Tomasz Zimoch, kandydat KO w wyborach do Sejmu, wystartuje z Łodzi. Fot. Radio Zet
Tomasz Zimoch, kandydat KO w wyborach do Sejmu, wystartuje z Łodzi. Fot. Radio Zet

Zimoch zaskoczył słuchaczy. Jedynka Koalicji Obywatelskiej nie zna "szóstki Schetyny"

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

- Nie jestem od tego, żeby punkt po punkcie znać i cytować program - odpowiedział Tomasz Zimoch na pytanie w Radiu Zet o to, co zawiera "szóstka" Grzegorza Schetyny. Były radiowiec porównał lidera Koalicji Obywatelskiej do słynnego piłkarza, Leo Messiego. 

Beata Lubecka z Radia Zet pytała Tomasza Zimocha, który wystartuje w wyborach parlamentarnych, punkt po punkcie o "szóstkę Schetyny". To główne założenia programowe Koalicji Obywatelskiej, zaprezentowane w lipcu. W piątek podczas kongresu największej partii opozycyjnej "szóstka" została rozszerzona o obietnice Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kandydatki na premiera. 

Zimoch nie potrafił wymienić po kolei haseł Schetyny z programu KO. W czasie audycji był wyraźnie podirytowany tym, że dziennikarka wraca do tematu. - Czy jest pan w stanie wymienić sześć punktów sześciopaku Schetyny? - usłyszał Zimoch. - Oczywiście, to sprawy związane z prawem, z wymiarem sprawiedliwości, załatwianiem tego, co było do tej pory - odparł były prezenter radiowy. Ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała Lubeckiej, która domagała się wymienienia wszystkich punktów "szóstki" po kolei. 

- A to ja zaraz pani powiem, co dla mnie jest najważniejsze. I chcę właśnie to powiedzieć tutaj u pani. Dla mnie najważniejszy jest dekalog politycznej fair play. Postanowiłem dlatego kandydować do Sejmu bez względu na to, co jest w sześciopaku i co będzie w programie przedstawionym przez panią marszałek – pragnę do życia politycznego przenieść fair play z mojego ukochanego sportu - mówił Zimoch. 

- Niezależnie od tego, jakie kto ma poglądy, czy jest gruby, chudy, wysoki, niski, rudy, czy jest blondynem: dla wszystkich jest miejsce w naszym kraju. I ja, jako kandydat obywatelski, niezależny, wszystkim kandydatom do Sejmu, a później posłom, proponuję przyjęcie politycznej zasady fair play - wyjaśnił kandydat na posła. O co chodzi w dekalogu Zimocha? Przede wszystkim o szacunek do politycznych rywali i wyborców każdej partii. 


Ale ja nie jestem od tego, żeby punkt po punkcie znać i cytować!


- Prosiłabym, żeby pan jednak wymienił te sześć punktów w szóstce Schetyny - nalegała dziennikarka Radia Zet. - Chodzi o naprawienie tego, co było złe: z prawem, czyli z Trybunałem Konstytucyjnym czy z wymiarem sprawiedliwości. To są sprawy zdrowia, dla seniorów, ekologia - wymieniał Zimoch. Zapytany konkretnie o treść pierwszego założenia "szóstki", stwierdził: - Ale ja nie jestem od tego, żeby punkt po punkcie znać i cytować!


Zrezygnowana Lubecka tłumaczyła gościowi Radia Zet, że wyborcy mają prawo wiedzieć, czy kandydat na posła zna program partii, z list której startuje. Pytanie o dokładne postulaty "szóstki" zadali słuchacze programu. - Przecież to nie ma znaczenia, jaka jest kolejność tej szóstki Schetyny. Ważne, żeby wszystko było zrealizowane - przekonywał Zimoch. 

Były dziennikarz radiowy zapewnił, że nie zapisze się po wyborach do Platformy Obywatelskiej i pozostanie niezależnym posłem, jeśli zostanie wybrany przez mieszkańców Łodzi. - Nie interesują mnie gierki, układy. Nikt nie wciągnie mnie w żadne spory. Chcę reprezentować obywateli i po prostu być także ich odbiciem, laserem. Żeby z ich serc, z ich oczu, z ich głowy, z ich języka właśnie to wszystko płynęło do Sejmu - mówił Zimoch. 


Kandydat KO w wyborach parlamentarnych ocenił kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - jako przyszłej premier - za świetny ruch Grzegorza Schetyny. - Leo Messi mógłby się uczyć jak takie akcje ćwiczyć, jak trenować i wykańczać akcje takim strzałem, jak zrobił to Grzegorz Schetyna, przedstawiając panią marszałek na stanowisko przyszłego premiera - zaznaczył Zimoch. 


 To był strzał, akcja w stylu Messiego, żeby pobudzić wyborców.


- To był strzał, akcja w stylu Messiego, żeby pobudzić wyborców. Potrafił nawet zrezygnować z czegoś, jeśli widzi korzystniejsze rozstrzygnięcie - nie mógł się nachwalić strategii lidera Koalicji Obywatelskiej. Zdaniem Zimocha, nie można porównywać kandydatury Kidawy-Błońskiej do epoki premier Beaty Szydło. - Założymy się, że pani Kidawa-Błońska zrobi lepszy wynik w Warszawie, niż Beata Szydło w eurowyborach? - zaproponował w radiu. 


GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj40 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (40)

Inne tematy w dziale Polityka