do stażu pracy Andrzeja Dudy. 

Biedroń: Za PiS wszystko znacznie drożeje 

Także w czwartek przedstawiciele lewicy zorganizowali „Bazarek przyszłości PiS” na deptaku w Radomiu. Na zainscenizowanym stoisku z żywnością stanęli za ladą lider SLD Włodzimierz Czarzasty i europoseł Robert Biedroń (Wiosna). W skrzynkach piętrzyły się warzywa, a obok na półkach ustawiono pieczywo i inne artykuły żywnościowe. Towarzyszyły im ceny: te obecne, i te, które - jak przewiduje lewica – będą obowiązywały w 2023 roku, czyli po czterech kolejnych latach rządów PiS. 

– Od 7 lat nie mieliśmy tak galopujących podwyżek jak w tym roku; ceny szczególnie tych najpopularniejszych produktów żywnościowych, takich jak: masło, warzywa, owoce, chleb, jajka, nabiał rosną w dramatycznym tempie – podkreślił Biedroń. – Jabłka, które zawsze były w Polsce dość tanie, dzisiaj są często droższe do bananów – zauważył. 

– Co z tego, że ludzie dostają 500 plus, jeżeli ceny nie tylko produktów spożywczych, ale wszystkiego innego, tak rosną, że to 500 Plus nie wystarcza dzisiaj do ostatniego – dodał Biedroń.

Lider partii Wiosna Robert Biedroń (3L)
Lider partii Wiosna Robert Biedroń (3L). Fot. PAP/Tomasz Gzell
Jego zdaniem, aby przeciwdziałać wzrostowi cen musi być wspierane polskie rolnictwo. – Polska polityka do spraw rolnictwa dzisiaj jest przykładem hańby. Ten bazarek jest tego potwierdzeniem; do tego doprowadziły rządy PiS – oświadczył Biedroń. 

Zaznaczył, że samo 500 plus nie wystarczy, ale potrzebna jest mądra polityka rolna. – Musimy się dogadać w UE. Dlaczego dopłaty dla rolników dzisiaj w Polsce są o połowę niższe niż w innych krajach unijnych? PiS obiecał, że będą takie same. Nie są – dlatego, że nie siedzą przy tym samym stole. Z PiS nikt nie chce rozmawiać w UE – przekonywał Biedroń. 

W polemikę z politykiem wdała się 61-letnia emerytka, która obserwowała jego wystąpienie. Próbowała przekonać lidera Wiosny, że wysokie ceny, to nie wina obecnego rządu, ale że są to „zaszłości sprzed lat”.

KW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj115 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (115)

Inne tematy w dziale Polityka